nieprzyjemnie jest nie wierzyc ze mozna byc z kims

bardzo nieprzyjemnie...

a ty tez nie wierzysz?

Hmm, mam poważne wątpliwości...

a bylas kiedys z kims?

a przy okazji, czemu jeszcze nie spisz?

Tak, byłam.

Taka nocna zmora jestem ;-) Lubię tę porę.

i nie wierzę że będę:)

a ja tez czesto siedze do pozna ale wstyd mi za to w sumie, to jedna z wielu glupich rzeczy jakie robie, kiedy mam cos do zrobienia to chce mi sie spac a dzis nie mam i nie chce mi sie ale zaraz pojde, zjem moze pare ciastek, moze troche bialej czekolady na pocieszenie. tak mi przmknelo przez mysl, moze bede zyl sam do konca zycia, nikogo to nie obchodzi no ale moze nie, znaczy moze nie bede sam do konca zycia

A Ciebie to obchodzi?

a czemu nigdy z nikim nie bylas? mowi sie ze chlopakowi latwiej ale jednak samo to nie przychodzi, tzn bycie z kims...probuje cos robic ale narazie...wydaje mi sie e jestem daleki od tego ...co dla wielu takie naturalne... dobranoc everybody

co czy mnie obchodzi? ja czy inni ludzi? wydaje mi sie ze jestem egoista, jak wielu ludzi, ale ci co mnie znaja bardzo dobrze twierdza ze nie jestem egoista

Ja? Nieważne, tak wyszło. tak sie wpisałam żebyś wiedział że nie jesteś sam z tym :)

Czy obchodzi Cię to, czy do końca życia będziesz sam, czy Cię to nie obchodzi?

jak by mnie to nie obchodzilo to bym to tu pisal?

Czepiam się? ;-)

no co ty czasem sie zalamuje a czasem mysle, ze poprostu musze cos robic nawet jesli nie za bardzo wiem co, bo to jedyn szansa, ciekawe czemu to dla mnie takie trudne. moze dlatego, ze ogolnie jestem samotnikiem zyje sobie sam i gdbyby nie ten smutek, zal to zylbym sobie spokojnie sam no ale..biologia mnie pcha gdzies i nie tylko biologia bo przeciez nie tylko seksu mi brakuje

Długo jesteś sam? Byłeś kiedyś z kimś?

nie bylem nigdy a mam ponad 22 lata

Chyba Cię to nie frustruje?

tylko kiedys to z innych powodow bylem sam, balem sie ludzi, a teraz poprostu brak dziewczyn ktore spelnialy by ponizsze kryteria: bylyby wolne, podobalyby mi sie, chcialyby ze mna byc nie raz przechodzil mi przez mysl pewien pomysl a mianowicie zeby jak jakas dziewczyna chce ze mna byc, a zwykle jest to taka ktora nieco mniej mi sie podoba, to sprobowac czegos takiego. zawsze uwazalem ze to nie ma sansu ale moze jednak ma, moze bym sie stal bardziej pewny siebie, uwierzylbym ze moge miec dziewczyne a moze nawet taka dziewczyan by mi sie spodobala pewien moj kolega tak zrobil, wydawalo sie to bezsensowne ale jednak teraz jest bardziej pewny siebie

Jest to jakiś sposób. Tylko nie skrzywdź nikogo przy okazji...

hej śpiochy :-) ciężki temat jak na tą godzinkę... nie sadzę żeby warto było się przejmować takimi sprawami. Ciesz się tym co masz

teraz frustruje mnie to juz rzadziej, pare lat temu jak mialem 15-19 najbardziej mnie frustrowalo, nie samo to ze nie mam dziewczyny tylko przyczyna, to ze jakby jestem tak daleki od bycia z dziewczyną, ze to takie odlegle, trudne , ja i dziewczyna, czyli cos o czym marze i mi tego brak tak trudno osiagalne prawie niemozliwe teraz i w przyszlosci, tak uwazalem pare lat temu i to bylo straszne teraz troche wierze ze moze bede mial dziewczyne ale chyba najlepiej zebym sprobowal, a co tam , po jakism czasie moge przeciez sie z nia rozstac powiesz mi moze ze zachowalbym sie okropnie wobec takiej dziewczyny? tak do tej pory myslalalem ale moze wcale nie, wiele osob przez internet mi mowilo ze nie ma w tym nic zlego, z reszta wielu facetow tak wlasnie wiaze sie z dziewczynami mimo ze nie czuje do nich nic

ciesz sie tym co masz, nie umiem i tyle wiem ze obiektywnie duzo mam ale tak to juz jet w zyciu ze..jak czegos brakuje to jest najwazniejsze

Przede wszystkim mniej teorii, a więcej praktyki :-) Jesteś wrażliwy człowiek więc będziesz wiedział co robić :-)

a co do skrzywdzenia no to nie wiem, skad mam wiedziec czy skrzywdze czy nie? jak sie zakocha to skrzywdze tak? no a skad mam wiedziec czy sie zakocha? w sumie jak sie zakocha to to tym bardziej mnie to dowartosciuje ja nigdy nie chcialem nikogo krzywdzic ale moze nie potrzebnie mialem takie nastawienie, poza tym coz seksu przeciez nie bede uprawial a to uwaza sie za najwieksze skrzywdzenie, wiec chyba nie ma obawy ze ksrzywdze

prawda jest taka że jak się czegoś bardzo bardzo chce i człowiek skupia sie na tym ze wszystkich sił to nigdy nie wychodzi! więc skoncentruj się na czymś innym. A jeśli brakuje Ci fizycznej części bycia z kimś to chyba to już nie jest taki trudny temat. zawsze znajdzie sie ktoś chętny

patrze wyżej ;-) Ale co z tym seksem?! Dlaczego nie?!