Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana w nim.......

zakochalam sie w ksiedzu a tymczasem on

Polecane posty

Gość zakochana w nim.......

powiedzial zebym spier.... i nie trula mu dupy jakimis romansami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdddddddddddddddddddddd
a ja popieram zachowanie ksiedza. kubel zimnej wody na łeb takiej smarkuli ja ty. ja bym jeszcze du[psko stlukla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też kocham księdza i to tak, że wszystko bym dla Niego zrobiła. Bez niego nic nie ma sensu, nic mnie nie obchodzi i nie interesuje, ale dół...Dziś dzień pierwszy odzwyczajania się (próba nr 5), chociaż ciągle mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec. Jak myślę, że on mnie już nigdy nie pocałuje, nie przytuli to się rozpadam. Brzmi żałośnie, ale taka jest prawda. A jeszcze przed chwilą byłam najszczęśliwsza na świecie, tak przez sekundę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boshe kolejny topic,ze laska zakoFFala sie w ksiedzu..moze na innym sie wypowiesz,szkoda ekranu zanieczyszczac kolejnym ,tym samym tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boshe kolejny topic,ze laska zakoFFala sie w ksiedzu..moze na innym sie wypowiesz,szkoda ekranu zanieczyszczac kolejnym ,tym samym tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek: do mnie to pytanie? Owszem, kocham. I wiem, że robię źle. Postępuję egoistycznie i jestem w tym egoiźmie bezwzględna. Nie myśl sobie, że nie płacę za to sprawiedliwej ceny. Dostaję odpłatę za swoje postępowanie...i wiem, że zasługuję na to, co dostaję, bo zło zawsze do nas wraca. Mam nadzieję, że może tym razem wygram swoją walkę, ale dziś to nie chce mi się nawet myśleć o jej podejmowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sad little angel
niestety czesto sie zakochujemy w facetach, w ktorych nie powinnysmy, ale to silniejsze od nas, ja sie zakochalam w kims takze nieosiagalnym i cierpie, choc wiem ze mu sie podobam, ale nie bedzie z tego nic, bo nie jest nam pisane byc razem z wielu powodow, dlatego nikogo nie potepiam, ale to jest wlasnie moj krzyz, ktory musze niesc i wybrnac z tej sytuacji, tylk jak zapomniec o nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sad little angel No właśnie, jak? Ja już próbowałam metod następujących: czytanie (podobno w chwilach największego cierpienia miłosnego dobra lektura pozwala przetrwać) filmy sprzątanie sport znajomi brak znajomych inny facet nauka błagania do Boga próby przekupstwa Boga groźby wobec Boga Nic nie poskutkowało. O czymś nie wiem? Może są jeszcze jakieś rozwiązania? Żebym Go mogła chociaż nie lubić, a On nie daje mi ku temu żadnych powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o czasie zapomniałam, podobno najskuteczniej leczy...no to czekam, ale niecierpliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sad little angel
wiesz, ten moj nie jest ksiedzem, ale jak napisalam powyzej dla mnie nieosigalny, dlatego jestem w podobnej sytuacji, bo musze zapomniec, a jak, nie mam pojecia, codzien mam taki natlok mysli w glowie, raz tlumacze sobie ze zapominam o nim, ale jak go widze to wszystko sie zmienia w ciagu jednej sekundy, nie ma lekarstwa na to, a przydaloby sie, sorki ze wdarlam sie na ten topik:( jestem dzis smutna i nie mam z kim pogadac, nikomu nie moge powiedziec :( a tych wszystkich sposobow probowalam, wciaz sie modle by Bog pomogl mi zapomniec, ale narazie nie pomaga, czasem nie wiem czy w ogole mnie slyszy, a to jak sie czuje wewnetrznie to jest nie do opisania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sad little angel
mnie pomaga muzyka, koi bol nieznacznie, zaraz poslucham jakiejs fajnej pioseneczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sad little angle: Jestem z Tobą, uwierz, że pęka mi dziś serce więc Cię bardzo dobrze rozumiem...ale najciemniej jest przed wschodem słońca. Chyba się napiję wódy jakiejś...boli jak cholera; Tak poza tym, to nie powinnaś go widywać. Wtedy jest łatwiej, przynajmniej po jakimś czasie. A właściwie to dlaczego nie możesz z nim być? Jesteś pewna, że to absolutnie wykluczone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sad little angel
nie moge go narazie nie widywac, niestety :( tak, jest to wykluczone, nigdy nie bedziemy razem, a nawet nie ma jak sie zblizyc, niewykluczone ze on ma kogos - wlasciwie jestem pewna!!!! ale to on zaczal ta cala akcje, tylko teraz ja cierpie, a on jest szczesliwy!!! ja nie pije alkoholu, ale chetnie bym to zrobila, jednak nie pije i juz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×