sex z wykladowca...

Witam, mam powazny problem a tak mi sie przynajmniej wydaje :( Dostalam hopla na punkcie swojego wykladowcy na pierwszym roku studiow. teraz jestem na 3 i wcale nie przeszlo lecz jest coraz gorzej. Nie jest to raczej milosc, on jest duzo starszy ode mnie ( moglby byc moim ojcem ). Jest to chyba sraszna ochota na sex z nim i to wszystko. Podejrzewam, ze on sie domysla po moich spojrzeniach ale chcialabym mu dac wyraznie ale zarazem delikatnie do zrozumienia,ze mam na niego ochote. Probowalam cos zrobic ale na spojrzeniach sie konczy a raczej na wpatrywaniu sie, bo obawiam sie, ze moze szybko ugasic moje pragnienia w jakis oziebly sposob. Krotko mowiac, nie chce sie wyglupic. Prosze o pomoc bo juz nie wytrzymam jak go podejsc i choc sprawdzic,czy sa jakiekolwiek szanse na romans. Pomozcie, bo oszaleje!!!!!!!!!!!!

a co? chcesz zaliczyć przedmiot czy wykładowce?

ŻENUŁA :o

Mój kolega, wykładowca, wie o tym, że podoba się swoim studentkom :) Tym bardziej wymaga od nich wiedzy. Uwaga na egzamin, sama się przekonasz. Dla niektórych studentek, to wstrząs. :D