Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienawidzę ich

wyjazdy integracyjne a mąż, związek, partnerswto

Polecane posty

Gość nienawidzę ich

Mój mąż pracuje w firmie, gdzie bardzo popularne są wyjazdy integracyjne, które z resztą są niemal obowiązkowe. Pracuje już od 3 lat, wydaje mi się, że się zintegrowali, ale nie, średnio co kilka miesięcy jest wyjazd. Jak mnie to dołuje.Siedzę sama w domu i jest mi smutno, źle i mam jakiś żal do męża i do tej całej jego pracy. Czasami nie wytrzymuję nerwowo przed jego wyjazdem i wykrzykuje mu, że nie może się postawić. I jest jeszcze gorzej, bo wyjeżdża wściekły. A potem w nocy ryczę w poduszkę. Dziś jest tak samo, mają intergaycjne spotkanie w klubie "jedynie dla pracowników". A ja już mam w głowie kłębiące się myśli. Te integracje powoli wykańczają nasz związek. Czy któraś też tak ma? Jeśli tak to podzielcie się, będzie mi lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się zawsze
wkurzałam jak mąż gdziekolwiek wyjeżdżał. Szkolenia, imprezy itp. Często były o to awantury. W końcu sama znalazłam pracę, gdzie często wyjężdżam na konferencje, seminaria, szkolenia i już nie ma problemu. Raz on jedzie, raz ja :) Już się na niego nie złoszczę, bo wiem, że sama zaraz pojadęi, że to jest normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam
wyjazdy i jak wiesz "też się zawsze " mozna sie wyzyc... juz czekam na nastepny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się zawsze
a ja bardzo lubię wyjazdy i nie chodi tylko o picie ale o to, że poznaję z innej strony ludzi, z którymi pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam
no szczegolnie jak sie wypinasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję w firmie , w której wyjazdy są kilka razy w roku. Przeważnie dwudniowe. Rzeczywiście jest to \"chlańsko\" , ale zależy to równiez od kultury danej osoby. Pracuje w tej firmie 9 lat> nie widze w tym nic złego , że spotykają się ze sobą osoby , które w pracy nie mają czasu , żeby porozmawiać o tych zwykłych sprawach , albo też ( najczęściej!) o pracy.Znam żony kolegów , które również wmawiaja im niestworzone rzeczy.A tak naprawdę to nic się tam nie dzieje ! Nie ma sensu zamartwiac się i byc zazdrosnym. To zależy od człowieka.Jak ma zrobić \"skok w bok\" to zrobi to na miejscu , bez potrzeby integracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no te wyjazdy
w ten sposób moja siostra straciła męża, na wyjazdach integracyjnych za bardzo zintegrował się z koleżanką z pracy...no coment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×