nie bierzcie skrzypu!!!

na temat Merz speciall sie nie bede wypowiadać bo zaraz zjadą mnie zwolenniczki tych witamin. ja pisze tylko o tych witaminach które zaszkodziły mnie zresztą jak widać nie tylko mnie. a skoro ktoś chce obrażac to niech na ten temat wogóle nie wchodzi.

"bo studiuje na Akademii Medycznej," "'skoro masz zastrzeżenia domnie jako lekarza". Więc jeżeli ktos m a miec zastrzezenia do Ciebie, to nie do jako lekarza, tylko prz ysz łego lekarza. A zastrzezenia bym miała, zdajesz mi sie osoba zdziebko nawiedzoną.

uważasz mnie za osobę nawiedzoną tylko dlatego ze napisałam ze skrzyp szkodzi. nie bądz śmieszna,nie czytaj tego jak nie chcesz.

mam pytanko po jakim czasie brania skrzypu zaczełaś mieć niepokojące objawy

Problem polega na tym, że większość ludzi propaguje zioła, bo to \"naturalne\" i w związku z tym nawet nadmiar nie może zaszkodzić, to \"tylko\" zioła przecież. A to kompletna bzdura!! Wystarczy dobrych zielarzy popytać! Każde zioło może zaszkodzić! Nie powinno się ziółkami faszerować ot tak, jak cukierkami. Niektóre są nawet bardzo niebezpieczne. Nic dziwnego że przy dłuższym stosowaniu (czy sporej ilości) skrzypu występują skutki uboczne. Taki mit często dotyczy też witamin. Np. słynnej witaminy \"C\". Przy byle przeziębieniu wszyscy klepią - bierz witaminę ile wlezie, nadmiar Ci nie zaszkodzi, bo się wydali z moczem... A to bujda na resorach! Owszem, część się wydali, ale i tak ma skutki uboczne (przejściowe stężenie może byc b. duże) - nadmiar wit. C np. może doprowadzić do powstania kamieni nerkowych!!

tak jak pisałam wcześniej,gdzieś dwa dni po zastosowaniu

ja biore skrzyp od 7 lat.mam zdrowe nerki żolądek i wątrobe-badania robię co pol roku. Steku gorszych bzdur nigdy nie słyszalam.Jestem lekarzem , co prawda jeszcze na stażu-ale już lekarzem. Wszystkie leki lykane bez ochrony szkodzą,dlatego trzeba jeść dużo nabialu, pić jogurty i brać tzw. osłaniacze. A Maja musi się jeszcze dużo nauczyć, bo fakt że u kilku osób pojawila sie alergia, nie oznacza że reszta bedzie miala tak samo. Ja po łyknięciu aspiryny moge dostac zapaści-czy to znaczy że aspiryna to trucizna, czy moze raczej to , że moj organizm nie toleruje tej substancji?

a kamień na nerce tez miałam i wiem coś na ten temat.

chyba kamień w nerce a nie na nerce!!!???

aaa, złamałam rękę przewróciwszy się na rowerze, nie jeździjcie na nich!!! aha, dziecko sąsiada ma uczulenie na truskawki, nie jedzcie truskawek!!!

przecież ja nikomu nie zabraniam brania tych tabletek tylko mówie jak to było u mnie,a wy robicie niewiadomo co z tego. dziwne ze negatywne opinie o skrzypie powiedział mi jeden z najlepszych autorytetów w polskiej urologii. więc chyba Ty sie musisz czegoś nauczyć.

można mówić tak i tak,skoro już sie czepiasz takich bzdur. już sie nie macie czego czepiać

a kto Ci to powiedział, jeśli mogę spytać?I gdzie stuiujesz?

Dziewczyna Was tylko ostrzega przed ewentualnymi skutkami ubocznymi, a Wy od razu jakąś ciemnotę z niej robcie :o Nie przesadzacie trochę, co?

studiuej w Poznaniu,a nie bede reklamowała kto mi to powiedział,ale ktoś z tytułem profesora

nie, nie można mówić tak i tak koleżanko, bo na nerce kamienbi nie ma-mogą być conajwyżej W NERCE.

chcecie to brać to bierzcie,mnie to nie interesuje co zrobiće,mówie to do tych osób,które są ostrożne i nie przesadzają z zażywaniem sztucznych witamin

jasne zlotko, jasne. A kto jest dziekanem twojego wydzialu?

to chyba jakaś nie douczona jesteś,bo nawet na wypisie ze szpitala mam tak napisane:) no ale życze powodzenia:) temat jest o skrzypie a nie o nerkach jeśli nie zauważyłaś

Taa, po dwoch dniach brania skrzypu, zniszczył ci serce i nerki? Bo alergii mogłas dostac tu sie zgodzę. I ty przyszły lekarz piszesz o kamieniu n a nerce?!!!!! Ty i Nadijaaa, to ta sama osoba, prawda? Powiedz po co to robisz? Bawi cie straszenie ludzi? Kochanie, tu sa dorośli ludzie, nie tak łatwo wcisnać nam kit.

a co Cie to tak interesuje...

rzuć ją... A jednak i takie sformułowanie jest w powszechnym użyciu.. Przykład: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3135858 (w temacie) Przykład 2: http://mediweb.pl/forums/viewtopic.php/t=9435.html (post 2gi od góry) Dalej mi się nie chce szukać, poszukaj więc sama zanim kogś zjedziesz...

zreszta jeśli chcesz wiedzieć to moim dziekanem jest prof.Władysław Manikowski.

to wy chyba jesteście jakieś nawiedzone,po tym co wypisujecie

może ktoś literówke zrobił-tak czasem bywa, ale nie oznacza ze w terminologii lekarskiej dopuszczalne jest uzycie sformułowania "kamień na nerce". musze juz iść, więc niestety nie pogadam/albo stety.

sam prof. Kwias mówił mi kamień na nerce.

a ja i nadijaa wcale nie jesteśmy tymi samymi osobami,po co miałabym kłamać,mi skrzyp zaszkadził i o tym powiedziałam,a ze ta inna osoba cośą tam wspomniała to już nie moja sprawa.

ja bralam skrzyp jak karmilam po trzech dniacj dostalam wysypki na rekach moja skora wygladala jak poparzona i okropnie swedziala, myslalam ze moze uczulona jestem na slonce dopiero pozniej skojarzylam ze to skrzyp.

Ostrzega przed czym? Przed skutkami ubocznymi? Czy alergia to w ogole skutek uboczny. No prosze WAS, ja mam uczulenie na nikiel, i co?, mam tu pisac ostrzegawcze teksty, o szkodlwosci np bizuterii. Mam znajomą uczuloną na czarny barwnik w maskarach, zawsze jak uzywa czarnej maskary, bez wzgledu na firmę dostaje zapalenia spojowek, i co ma wystosowac apel o wycofanie z rynku takich tuszy. Może troche zdrowego rozsądku potrzeba, tym bardziej u "PODOBNO", studentki medycyny, bo jak by tak mowiła jakas wiekowa prosta kobiecina , to by mnie to nie ruszało.

jasne, maja i nadija, to różne osoby, tylko leczą sie u tego samego urologa, ale co w tym dziwnego, w końcu większośc 20 latek, leczy sie u urologa, to nic dziwnego, ze trafiają czasami n a tego samego. Co do mamusi, która bierze preparaty bez konsultacji lekarza w czasie karmienia piersią, to nawet nie będe sie wypowiadać, głupich nie sieją sami sie rodzą, i tylko dzieci żal. aczkolwiek autorka wspominała o swojej karmiącej piersią siostrze, ktora tez dostała wysypki, jak również dziecko, widac to też jest powszechne zjawisko. Tak myślę, że jak ja miałam kilkanaście lat temu dziecko, to jakies te matki mądrzejsze były, a tu studentka medycyny w rodzinie, znajoma po ukkończeniu farmacji, autorytety medyczne są tu wymieniane, a mamuśKA , KARMI PIERSIĄ, I FASZERUJE SIE SPECYFIKAMI , BEZ UZGODNIENIA ZLEKARZEM. Droga Maju, Ty sie zajmij swoja rodziną, my zajmiemy sie sobą, jesteśmy do tego wystarczająco dorosłe i odpowiedzialne, i wiemy , ze ulotki dołączone do preparatów należy czytać.