Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to ze mna cos nie tak

7 lat w związku i ani jednego orgazmu

Polecane posty

Gość czy to ze mna cos nie tak

Jestem z moim mężczyzną juz ponad siedem lat.Od 6 jesteśmy małżeństwem ale nigdy do tej pory nie miałam orgazu.Kochamy się planujemy w najblizszym czsie dzieci.W łóżku jest miło ale niestety jeszcze nigdy nie doprowadził mnie do granic rozkoszy.Czy to ze mną jest coś nie tak?Że nigdy nie miałam orgazmu z mężczyzną?Nie wiem juz co mam o tym myśleć.Szczerze to już się do tego przyzwyczajiłam ale boli mnie jak czytam wypowiedzi innych kobiet opisujących swoje życie seksualne.Czy to jest normalne?C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem cos na ten temat. Jest milo, ale brak tej pelnej satysfakcji. Az w koncu staje sie to irytujace. Sama moge doprowadzic sie pieszczotami badz strumieniem prysznica do orgazmu...ale tez tylko lechtaczkowego. Gdy piesci mnie On nigdy nie mam ani tego ani tego. Jestesmy ze soba 3 lata. Smutne a jednka prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolorcia
Być może wasz seks jest monotonny ,codziennie to samo.Proponuję coś nowego,nowe miejsce ,otoczenie,nowa pozycja, trochę inaczej-może to da efekty.Nie zaszkodzi lampka wina i trochę wyuzdanej fantazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ze mna cos nie tak
no własnie moge doprowadzic sie tylko do orgazmu sama pod prysznicem lub bawiac sie lechtaczka i niestety nigdy nie mialam orgazmu innego niz lechtaczkowy dlaczego tak jest jestem w lozku aktywna i sama czasem proponuje nowe rzeczy ale nic z tego doszlo to tego ze z przyzwyczajenia poprostu czasami udaje orgazm zeby moj maz nie uznal mnie za oziebla ale to na dluzsza mete nie jest dobre czy mozna sie tego nauczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolorcia
Ja tego problemu nigdy nie miałam,zawsze mam orgazm,ale wiem że może istnieć problem w budowie pochwy.Nie sądzę, że wasi partnerzy są do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ze mna cos nie tak
fantazji?? jakiej fantazji wszedzie uprawialiśmy juz seks lampka wina szy szampana nic nie pomaga moj maz stara sie jak moze ale to na nic moze to ze mna jest cos nie tak? wczesniej mialam innych partnerow i tez nie mialam orgazu ale nie myslalm jeszcze tak o tym im jestem starsza tym bardziej mi tego brakuje i przez to mam zal do meza choc wiem ze to nie jego wina... a moze jego ... co o tym sadzicie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nic nie zmienisz to za kilka lat nie dasz rady i zaczniesz go zdradzać. Wtedy pewnie zaczniesz osiągać orgazmy ale już nie z męzem. Poza tym dziwne że wyszłas za niego miimo że cię ani razu nie zaspokoił. Czy myślałaś że skoro przed ślubem nie było ci z nim dobrze to po ślubie będzie lepiej??? Trochę naiwna jestes że czekasz 6 lat zamiast wybrać się z nim do seksuologa, aby mógł ocenić w czym jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ze mna cos nie tak
wiesz na początku tak się nie mysli mlodo wyszlam za maz w wieku 20 lat i bylismy bardzo zakochani wtedy jeszcze o tym nie myslalam albo i myslalam,ze to przychodzi z czasem ale jak do tej pory jedszcze tego nie doswiadzcylam moze nie jest to mi pisane? chociaz pragne tego jak nic na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia.26
Nie wyobrażam sobie abym mogła wyjśc za faceta który nie jest w stanie mnie zaspokoić. Wiem że seks to nie wszystko ale obok miłości to satysfakcja seksualna jest gwarantem udanego małżeństwa. Już dawno, nawet przed ślubem powinnaś udać się z nim do seksuologa na terapię. Według mnie albo tak naprawdę cię nie podnieca, albo poporstu masz nawyk masturbacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolorcia
Problem nie jest w mężu-tak myślę.moja koleżanka jest jak to się mówi starą panną, miała bardzo dużo kandydatów na męża,z każdym się kochała i z każdym miała orgazm.Ja nie mogę pochwalić się taką ilościa partnerów ,ale poprzedni moi partnerzy też doprowadzali mnie do orgazmu.Także problem jest raczej gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ze mna cos nie tak
fakt masturbuje sie ale nie jestem jakas nimfomanka ktora do zycia potrzebuje tylko wskazujacego palca i nic poza tym jestem przekonana ze nie tylko ja wychodzac za maz mialam taki problem ale mysli sie wtedy o czyms inny wystarczala mi bliskosc i pocalunki teraz zaczyna mi brakowac bliskosci ale w sensie innym seksualnym nie wiem czy kiedykolwiek da sie to zmienic moze problem jest w nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to chyab ze mna jest identycznie...choc to jeszcze nie moj maz...ale kocham Go i poki co nie seks jest najwazniejszy...mimo to tak bardzo bym chciala. Masturbowanie - masturbowaniem, ale nie slyszalam wczensiej o czyms takim jak nawyk ktory przeszkadza w orgazmie z partnerem... My takze ciagle eksperymentujemy i u mnie nic....albo z nim nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkp
U mnie to samo 8 lat i nic to zaczyna byc flustrujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ze mna cos nie tak
dolorcia-skad wiesz ze mial orgazm? ja przed moja sieostra tez sie z tym ukrywam bo wiem ze ona ma naprawde super zycie seksualne nie wstydze sie jej rozmawiamy o wszystkim ale sama przed soba chcve to ukryc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkp
ja na dodatek mam tylozgecie czy jakos tak i to niby mailaoby mi pomoc w osiagnieciu rozkoszy a tu nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ze mna cos nie tak
dziewczyno mojego chlopaka-jak z tym zyjesz u mnie doszlo do tego,ze czasem unikam zblizen wiem ze Jego zawsze moge podniecic,wystarczy ,ze poloze mu reke na nodze i bede glaskac:-) moze to zabawnie brzmi ale w kazdej sytuacji i wszedzie potrafie sprawic by byl w pelnej gotowosci ale ze mna to nie jest tak nieraz na przyklad bardzo trudno udaje mu się mni podniecić sama musze pomagać mu własna reka kocham seks i kocham sie z nim kochac ale niestety nigdy nie przezylam orgazmu z facetem mimo mojego 27 roku zycia moze powinnam sprobowac z kims innym ale wtedy strace do siebie szacunek a moze w zamian zyskam cos innego warte to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do PKP Ty równiez powinnaś udać się z facetem do seksuologa. W głowie mi się nie mieści że można z kimś być 8 lat i nie mieć orgazmu. Idźcie na terapię albo spróbujcie z innym facetem bo inaczej to wkrótce zwariujecie. To naprawdę szaleństwo aby z kimś współżyć 6 czy 8 lat i nie mieć z tego prawdziwej satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkp
ze ja na to wczesniej nie wpadlam jeszcze jest lechtaczkowy wiec da sie przezyc tylko jak dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ze mna cos nie tak
do daniela niestety moj drogo mezczyzni sa prosciej skonstruowani i nie maja tego problemu prawie zawsze i wszedzie potrafia szczytowac a wytrysk bez orgazmu to naprawde baaardzo ale to bardzo rzadkie zdarzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w związku z Nim od 3 lat prawie. Jestesmy dla siebie pierwsi. On zawsze ma orgazm. I zawsze gotowy. Do niedawna sadzilam ze to z facetami szczegolnie mlodymi, zawsze tak jest. Ze gotowi. Moj wystarczy ze sie polozy na nim, podotykam go tu i owdzie...zrobie streaptise. Cokolwiek, zawsze przygotowany, bez najmniejszych problemow z seksem. Nie wiedzialam nawet ze sa faceci majacy jakis problem. Ja: kocham Go, nie wstydze sie, nie boje sie, mamy warunki..a jednak NIE POTRAFIE osiegnac orgazmu. Zniechecam sie czasem, odmawiam seksu bo mnie to nudzi czasm. I najgorsze w tym wszyskim, ze udaje...za daleko to zaszlo, a on za bardzo sie stara by bylo nam razme dobrze, by powiedziec ze NIE MIALAM NIGDY Z TOBA ORGAZMU. Kocham Go i nie chcialabym by ta sprawa zawazyla na moim zwswiazku. Aha...i mamy po 23 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to ma do rzeczy że on ma orgazm. Przecież chodzi o to żebyście mieli oboje. Dlatego do seksuologo się chodzi parami a nie oddzielnie. Razem macie przzeciwdziałać tym problemom a nie ty sama. Macie zaciągnąc swoich facetów do seksuologa. To wasza jedyna szansa jesli nie chcecie ich zdradzać. PS skoro sama dochodzisz pod strumieniem to czemu nie poprosisz aby przy tym był i sam się polewał strumieniem aż do orgazmu. trzeba od czzegoś zaczac, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o mnie. Probowlaismy z prysznicem...kiedys w innym miejsu niz zwykle to robie. Nie wiem gdzie lzey wina. Czy moze dlatego ze strumien byl zbyt mocny....czy czegos innego...tak jak zawsze sama umiem sie tym sposobem podniecic - przezylam wiecej bolu niz przyjemnosci, bez orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra idę spać Ale w dużej mierze same jesteście sobie winne dziewczyny. Raz że nie jesteście wobec nich szczere wiec chłopaki spoczywają na laurach dwa że krępujecie się przy nich masturbować i prosić aby sami w tym uczestniczyli co da dobry poczatek do wspólnych orgazmów a trzy że całośc bierzecie na siebie i same się z tym gryziecie, zamiast wspólnie udac się do poradni. I ostatnie najbardziej bolesne: Wiedziałyście z kim się wiążecie i w ten sposób po częsci ponosicie ospowedzialność za to co jest. Skoro na poczatku już nie było satysfakcji to od razu pownniście zacząć działac bo jesli na początku w seksie jest źle to potem jest już tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolorcia
Coś nie mogę usnąć.Co mogę Tobie doradzić moja droga,może jak Daniel, to iść z mężem do seksuologa,ewentualnie czekać aż coś się zmieni -na lepsze dla ciebie.Chociaż jak przez tyle lat nic nie miałaś ,to raczej ciężko będzie.Myślę że do tego tematu wrócę i postaram się Tobie pomóc.Teraz idę spać .Bądz dobrej myśli ,cos poradzimy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczona starucha
Oj dziewczyny, pożądne lanie Wam się należy (to do tych bez orgazmu)! Nie wiecie za co? Za te udawanie orgazmu. Obłuda i kłamstwo w kochającym się związku? No nie... To też rzutuje na psychikę no i jak ktoś już powiedział po części same sobie jesteście winne. Ja jak wychodziłam za mąż nie miałam pojęcia co to orgazm (nie masturbowałam się) i pierwszy osiągnęlam jakieś dwa miesiące po ślubie ale w sumie trzy lata od pierwszego razu. Mąż miał satysfakcję, że choć nie był moim pierwszym to on pierwszy dał mi oprgazm. Jak już poznałam co to orgazm to nigdy nie udawałam i oboje staraliśmy się żebym go miała jak najczęściej. Teraz to już mi się nie zdarza nie mieć orgazmu przy igraszkach z mężem. Rację mają Ci co mówią że macie iść do seksuologa, ale najpierw konieczna jest szczera rozmowa z partnerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca motoryzacji
KUPCIE SOBIE ZAPOROŻCA! Znawca motoryzacji Zaporożec (język rosyjski: Запоро́жец, język ukraiński: Запорожець to nazwa marki małych samochodów budowanych od roku 1958 w fabryce ZAZ w Ukraińskiej SRR. Różne jego typy produkowane były aż do roku 1994. Słowo zaporożec oznacza Kozaka z Siczy Zaporoskiej. Podobnie jak VW Garbus w Niemczech czy Trabant w NRD, radziecki zaporożec miał być "samochodem dla ludu" - był to najtańszy samochód w ZSRR, a przy tym, dość wytrzymały na stan dróg w Związku Radzieckim. Wszystkie samochody Zaporożec miały napęd na tylną oś i silnik chłodzony powietrzem (umieszczony z tyłu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 sins
zmien faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIRUS.
u›ä-0ä-˘ âL˘âT˘ä-uÓ0äܢ uLä-t|ŐH˘:J˘u>âL˘âT˘ä-uń0äo˘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzn ja nie czaje czegos
czy wasi faceci nie czuja zwyczajnie,ze wy nie macie orgazmu? przeciez bie wierze,ze przez tyle lat udajecie krzyczac ehh achh ;) To sie wyczuwa, nie sadzicie ,ze w tym ich wina? i wasza tez, bo nie mowicie glosno,albo chociaz nie sugerujecie gestami co wam sparwia przyjemnosc w lozku.Tak ciezko to powiedziec komus, z kim sie zyje tyle lat? bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×