kto ma sasiadow glosno sapiacych podczas aktow milosnych????

:o

do autorki: skoro jesteś przewrażliwiona \"na sapanie\" sąsiadów, problem jest w Tobie :D

czy przypadkiem nie jesteś z warszawy?

do jakies tam zaglopki zachlopki. przewrazliwiona to chyba ty jestes. uwielbiam tanich :psychologo'

:D

moi poprzedni najpierw sie bili i to dosc masakrycznie, pozniej ona sie zamykala w lazience placzac i ostro wyzywajac swojego meza, a po okolo 2 godzinach odchodzil tak jakis dziki sex, krzyki, steki i z sufitu mam prawie tynk odpadal. i tak bylo prawie co noc.(mieszkali nad nami wiec wszysto sie nioslo po rurach)... ale juz na szczescie tam nie mieszkam

Moj byly sasiad raz na jakis czas sprowadzal sobie prostytutki do domu. Zazwyczaj miedzy 2 - 4 w nocy i takie rzeczy z nimi wyprawial,ze sciany sie trzesly, a krzyki to by umarlego obudzily :)))

u mnie tacy byli nie dosc ze glosno,to bylo ich jeszcze widac w mieszkaniu bo wogole nie zaslaniali okien a swiatlo bylo zapalone,kurcze pierwszy raz jak mnie obudzili to myslalam ze ktos kogos morduje na zewnatrz,chcialam juz dzwonic na policje,ale jak widzialam ze jednak sie nie morduja to poszlam sobie spokojnie spac:)

Mieszkanie w bloku to jednak kicha...