STOSUNEK PRZERYWANY....

ja tez nigdy nie slyszalam zeby ktos wpadl przy przerywanym

to musisz poznac moja kolezanke

dlaczego niby musze ja poznac?

bo tez stosowała ta metode a teraz bawi sliczna coreczke

jak juz pisalam w kazdej metodzie trzeba przyjac pewne niebezpieczenstwo :) musiala byc nieostrozna tak czy siak to pierwsza osoba jaka slyszalam

2 lata stosowaliśmy stosunek przerywany. W ciążę nie zaszłam ale teraz biorę tabletki. Wydaje mi się, że te % skuteczności stosunku przerywanego liczone są w większej mierze na tych parach, które nie zdążyły wyciągnąć na czas penisa. Z drugiej mam koleżankę która nad dzieckiem pracowała całe 4 miesiące więc chyba trzeba mieć szczęście żeby trafić w ten dzień.

kochałam się bez zabezpieczenia z moim chłopakiem, to były dni płodne. bardzo się boję. na szczęście zdążył, ale to i tak mnie nie satysfakcjonuje. niedawno straciłam dziewictwo. wiem, że dużo tu napisałyście na ten temat i bardzo Wam dziękuję... jeżeli macie coś jeszcze do dodania to proszę, napiszcie. czekam.

Ja uważam, że to dobra metoda dla ludzi, którzy mogą już mieć dziecko, ale nie chcą się specjalnie starać o nie, bo równie dobrze mogą poczekać. Ja przez rok stosowałam tą metodę, przy czym po za dniami płodnymi nie było przerywanego tylko na całość. Dopiero po roku 9.d.c. spróbowaliśmy do końca uznając, że będzie co ma być i od razu była dzidzia :) Natomiast teraz jak urodzę to nie wyobrażam sobie takiej metody.Za duże ryzyko!!!