Mam żone ale.....

mądre słowa..... Ogórek :)

dziękuję :-)

Dzięki ogórku.Tylkoo że chodzi o to że jednak obydwoje się kochamy(z przyjaciółką)nie fizycznie ,tylko prawdziwą miłością i to wszystko troche skomolikowane i trudne ;(

No to jest kłopot!! Ale może to bardzoej zauroczenie, tesknota za tymi chwilami niepewności i niecierpliwości-jak zwykle na początku związku bywa-jej tego brakuje, Tobie i tak myslicie, że to jest to!! Takie zauroczenia są bardzo niebezpieczne ponieważ może się okazać, że stracisz żonę, ona faceta a wam nie wyjdzie!! Masz swoje sumienie i rozum i zrobisz jak będziesz sądził-nie mnie Ciebie oceniać-ja tylko przedstawiłem swoje zdanie!! Zrób z żoną coś ekstra, zaszalejcie i bądź dla niej prawdziwym kochankiem-nie w łóżku tylko w życiu-afirmuj ją , kupuj kwiaty, bądź słodki sięgnij nawet do tych 100 rzeczy co można zrobić z kobietą zerżniętych z cosmo(sprzed paru lat-polew miałem na wykładach z tego) :-) ale niektóre sa tam fajne pomysły!! Zobaczysz, że jak będziesz dla niej taki jak byłeś kieyś to i ona będzie taka jak kiedyś-w małżeństwie i dlugich związkach trzeba starań i romantyzmu!! Może szukasz u tej innej tego co chciałbys uzyskać od żony (fascynacji Tobą, zaangażowania takiego pełną gębą, komplementów-tak tak faceci też tego potrzebują). Rób dla niej to czego właśnie Tobie najbardziej brakuje z jej strony a uzyskasz to samo od niej-to działa!! :-)

oj Ogórek....nie chcę sie powtarzać....ale znowu Cie popieram ;)

ponownie dziękuję :-)