moje wynurzenia P

hej! wszyscy tutaj opisują swoje problemy, a ja sie tylko wyzywam w komentarzach. Chyba pora dodac cos od siebie, niech inni tez maja okazje do powyzlosliwiania sie :> A ja (student, blisko 20 lat) nie mam przyjaciol, ot co. Udzelam sie, znam duzo ludzi, jestem raczej uprzejmy dla znajomych (ktorych mam calkiem duzo), gdy ktos potrzebuje-staram sie pomagac, rzadko narzekam, jestem pewny siebie, no wyglada na to, ze tylko skromnosci mi brakuje ;-) Bywam tez leniwy i niedbały, niestaranny i roztargniony, zaslepiony, zazdrosny, albo po prostu nieprzystepny. No i co ja mam zrobic? :)

?

(a w temacie miala byc emotikonka \' :P \', tylko dwukropek cos zjadlo...)

czytac ze zrozumieniem mi tu prosze! z czym: brak przyjaciol. Jest wieczor, a ja nie mam komu opowiedziec, jaki fajny/glupi dzien dzisiaj mialem ;P

a spytac tych znajomych, gdzie wychodza itd. nie możesz??? zabrać się z kumplami na piwo, potem może oni zaczeli by Ciebie zapraszac na jakies inne wyjścia....no jak chcesz do ludzi, to jedynym wyjściej jest szukanie z nimi kontaktu, usłyszysz,że gdzieś wychodzą, spytaj czy tez możesz itd...jak znają Cię od dobrej strony to nie odmówią.

a skąd jesteś? ja z wybrzeża..i teraz też siedze sama w domku.Nawet nie wiem, czy podobnie jutrzejszy wieczór nie będzie wyglądał:( Możesz mi się wygadać jeśli masz ochotę:)

Też do tej pory tylko komentowałam, czasem życzliwie, żadko złośliwie. Jestem Tobie podobna, choc starsza, wiadomo, kobiety później dojrzewają :D I co ? Pudło. Chyba lepiej idzie mi komentowanie :D

No nie, sorki za żadko :O