CO O TYM SADZICIE..??

co ja mam o tym myslec...jestem z facetem na odleglosc.. wiecznie nazreka na brak kasy...na samym poczatku bylo mu nawet glupio z tego powodu....mieszka 20 km od miasta..i kiedy mnie odwozil na dworzec zapytal sie czy nie mam 20zl bo on nie ma kasy zeby zatankowac...dalam mu te 20 zl...on oczywiscie pzrepraszal mowil jak mu glupi ze bierze odemnie itd...i niby byloby ok ale takie sytuacje sie powtarzaly...kiedy przyjechal kiedys po mnie z kolega to samo..to ja za droge placilam bo on nie mail kasy zeby mu zwrocic za droge...poszlismy kiedys na pizze...przy placeniu rachunku tez sie pytal czy nie mam 10 zl!!!!dodam ze widzimy ze bardzo rzadko mieszkamy 200 km od siebie i tylko jedyny raz na samym poczatku to on sam zaplacil za rachunek....i takie sytuacje powtaraja sie czesciej...nawet ostatnio...bylismy w jakims barze siedzmy przy stoliku a on sie mnie pyta co pije...no to zamowial dwa piwa...potem on sobie wzial drugie..i wiecie co??na koniec pyta sie czy mam jakies pieniadze przy sobie bo on zapomnial!!!!!a wiedzial ze gdzies pewnie wejdziemy sie czegos napic!!!!!!!!!!!!!i znowu to samo zebym mu pozyczyla dyche...dodam ze ani razu mi nie oddal...a juz totalnie przegial kiedy pewnego razu tez siedzielismy na piwie ja wypilam jedno on drugie..trzecie....wracamy do domku...a on ze skoczy do apteki po gumki bo juz sie nam skonczyly ..no i oczywiscie do mnie czy mam pozyczyc 10m zl..!!!!!!!!!rece mi opadly...dla mnie to zalosne kiedy facet nawet na gumki pozycza kase od dziewczyny!!!!!!mogl nie pic tego piwa!!!ja bym chyba sie pod ziemie zapadla !w zyciu gdybym byla facetem nie poprosilam bym dziewczyny o kase na gumki!!!!!a najbardziej dziwi mnie to ze czasem znajdywalam w jego spodniach pieniadze..no 50 zl...a on twierdzio ze juz mu nic nie zostalo...pozatym on pracuje...wkurza mnie to strasznie ze tak robi...co o tymj sadzicie,,

Możesz sreścić . Pliss. Mam problemy ze zrozumiemiem długich postów. :o

to nie facet tylko dupa wołowa;)

Myrevin -

strescic sie raczej nie da....jesli nie masz ochoty to nie czytaj

no troche przesadza :O moj ex tez zapominal o oddawaniu :P

kopnij go w tyłek!!!!!!!!!!!!!!!!1

ale poza tym jest wszytsko miedzy nami ok...jak zawsze do niego przyjezdzam widze ze ma a to nowy ciuch a to cos tam...tylko po co narzeka na brakkasy ciagle!!!!!!!!!jak mu nie glupio tak!!

nie wiem ale napewno na gumki bym kasy nie wziela!!!!!!!!!!to jest zalosne jak dla mnie...pozatym ja nie pracuje studiuje jeszcze...on ma prace....przykro mi ze sie tak zachowuje...

i ty sie jeszcze puszczasz z takim cwelem??? buahahahaha :D chyba masz nierowno pod kopułą :o

wkurza mnie to bo jesli nie mialby przy sobie nawet kasy to moglby o tym powiedziec zanim cos zamowimy!!a on stawia mnie przed faktem dokonamym!!!a co bylo gdybym ja tez nie miala akurat!!piwo by nam na kreche zapisali!!!!!????

moze jest zwykla sknera...jesli tak to współczujące...zawsze będziesz musiała za niego placic...takie typy sa wstrętne :O piszesz ze jest dobrze miedzy wami...a czemu mialo by byc zle...płacisz za niego, sypiasz z nim rzadko sie widzicie wiec nie siedzisz mu na glowie...zyc nie umierac... zastanow sie tylko...bo podejscie do pieniedzy w zwiazku jest bardzo wazne...wyobraz soebie ze zamieskzacie razem i co ty placisz za wszsystko a on za nic tylko kitra do sparpety fu fu fu

puszczasz to si ety za talerz zupy a inni uprawiaj seks kopnij go w dupe dziewczyno nie ma po co sie w to angazowac to nei ma przyszlosc bo bedziesz msuiala utrzymywac calego wieprza dla kilku dag kielbasy

dziwna jestes...nie widzisz, ze twoj facet to sknera?? ja bym takiego dawno rzucila...moj ma malo pieniedzy bo ma 5ro rodzenstwa w domu, jemu rodzice nie daja pieniedzy, a on studiuje i sam sobie czasami dorabia....i wiesz co?? zawsze razem cos kupujemy, a nie ja sama.chocbym nie wiem jak mu marudzila by cos sobie kupil, to i tak mi cos zawsze kupuje....jakies batoniki czy piwko.....

to nie jest tak ze to za zawsze za wszytsko place..jesli jemy pizze to po polwie placimy...tyllko ze tak radko sie widzimy i rak rzadko ja jemy ze przykro mi troche ze to on sam nie moze mnie na nia zabrac..a wiem ze ma np ta druga dyche w spodnicah i sam moglby zaplacic...na poczatku tak wogole nie bylo...sam tez kupuje mi rozne bdury typi pice batonik itd....tylko denerwuja mnie te sytaucje ktore opisalam na samym poczatku:(bo bylo ich wszystkich w sumie tyle....nie wiem co mam robic,..to nie jest tak ze ja jestem jego sponsoerm...inaczej juz daeno bym go kopnela,...

i sadze,ze szkoda czasu na takiego facecika.....cale zycie bedziesz go utrzymywac...znajdz jakiegos normalnego a nie dupka myslacego o sobie....moj nigdy mnie o kase na paliwo nawet nie poprosi...a jego polonez bardzo duzo paliwa pali......

to ohyda...serio nie uwazasz ze to ponizajace :O:O:O:O on Cie wykorzystuje tylko robi to w bialych rekawiczkach :(

o panie a czemu mu tego nie wygarniesz ?? fajny zwiazek - dusic w sobie !!!

NIe zdziwilabym sie ze jakbys powiedziala ze nie masz przy sobie portfela to by cos tam wysuplal z kieszeni! Moze to po prostu sknera co szuka na dziewczynie oszczednosci...

Głupota kobiet nie zna granic. Autorko, jesteś durną, naiwną, robioną w balona i wykorzystywaną niunią. Czy ty tego nie widzisz?!!! Jak w ogóle możesz być z tak żałosnym factem? Przecież to odrażające. On cię bezczelnie i bez skrupołów naciąga na kasę, co więcej stawiam na to, że nie tylko ciebie, bo ten typ tak już ma. Konij gnojka w dupę, najlepsze, co możesz zrobić.

albo zacznij zachowywać się tak jak on, zapros go gdzieś najedz sie a potem powiedz że nie masz kasy i czy by Ci nie pożyczył; może załapie :D ;)

no co wy ?? przeciez to wielka milosc na 200km odleglosci !! :D widuja sie raz kiedys ale co z tego !! On ja Kocha :P

kasy odemnie nie wyciaga!!!chodzilo mi o te kilka zdarzen o ktorych pisalam!!i wcale nie wykorzystuje mnie.!!!!!nie piszcie tak bo wiem co on do mnie czuje...tyle razy ze wzgledu na odleglosc go zostawialam i walczyl o mnie zawsze....wiem ze mocno mnie kocha..poznalam jego rodzine...to jest naprawde cos powaznego...nie wiem moze on jest neiswioadomu tego co robi....pozatym mamy wspolnego kumpal ktorego dziewczyna utrzymuje juz ewidentnie..sponsoruje mu ciuchy za wszystko ona palci itd... moj facet sam sie z tego smieje nawet ze ona tak robi.......jestem z nim 2 lata a tego ze ja placilam za coz a raczej sie z nim zlozylam bylo naparwde niewile ..napisalam o tym na samym poczatku...

lumaka a co ty mozesz wiedziec..sa zwiazki na odlegosc i to nawet nie wiesz ile....zalosne jest to co piszesz...pojecia nie masz a sie wypowiadasz.....dodam ze jestesmu ze soba 2 lata..planujemy zareczyny.....wspolne zycie...i wbrew temu co sadzicie naparwde jest miedzy nami super...nie mam mu nic do zarzucenia oprocz tych paru sytuacji...

Droga dziweczyno to po co piszesz na kafe skoro sama wiesz ze masz zloto nie chlopaka a te sytuacje to Twoim zdaniem didaskalia...waszego cudownego, poetyckiego związku...nie rozumiem ...obruszasz sie na slowa krytyki a sama chcialas oceny sytuacji...jestes niekonsekwentna... ...piszesz ze on smieje sie z tamtej dziewczny ...a sam zachowuje sie podobnie...tylko tego nie zauważa..skala byc moze inna :typ zachowania podobny...

Laska. nie tylko jesteś głupia ale ślepa jak kret. Wiesz, co do ciebie czuje. No my też wiemy. Czuje pociąg do łatwej kasy. Ale wychodź za mąż, jasne. Będziesz mieć tak codownego mężusia, że my tu wszystkie popękamy z zazdrości. Tylko nie zakładaj potem kolejnych żałosnych topików. Geberalnie wiesz przed slubem, w co się pakujesz.

Dziewczyno czemu mu tego nie powiesz ?? tylko wyciagasz na foru kafe i czekasz na oklaski ?? skad wiesz, ze nic nie wiem na temat zwiazkow na odleglosc ?? zachowanie twojego pana jest smieszne - sama napisalas kolezanka tak robi, a on sie smieje - a moze smieje sie z ciebie ze jestes taka sama ?? sloneczko 200 km do duuzzaa odleglosc a do tego jak chlopak to fajny gosc to napewno doprawia ci rogi - przykre ale prawdziwe .... ja tam nie wieze w cuda niewidy !! sama piszesz ze widujecie sie zadko... reszta to twoj problem.. jesli jest ci z tym zle to poprostu powiedz mu o tym !!!

zareczyny wspolne zycie - masz juz prace na 3 etety :P ?? jak nie to nie zdarzysz poplacic wszystkich rachunkow :D ... moze juz na poczatku wspolnego zycia zaznaczcie co jest Twoje a co Jego !!! kto za co placi !! a ile ty masz latek ??

heh a na jaka on moja kase leci jak sama jej nie mam...koncze studia!!!nie rozumiem.. ja nie prosilam was o ocene mojego zeiazku bo guzik o nim wiecie!!pytalam sie o kilka konkretnuch syutacji!!!!a bylo ich przez te dwa lata 4!!!!!!!!!!!!!!!!moze npisalam to na samym poczatku za bardzo dranmatycznie ale nie piszcie bzdur typu ze rogi mi doprawia itd...bo jest to zalosne..nic o mnie o nas nie wiecie...smiejcie sie prosze bardzo..ale moiom facecie moge naparwde poelcgac...nie raz jechal do mnie w srodku nocy wlasnie te 200 km kiedy go najbardziej potzrebowalam kiedy po wypadku lezalam w szpitlau itd...wzial bezppatny urlop w pracy zeby byc pzrez ten czas ze mna...siedzial przy moim lozku w szpiotalu 3 tygdonie dzien w dzien...i soryy ale darujcie sobie wypowidzi typu ze mnie rogi wali ze na kase ktorej ja nie mam leci itd.....ze to ja bede go utzrymywac itd...nie macie racji..

to trza było od razu pisać że to tylko 4 sytuacje przez kilka lat a tak odebraliśmy to jak odebraliśmy :P