Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ssylwia

po co chcecie miec dzieci?

Polecane posty

do hrynki- weszłam dopiero teraz ponownie na topik i odp. na Twoją wypow. \" to napisal \"Gabonik\" tzn.czy zdecyduje sie na życie tylko dla samego siebie czy może podobnie jak ja będzie chciał założyć pełną rodzinę moja wypowiedz jest skierowana do niej/niego(?) .....ze w mysleniu kierujesz sie stereotypami, stawiasz rodziny z dziecmi ponad tymi bezdzietnymi, czyli dyskryminujesz rodziny bezdzietne\" jeśli uważasz ze ta powyższa wypowiedź jest dyskryminacją rodzin bezdzietnych to się mylisz!! ja podałam TYLKO dwa warianty (uogólniając rzecz jasna) jesli ktoś woli MODEL 1- z dzieckiem to niech tak będzie lub MODEL 2-bez dziecka to jego wybór... ja nikogo tu nie krytykowalam tylko przedstawiłam dwa modele a to jak Ty to odbierasz to jest tylko i wyłącznie Twoja interpretacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antyzgub nie zrozumialas o jakie dojrzewanie chodzi :) nie o dojrzałośc ogólnie ale o dojrzewanie do decyzji o dziecku o dojrzewanie i oczekiwanie przyjścia na świat maleńkiej kruszynki, bezbronnej i kochajacej Ciebie bo jestes jego mamą. autorko tematu i dziewczyny wypowiadające się przeciwko macierzyństwu-- nie chcesz miec dzieci to ich nie miej, nie chcesz siedziec w pieluchach to nie siedz tylko nie traktuj matek jak idiotek tylko dlatego że ich problemem jest strój na bal. w chwili gdy myślą o stroju na bal dla dziecka jest to dla nich największy problem. niejedna jest inteligentna i mądra kobietą a że kocha swoje dzieci i nazywa je okruszkiem albo ptaszyna to juz jej sprawa. nie musza wszytkie kobiety rodzic dzieci !!!!! tylko nie ziw się potem kolezankom, które urodza,że nie chca iśc z toba na imprezę bo one maja kogos w domu kto czeka i kto kocha i powie mamo wrocilas wreszcie tak teskniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antygzub, to wspaniałe, że potrafisz jasno określić, że nie chcesz mieć dzieci. Dużo kobiet np. nie ma jeszcze ukształtowanego zdania w tej sprawie. Niestety chyba troszczeczkę agresywnie podchodzisz do kobiet, które dzieci pragną. Nie wiem, czy sama wymyśliłaś swoją stopkę... jest w niej kilka poważnych błędów logicznych. \"Ludzie w ogóle dzielą się na dwie kategorię: na jedną niższą, ludzi zwykłych, czyli tak zwany materiał, którzy słuzą tylko do rozmnażania i utrzymania życia, oraz kategorię drugą, do której należą ludzie w całym tego słowa znaczeniu, to jest Ci, którzy mają dar lub talent wypowiedzenia nowego słowa w swoim środowisku.\" Człowiek zwykły = materiał = służy t y l k o do utrzymania życia. Hmmm... może AŻ do utrzymania życia. Bez \"materiału\" jak m.in. mnie nazywasz, twoi \"nadludzie\" nie mieli by racji bytu, a skoro byt jest podstawą, to w pewnym sensie wasi \"nadludzie\" są nieco wybrakowani. Jak mogą być nadludźmi, skoro nie podtrzymują ŻYCIA? Zauważ, że tylko to, co że tak powiem - najbardziej kumate - ewoluuje. Na zagładę jest skazane to, co niedoskonałe. I tak można powiedzieć, że twoi \"nadludzie\" są skazani na wymarcie, są mniejszością oraz, że znajdują się w hierarchii niższej od wyżej wymienionego \"materiału\". Słuchaj Antygzubku, ja nie dzielę ludzi na lepszych i gorszych, ale ty podzieliłaś i ja pozwoliłam sobie rozwinąć twoje twierdzenie. Może nie zdawałaś sobie sprawy z tego, że jest w nim tyle sprzeczności. Uważam, że wszyscy jesteśmy dla świata tak samo ważni (\"efekt motyla\"). Jeśli nie rodzimy dzieci, wnosimy inne wartości. Nie zgodzę się jednak za nic, że ludzie którzy się rozmnażają są gorsi od tych, którzy tego nie robią. \"W Polsce powstał niezdrowy kult dziecka. Dziecko stało się bożyszczem rodziny.\" Dla mnie to pozytywny sygnał. Wyobraź sobie, że w niektórych rodzinach, wzajemna miłość, a przede wszystkim szczęście między mężczyzną a kobietą może obudzić w nich wielkie pragnienie dzielenia tego szczęścia z własnym dzieckiem. To bardzo pozytywne zjawisko i nie powinno się go degenerować :-( tak jak nie powinno się degenerować żadnych pozytywnych zjawisk. To, że dziecko stało się bożyszczem rodziny, to nowy wynalazek. Bo ludzka świadomość ewoluuje i nadświadomość każe nam coraz bardziej szanować drugą istotę. Dzieje się tak w Europie od 100 lat. Wcześniej... myślano o dzieciach :-P ANTYGZUBOWO. Były jak były, chorych nie leczono i umierały, nie było dla nich zabawek. Były to czasy dla dzieci bardzo barbarzyńskie... i mało cywilizowane. \"Co to są dzieci? Przemysł chałupniczy.\" Kolejny poważny błąd logiczny. Tym razem wyjątkowo gryzący w oczy. Czy uważasz, że jako dzieckiem byłaś efektem przemysłu chałupniczego? Ewidentnie czujesz się przytłoczona boomem na babiesy :-) Nie reprezentujesz tego zjawisko i ono ci przeszkadza, ale nie łudź się, że postępujesz neutralnie. Moim, oczywiście tylko moim zdaniem nosisz w sobie nietolerancję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luckylady🖐️ :) chcialam miec dzieci, chcialam je wychowywac, chcialam byc mama, chcialm miec wspaniala rodzine!! chcialam i mam. mam to o co dla mnie liczy sie najbardzij w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucky---> tłumaczyłam już to wielokrotnie, ale powtórzę jeszcze raz: moja stopka to cytaty- 2 ostatnie pochodzą z netu, a pierwsza ze \"Zbrodni i kary\". Skoro mam je w swojej stopce nie oznacza, że się z nimi utożsamiam, ale że w pewnym sensie wywarły na mnie wrażenie. Te dwa krótkie cytaty traktuje raczej z przymrużeniem oka, tak samo jak czytam kawały o blondynkach i policjantach- są śmieszne, ale nie zawsze mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Pierwszy cytat należy do wybitnego pisarza- Fiodora Dostojewskiego, więc skoro tak napisał, widocznie tak myślał, ani nie chcę tego podważać, ani tym bardziej oceniać. Matki szykanujące z bezdzietnych są nietolerancyjne, ja niechcąca mieć dzieci jestem nietolerancyjna, nie uważasz, że jesteśmy kwita?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby tak, ale po co propagować cytaty, z którymi się nie utożsamia. Pewnie wywarły na tobie wrażenie tylko w obliczu szykan matek. Jasne, jesteś kwita, ale tylko z matkami, które szykanują bezdzietne. A co z pozostałymi matkami, im też się od ciebie obrywa. Mnie się oberwało :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz do mnie szacunku, że zwroty: \"ciebie\", \"ty\", \"tobie\", piszesz z małej litery??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nigdy
nie umieszczałabym w stopce (ani nigdzie indziej) cytatów do których nie byłabym przekonana czy też bym ich nie popierała!- bo byłby to BEZSENS! tkie mówienie że to napisał wielki poeta itp. -i co z tego -jesli mi ten cytat by nie "pasował" to w żadnym wypadku bym się pod nim nie podpisywała tudzież umieszczałabym w stopce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjka
Siedzenie w domu z dzieckiem trwa "chwilke" w porownaniu do calego zycia (srednia 80 lat, dzieci sa male tylko przez kilka lat). Sama nie wiem, kiedy moje urosly i staly sie samodzielne, a ja nadal na tyle mloda i energiczna, ze prowadze wlasna firme, podrozuje i ogolnie nie czuje sie "uwiazana", bo robie to, co lubie a dodatkowo mam udana rodzinke. Czlowiek ani sie obejrzy a juz ich nie bedzie w domu. Macierzynstwo wiele daje, ale tak naprawde intensywnie trwa naprawde "krotko" /gdy sie patrzy z perspektywy minionych lat/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antygzub, nie patrz na moje wypowiedzi tak powierzchownie. Szanuję twoje poglądy i akceptuję je. Pisanie zaimków osobowych małą literą z pewnością nie jest wymierzone przeciw Tobie. Tak już piszę (mimo, że niepoprawnie) od dłuższego czasu, bo wydaje mi się to bardziej bezpośrednie i nowoczesne. Hejjka :-) Też właśnie otworzyłam swoją firmę. Ma szanse na siebie zarobić :-) Gdyby nie urlop macierzyński, nie zrobiłabym tego, bo nie miałabym czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoja otworzylam (przy pomocy meza) jak najmlodsze dziecko poszlo do szkoly (2 lata temu). Wczesniej pracowalam na pol etatu dla innych pracodawcow, albo mialam dluzsze urlopy macierzynskie, ale ze dzieci urodzilam w malych odstepach czasu, tych pare lat ( z przerwami) \" w domu\" minelo b. szybko i juz wiecej nie planuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uja tez mam 28 lat
i nie czuje potrzeby posiadania dziecka, wiec rozumiem atorke topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam 28 lat
autorke oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to bieda
zadna z ciebie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas sie wstydzic
za siebie ze niczym sie nie przysluzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
do autorki zapytaj swoja matke o to!ona ci powie po co cie urodziła a ja wiem ze akurat twoja matka miec dziecka nie powinna 28lat? a zegareczek tika........... stara dupa z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Albert Einstein był impotentem Jak miał tego dokonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 28 lat i dwie cudowne córeczki ,Wiktoria ma 2 i pół roku a Oliwia 7 mieś.Jestem bardzo szczesliwa i spełniona,bez nich czula bym sie taka pusta i mało warta,zycie nie mialo by dla mnie sensu.Dodam ze jestem szczuplejsza niz przed ciążami 170 cm wzrostu i 55 kg.troche za szcupla ale moze być,nie mam rozstępów i a moj brzuch jest płaski jak deska, dbam o siebie chodze do kosmetyczki i fryzjera.Chodzimy z mezem na imprezy do baru i do kina............nie czuje sie jak w klatce mimo ze mam dwojke malych dzieci.Odchowam córeczki i zajme sie karjerą.Współczuje kobietą przed trzydziestka co nie maja jeszcze dzieci ,zegar biologiczny tyka a tak na starosc nie chcialo by mi sie bawic w pieluchy. A to moje cuda........... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7587ec07238e1783.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viki, ale są kobiety, które z jakichś powodów nie chcą mieć dzieci i wyśmiewanie wszystkich jest żałosne. Masz fajne dzieci, cieszysz się z nich, ale przydałoby Ci się troszkę tolerancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ssylwia a co powiesz o mamach ktore ksztalca sie , dbaja o siebie, podrozuja. te to dopiero maja \"powera\" :D Mowisz ze dzieci to sam klopot. Klopotem to bedzie jak za kilkanascie lat wigilie bedziesz spedzac sama a za sciana sasiedzi beda miec gromade dzieci i wnukow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ze niektorzy nie chca dzieci ale pisanie ze wola sie ksztalcic i dbac o siebie stawia mamy na straconej pozycji. bo co?- mlode mamy juz nie ksztalca ise i nie dbaja o siebia. denerwuje mnie podejscie a nie fakt iz nie chca dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
pojebany to ty jestes faktycznie! Antygzub -tolerancja? i kto to mowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie bo to wszystko zalerzy od kobiety,sa takie co nie maja dzieci a o siebie nie dbaja ,dzieci naprawde nie przeszkadzaja w tym zeby ładnie wygladac,trzeba tylko troche organizacji i mobilizacji......... Ja wcale nie krytykuje kobiet ktore nie chca miec dzieci, tylko ze one faktycznie moga sie kiedys obudzic w pustym mieszkaniu i z pustka w sercu ale wtedy moze byc juz za pozno.Ale to oczywiscie ich wybor i powinnismy to uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można obudzić się w pustym domu i jeszcze być z tego powodu szczęśliwym. Poza tym czemu z góry zakładacie, że bezdzietny=samotny?? Dziecko nie jest fundamentem tego, że na starość nie zostaniemy sami. Moja koleżanka pracuje w domu spokojnej starości, większość jej podopiecznych, to ludzie, którzy mają rodziny, dzieci, ale te dzieci po prostu nie chcą się zajmować starymi, schorowanymi rodzicami. Znam pewną staruszkę- pani po 80-tce, nie ma męża, nie ma dzieci, a jest szczęliwa, pomocna, wszystkich zaraża pozytywnym myśleniem, ma pełno znajomych, koleżanek, jej dom jest zawsze otwarty i codziennie ktoś do niej wpada. Drogie, wykształcone i szczęśliwe mamy, proszę Was: nie generalizujcie, nie oceniajcie i nie wkładajcie wszystkich do jednego wora i przede wszystkim nie uszczęśliwiajcie innych na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci nie są po coś ... po coś to można kupić samochód, pralkę ... Dzieci są z miłości ..... (przypominam, że nie dyskutujemy tu o gwałtach, patologiach, wpadkach tylko o tym dlaczego je mieć ) Nas (mnie i męża) rodzice bardzo kochają a my kochamy ich .... chcemy z wielką radością przekazać tę miłość dalej .... i chcemy żeby nasze dziecko tak nas kochało jak my naszych rodziców i chcemy je tak kochać .... nie zastanawiamy się po co .... to nie ta płaszczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antygzub >>> dlaczego tylko dzieci? powinnaś napisać, że ludzie są przemysłem chałupniczym, tak to wygląda, jakby dziecko nie było człowiekiem :O A dorośli to niby co, przemysł taśmowy? Z powietrza się wzięli? Jakaś niekonsekwencja w tym jest. A w ogóle jest takie pojęcie przemysł chałupniczy? Przemysł kojarzy mi się z czymś na dużą skalę a chałupnictwo to takie dziubanie dla siebie :D:D:D Ale wyrażenie przemysł chałupniczy to pierwszy raz słyszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×