Nie rozumiem, jak mowicie, ze jesli ma zdradzic to i tak zdradzi...

Raz po raz czytam takie madrosci na forum. To bzdura! Chcecie madrosci? prosze! nie wiecie, ze okazja czyni zlodzieja? poza tym chyba wiekszosc z was stara sie miec wplyw na swoje zycie (kazdy jest kowalem swojego losu), a nie czeka z zalozonymi rekami na to, co jest zapisane gdzies tam na gorze. ja wierze w przeznaczenie, ale uwazam, ze kazdy z nas ma wplyw na swoje zycie. Jesli stworzymy facetowi okolicznosci do zdrady, to moze sie to wydarzyc. i Przestancie wreszcie chrzanic, ze "jesli ma zdradzic to i tak to zrobi", bo mnie szlag trafia!