Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sebastian 21

Nakłamałem ostro dziewczynie. Ona teraz się martwi i nie wiem co dalej.

Polecane posty

Gość Sebastian 21

Przedstawię wam całą sytuacje. Ona mieszka w jednorodzinnym domku. Ma (właściwie miała) psa, takiego kundelka. Jest z nim bardzo związana bo jak mówiła ma go od 6 lat. Furtkę ma otwartą i piesek lata sobie po okolicy. W czwartek zadzwoniła do mnie, żebym do niej przyjechał za godzinkę. Byłem wcześniej ze znajomymi w pubie. Wypiłem 2 browarki, ale zdecydowałem się do niej pojechać. To niedaleko, a wiedziałem że u niej nikogo nie będzie. Wsiadłem w auto i jak już prawie do niej dojeżdżałem płyta CD zablokowała mi się w radiu. Kombinowałem coś przy radyjku i poczułem nagle że na coś najechałem. Samochód podskoczył i usłyszałem pisk. Zatrzymałem się. Wysiadłem z auta i stwierdziłem, że przejechałem psa. Niestety to okazał się być jej pies:( Trochę spanikowałem. Byłem już z 200 metrów od jej domu. Szybko zebrałem psa z ulicy, wrzuciłem go do rowu przy ulicy i przykryłem gałęziami. Pojechałem do niej i nic jej nie powiedziałem. Było ok. W piątek jak przyjechałem do niej, mówiła że pies nie wrócił do domu na noc. Zawsze wraca i się o niego niepokoiła. Zaproponowałem jej pomoc i razem poszliśmy szukać kundelka. Oczywiście go nie znaleźliśmy. Była bardzo smutna i przybita, zrobiło mi się jej żal. Wiedziałem że nie mogę się jej przyznać, bo chyba by mnie zabiła, a na pewno by mi tego nie darowała. Dzisiaj jak u niej byłem to miała już wydrukowane 50 stron z foto i z informacją że poszukuje psa. Pomogłem jej wywiesić w okolicy tą informacje. Była załamana i pocieszałem ją że pies się na pewno znajdzie. Że na pewno wróci. Głupio się z tym czuje. Nie wiem co mam robić. Nie potrafię jej się przyznać. Przykro mi że ona jest smutna. Nie chciałem żeby tak było. Co teraz mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgjgjgjfg
kup se strzałe i PIERDOLNIJ se w pałe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany rany
niezła prowokacja!!!!!!!!!!!!!! mogłeś chociaż kundla wpisać nie pudla który zawsze przesiaduje u swojej Pani na kolankach a nie lata wokół domu !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem pomaranczowa
po pierwsze to jest głównie jej wina skoro miala furtke otwartą, jak sie ma psa to sie go pilnuje nie przyznawaj sie lepiej, skonczy sie to tym ze sie rozejdziecie i tyle a wiadomo ze nie zrobiles tego specjalnie kup jej za jakis czas szczeniaka albo lepiej nie bo znowu zostawi otwarta furtke, głupia jakas :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczekaj sprawe
albo najlepiej niby znajdz tego psa, powiesz że pewnie ktoś przejechał. Szybciej sie pogodzi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany rany
bo na innym forum napisane jest to samo tylko z PUDELKIEM i troszke bardziej ubarwione!!!!!!!!!!!!! CZYSTA PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian 21
Nie chciałem ale teraz czuje się kiepsko z tą świadomością. Nie było w tym mojej winy. Chciałbym żeby szybko jej przeszło. Dobry pomysł mi daliście. Kupie jej na gwiazdę szczeniaczka. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłamco
No ale rzuciłeś tego psa jak szmatę w rów! Wiesz co już mogłeś go zakopać czy coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian 21
"No ale rzuciłeś tego psa jak szmatę w rów! Wiesz co już mogłeś go zakopać czy coś!" a co miałem z nim zrobić? Nie wożę ze sobą łopaty. Przykro mi, zastanawiam się czy powinienem teraz odkryć że ktoś wyrzucił psa do rowu, czy lepiej jak będzie sądziła że gdzieś poleciał i nie wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadoomeczka
porozmawiaj z nią:) nie ma rzeczy której nie da sie wyjsnic, a szczere wyznania scalą ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłamco
Kurde no kiepska sprawa bo ten pies tam leży i gnije a może ona chciałaby mu sprawic pogrzeb...Ale znowu czy bedziesz umiał tak "zagrać"? Może sie wyda że to ty :O Sama już nie wiem...o ale tyle czasu minęło, może po prostu wez łopatę i go zakop i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian 21
Zostawię to jak jest. Tak będzie lepiej. Zakopywać go nie będę, bo to trochę podejrzane jak będę się kręcił z łopatą koło jej domu. Zawsze może mię jakiś sąsiad zauważyć albo ona. Na gwiazdę na pewno kupie jej jakiegoś ładnego szczeniaczka i mam nadzieje że będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam, ze powinna sie dowiedziec, ze pies niezyje. Taka niepewnosc jest okropna, ciagle bedzie sie ludzila, ze moze wroci albo bedzie sie zastanawiala czy akurat w tej chwili psiak nie cierpi. Powiedz jej np, ze znalazles psa ale wyglada \"nie najlepiej\" i wolisz jej oszczedzic tego widoku. I faktycznie moze go gdzies zakop, zeby biedak tam nie gnil :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mglisty dzien
lepiej, zeby wiedziala co sie stalo z psem, ze go ktos (Ty, ale do tego i tak sie nie przyznasz...) przejechal bo inaczej bedzie rozmyslala, ze moze ktos go ukradl, ze moze mu zle, ale ze zabladzil i chodzi glodny, a mrozy ida, albo, ze chinczycy porwali go na mieso to ja zniszczy i zameczy a tak bedzie wiedziala co sie stalo, zakopie psa i po jakims czasie sie pozbiera a szczeniaka jesli ma zamiar dalej miec wiecznie otwarta furtke jej nie kupuj, tez sie spina zmarnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian 21
Trochę to zagmatwane będzie. Nie wiem jak z technicznego punktu powiedzieć że znalazłem jej psa. Ja zawsze do niej samochodem pod sam dom podjeżdżam. Nie chce kombinować, to przecież tylko pies. A jak ktoś mnie zobaczy to będę miał nieciekawą sytuacje. Więc lepiej to odpuszczę. Jak dostanie szczeniaczka to na pewno jej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam Twojej dziewczyny ale mi by nie przeszlo i zobaczysz, ze bedzie sie zamartwiac. I dla niej i dla Ciebie byloby lepiej gdyby wiedziala, ze pies zdechl. Wykombinuj cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mglisty dzien
popieram meandre nie badz takim egoista i nie mysl w tym wszystkim wylacznie o sobie, co z Ciebie za chlopak :o dobry pomysl meandra Ci poddala z tym, ze go znalazles, ale, ze nie jest w najlepszym stanie mozesz przeciez powiedziec, ze chciales jeszcze na wlasna reke go poszukac, bo widzisz jak sie martwi ale Ty rzecz jasna masz w dupsku to co ona czuje zamaskowales sprawie i koniec :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leticjjan
Kup jej kwiaty, idż do niej kiedy będzie sama i powiedz że przejechałeś tego psa, tz. że wyskoczył z krzaków prosto pod koła i ukryłeś go w rowie. Powiedzże go zakopiesz i proś o wybaczenie na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mglisty dzien - racja. Sebastian a jesli to wszystko co mowimy jakos Cie nie przekonuje to pomysl sobie, ze jesli powiesz tak jak proponuje mglisty dzien to dziewczyna bedzie Ci jeszcze wdzieczna, ze poszukales jej ulubienca na wlasna reke. Tego akurat juz nie skomentuje no ale jesli dzieki temu lepiej sie poczuje to zachowaj sie jak \"bohater\" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sebastian 21
leticjjan chyba zwariowałeś że tak zrobię. Nie powiem jej o tym nigdy. Nie zamierzam się przed nią płaszczyć nie jestem głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim
wsiadasz za kierownicę po spożyciu alkoholu? Debil, któremu powinni odebrać prawo jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nareszcie ktoś
to zauwazył ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mglisty dzien
jestes mieczak i tyle :) i do tego frajer, co po piwie jezdzi samochodem i nie umie prawdy powiedziec szkoda tu wszystkich slow i rad dla ciebie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sadze ze trzeba jej powiedzieć ze piesek nie zyje. taka niepewnosc jest okropna. ktos tu podal pomysl, ktory uwazam za genialny - znalazles go, bo szukaleś na własną rękę, bo widziałeś jak się martwi. Nie mowilabym jej prawdy, bo tylko pogorszy między wami relacje. i niepotrzebnie. sądzę jednak, ze więcej nie powinieneś wsiadać za kierwonicę po alkoholu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×