Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ouoig

banał zdradziecka sasiadka

Polecane posty

Gość ouoig

Słuchajcie, niby stary problem jak świat ale mną ta historyjka wstrząsnęła. Otóż mój brat ma kumpla a ten kumpel mieszka ze swoja partnerką. Para ma też sąsiadkę w ich wieku, która ma dziecko sześcioletnie i jest w separacji. Zaprzyjaźnili się, odwiedzali i takie tam. Aż sąsiadce odwaliło i coś na punkcie kumpla mojego brata zaczęła sobie roić. Teraz czeka aż jej przyjaciółka - dziewczyna tego, nazwijmy go Leszka, wyjdzie do pracy i zaprasza go niby na pogaduszki do swojego mieszkania, wita skąpo odziana, mówi że mogą sobie od serca pogadać, jak tylko położy te swoje sześcioletnie dziecko spać. Praktycznie już na co dzień mu się narzuca. Wyciąga od dziewczyny Leszka kiedy jej nie będzie w domu i wtedy prosi go o drobne przysługi, kokietuje i jest coraz bardziej namolna. Wyobrażacie to sobie? Niby takie historie są częste ale jak się słyszy o czymś takim dotyczącym konkretnych osób, to na nowo szokuje. Nie powiem co sądzę ale naprawdę szczerze żałuję że nie mogę ingerować. A, dziewczyna Leszka nie ma o tym zielonego pojęcia i nie ma kto jej ostrzec. Dziewczyny, uważajcie na sąsiadki i przyjaciółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdby facet był lojalny wobec dziewczyny, z którą mieszka to by nie chodził do tej sasiadki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad ja to znam..., moja sasiadka kokietuje mego meza jak mnie nie ma w zasiegu wzroku, gdy jestem - jest baardzo mila, ale np. nie proponuje mi za kazdym razem wspolnego wypicia kawki, dodam, ze ma faceta i mieszkaja razem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×