Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

To jest nie do wytrzymania

Młodzi nauczyciele-Czy uważacie, że warto było zacząć pracę w szkole?

Polecane posty

Do tej pory pracowałam w szkole z fajną kadrą, od września zostałam oddelegowana do innej szkoły. I zaczęło się. Większość nauczycielek to nadęte bufony, które nie znają pojęcia pomocy koleżeńskiej, wtrącają się w moje metody nauczania, a nawet w to, w jaki sposób oceniam sprawdziany (coś w stylu \"na sprawdzianie nie wystarczy podkreślić błędu, trzeba wszystko dokładnie opisać\"), czekają na każdne najmniejsze potknięcie, żeby donieść o tym dyrekcji. Wyżywają się zazwyczaj na młodych nauczycielach. Któraś z plotusińskich pań powiedziała dyrekcji, że rozmawiam na lekcjach przez tel. komórkowy, a takie coś nigdy nie miało miejsca! To już jest przesada! Co innego trzymać wyciszony tel. na biurku, bo w tel. jest zegarek, a co innego rozmawiać przez tel.! Na dodatek większość wychowawców uważa, że skoro uczę przedmiotu, który jest dodatkowy (ale obowiązkowy) i nie wlicza się do średniej, powinnam stawiać pozytywne oceny za nic-nie-robienie.W ogóle przykro mi jest, że jako jedna z najlepszych absolwentek moich studiów jestem zmuszona uczyć na tak niskim poziomie. Bo co to za poziom, jeśli uczeń po roku nauki języka nie wie, jak przetłumaczyć \"ja\", \"on\", itp. na język obcy! (tak jest w podstawówce z językiem obcym raz w tygodniu, klasa niedzielona na grupy) albo mówi, że skoro sprawdzian dotyczy słownictwa o rodzinie, to on już nie musi pamiętać, jak się liczy od 1 do 30! Niestety obecnie zawód nauczyciela stracił swój prestiż... Kiedyś słowo nauczyciela było święte, a teraz trzeba się tłumaczyć z każdej jedynki i znosić głupie docinki uczniów i ich rodziców. Mam tego dosyć. Nie wspomnę już, jak beznadziejnie mają nauczyciele pracujący w małych miastach, gdzie każdy każdego zna. Wtrącanie się w życie prywatne nauczycieli jest na porządku dziennym i niemile widziane są jakieś oryginalne zainteresowania, które mają nauczyciele, bo nauczycielowi nie wypada być oryginalnym, bo to wpływa źle na jego wizerunek.Czy to wszystko wyżej opisane jest warte tych 800 coś złotych miesięcznie? Moim zdaniem nie.Na szczęście jako nauczyciel języka obcego pracuję także w prywatnej szkole językowej, za godziwe pieniądze i w godziwych warunkach. W państwowej szkole, w której teraz jestem, nie zostanę dłużej niż do końca roku szkolnego. Mam też nadzieję wyjechać z tego zaścianka, w którym mieszkam, gdzie właśnie oprócz pracy w szkole nie mam szans znaleźć nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagga
Niestety spotkałam się z podobną do opisanej przez Ciebie sytuacją. Myślę, że to wszystko zależy od ludzi, a chamstwo i idioci trafiają się we wszystkich zawodach. Na szczęście zdarzało mi się też mieć kontakt ze szkołami ,,z duszą", gdzie współpraca z rodzicami (oczywiście nie wszystkimi), to przyjemność, a na kolegów można liczyć. Wiele zależy też od dyrekcji. Słusznie zauważyłaś, że wszelkie inności nie są dobrze widziane. Mój tata miał kiedys dyrektorkę, która zabroniła młodej polonistce przyjeżdzac do pracy rowerem, bo to nie wypada i daje zły przykład! (w czasach propagowania zdrowego trybu życia..) Szybko zrezygnowała, nauczycielka oczywiście. Pytasz, czy jest to warte 800zł.. W naszym kraju nauczyciele dostają jałmużnę, a nie wynagrodzenie, szczególnie na początku i mogę tę pracę porównać do powięcenia z powołania, jakie winne wystąpić rowniez w zawodzie np. lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt to
pracuje od wrzesnia-staż. już mam dość: ludzi, durnych przepisów i nic niedających ton papieru; zamiast zajmować się dziećmi trzeba walczyć ze "starymi" nauczycielami, ludzką zawiścią, reszczeniowymi rodzicami i szkolnymi łobuzami, którzy od "x" czasu robili w szkole to, co ONI chcieli..... i to wszystko za 850 zł?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze tylko, że moje metody nauczania krytykowane są przez nauczycieli, którzy nie mają nic wspólnego z nauczaniem języków obcych a nawet w ogóle nie znają nauczanego przeze mnie języka. A studia, które ukończyłam, były zawsze dla mnie przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem, i dlatego byłam jedną z najlepszych studentek. Od września w życie wszedł przepis mówiący o tym, że w szkołach mają być zatrudniani nauczyciele z tytułem magistra. Szkoda tylko, że nie wszyscy dyrektorzy to przestrzegają. Można nie mieć tytułu magistra, chodzić często na lewe zwolnienia, i nadal pracować w tej samej szkole, bo ma się znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak u Was z dodatkami motywacyjnymi? Ja dostałam tylko raz taki dodatek. Wyniósł 10 zł. :P Pracuję w szkole czwarty rok. Cóż...musiało starczyć dla "starych" nauczycieli (czyli koleżanek i kolegów dyrekcji). W końcu trzeba zmotywować do donoszenia plot z pokoju do dyrekcji! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego wlasnie najgorszym wrogom zyczy sie: \"obys cudze dzieci uczyl\". ech, w zyciu bym nie poszla na nauczyciela... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagga
hakuna, wszystko ma swoje plusy i minusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagga
,,obyś cudze dzieci uczył"- miałam tę książkę na psychologii :) -->to jest nie do wytrzymania, a w jakiej szkole uczysz i czy to duże miasto?? a takie 10zl dodatki zdarzają sie często, żenada, moj tata dostal kiedys 30 zl dodatku wychowawstwa w szkole zawodowej - sami chłopcy z problemami wychowawczymi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bagmaranta
znam to wszystko z autopsji. uczę języka obcego w prywatnej szkole. rodzice i gowniarzeria uwazaja ze skoro placa to sie nalezy. bede musiala wypuscic półdebili z pozytywnymi ocenami dalej do gimnazjum. a podkreslam,ze dzieci w szostej klasie nie odrozniaja czasownika od rzeczownika, nie potrafia powiedziec on w obcym jezyku. nie mam pojecia jakim cudem mam niby wprowadzac jakakolwiek gramatyke. aha a jeden uczen twierdzi ze nie potrafi pisac i czytac w 6 klasie. pani dyrektor ma na ten temat takie oto zdanie: To sa oryginalne zywiolowe dziciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrypiana
Nie było warto, a wycofać się teraz, rzucić wszystkoi i zacząć od zera - strach jakoś...:( W moim mieście jest straszne bezrobocie wielu zazdrości mi comiesięcznej wypłąty. Zarabiam 1200 zł. Powiecie: "gówno nie pieniądze" albo "przecież to dużo" mi jednak z ledwością starcza od pierwszego do pierwszego. 500zł. to wszystkie op-łaty, kredyt 500. Zostaje 200, na jedzenie, ubranie, chemię i teraz na gaz do centralnego ogrzewania. Kichas totalna. jak spłącę kredyt to wezmę następny, pzrecież trzeba coś w domu mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagga
tak, rowerem to wstyd, dopowiedziała jeszcze, że szczegolnie polonistce. Własnie, to male miasto, podst. tam dają takie dodatki. Ale wyobrazcie sobie, ze anglisci w Wawie dostają nawet 500zł dodatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wcześniej słyszałam niepochlebne opinie o tej szkole, ale myślałam, że są przesadzone, bo w poprzedniej pracy nie było takiej przykrej atmosfery. Teraz nie dziwię się, że młodzi nauczyciele uciekają z tej szkoły, zostają tylko kumpelki w wieku dyrektorki, która uważa się za \"guru\" w tej szkole i robi wszystko, żeby podważyć kompetencje młodych nauczycieli, nie mając pojęcia o przedmiotach, których uczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _eklerka_
Cytat: '...Mój tata miał kiedys dyrektorkę, która zabroniła młodej polonistce przyjeżdzac do pracy rowerem, bo to nie wypada i daje zły przykład!..." Że niby ma to zburzyć jej autorytet? Bo nie rozumiem, komu ma to przeszkadzać. Wolałabym w sklepie sprzedawać, niż uczyć 30 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782
Błędy powinnaś opisać ze wzgledu na ucznia i na siebie.Pamietaj powtarzający się błąd to może być mało naświetlony problem przez ciebie.Czy ty prowadzisz zajęcia na siedząco ,że widzisz zegar w komórce?Jesli tak ,to nie obejmujesz sali wzrokowo i nie wiesz jak reagować na sytację.Ja jestem autorytetem niekłamanym dla swoich uczniów i ich rodziców.Zawsze byłam awangardowa w wielu sprawach np.ubieraniu.Wszystko to osiągnęłam dzięki ciężkiej pracy i pomocy moich starszych kolegów.Zgadzam się z oceną dyrektorów najczęściej to pazerne głąby.Wynagrodzenie jest raczej kijowe i powinno być zdecydowanie wyższe dla młodych nauczyieli.Ja już mam dyplomowanego ,więc mam trochę więcej ale to i tak nie zwala z nóg!Tak jak obserwuję ta uznaniówka w uzyskaniu dyplomowanego jest bardzo korupcjogenna i powinna być skasowana.Ty wiesz ,że moi koledzy kupowali sobie zaświadczenia i nawet świadectwa różnych kursów.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _eklerka_
Lektor za godzinę tak od 25 do 60 zł (w zależności od rodzaju zajęć) we Wrocławiu. (To informacja tylko z 2 szkół. W innych może być inaczej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do kolejnych stopni awansu, to znam przypadek, że nauczyciel lekceważył swoje obowiązki (stawiał dobre oceny za byle co, chodził często na zwolnienia, przedłużając sobie w ten sposób ferie i przerwy świąteczne) i oczywiście uzyskał st. naucz. mianow. i , jak na ironię, w imieniu wszystkichmianowanych nauczycieli, składał przyrzeczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782
Też to miałam na początku:D bałam się ,że nie zmieszczę się w jednostce lekcyjnej:D i dlatego cagle patrzyłam na zegarek.To minie szybko jak sobie policzysz ile potrzebujesz na wprowadzenie ile na inne czyności.Uwierz ,jak sobie to policzysz na 5 godzinach to bedzie mniej wiecej średnia powtarzalna.Mnie tego nauczyła jedna starsza koleżanka i sprawdza się do dziś.Chwala tą metode też moi podopieczni nauczyciele.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782
Zgadzam się ,te awanse to szwindel i skandal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagga
rower był jak najbardziej ,,normalny" tak 500zł w szkole państwowej w zeszłym roku lektor w prywatnej szkole j. dostawał cos ok. 40zl na rękę, ale to tylko z tego, co mi mowiono. Liczy się tez język, angielski najgorzej oplacany, bo najwieksza konkurencja. ,,Bo co to za poziom, jeśli uczeń po roku nauki języka nie wie, jak przetłumaczyć "ja", "on", itp. na język obcy!'' - ostatnio przyszedł do mnie na lekcje chłopak z maturalnej klasy, by ,,douczyć się" do matury z niemieckiego (jeszcze pół roku) - mylił się w odmianie czasownika regularneg. Ale nie o to chodzi, że jest głupi. Uczy się języka od 5.klasy podstawowki, czyli 2 lata podst.+3latagimn.+2,5roku liceum, co daje nam razem 7,5 roku, przez te wszystkie lata nigdy nie mial problemu z przejsciem do nast. klasy a nawet otrzymywal dobre stopnie. Jakim cudem? - pytam. A no wlasnie, ot specyfika polskiej szkoły. Będąc na wymianie w Niemczech rozmawialm z uczniami tamtejszego gimn., oni po 2 latach nauki np. francuskiego bez dodatkowych lekcji i tylko w panstwowej szkole byli na poziomie polskiej matury. Ale tam nauka wygląda calkiem inaczej. Czasem boję sie, ze walcze z wiatrakami, bo "to Polska, głupcze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mama
dziewczyny ,jak myslicie - czy po 4-letniej szkole pedagogicznej w niemczech,bede miala mozliwosc nauczania poczatkowego jezyka niem. w Polsce? czy obowiazkowy jest "polski" magister?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagga
a jaki papier dostaniesz?? jeszcze uznają wyzsze certyfikaty, ale ma sie od tego odchodzic. Obecnie z licencjatem mozna uczyc w podst. i gimn. ale to tez juz niedlugo. Potem tylko mgr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mama
wyzsza szkola pedagogiczna. tytul - dyplomowany pedagog spoleczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782
pytająca nie będziesz mogła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782
będziesz mogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×