Gość malagga Napisano Grudzień 3, 2006 nie będziesz mogła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mama Napisano Grudzień 3, 2006 z tego co wiem to nieuznaja mi tego dyplomu w polsce jako magister. tylko dlaczego jako licencjat? mam nadzieje,ze jeszcze sie cos zmieni bo zostalo mi jeszcze dwa semestry. Mam jeszcze jedno pytanie: czy jest mozliwosc zrobienie magistra uzupelniajacego w rok czasu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782 Napisano Grudzień 3, 2006 ten termin to 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782 Napisano Grudzień 3, 2006 z jakiego przdmiotu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malagga Napisano Grudzień 3, 2006 w rok? nie sądzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782 Napisano Grudzień 3, 2006 pytajaca ,bo to jest nasz licencjat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mama Napisano Grudzień 3, 2006 niestety w niemczech nie przyznaja tytulow magistra na kierunkach pedagogicznych. :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mama Napisano Grudzień 3, 2006 nie zastanawialam sie jeszcze nad specjalizacja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782 Napisano Grudzień 3, 2006 bedziesz musiała uzupełnić niektóre przemioty ale na język ja bym nie liczyła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mama Napisano Grudzień 3, 2006 troche jestem zla,bo dopiero od tego semstru wprowadzili u mnie na uczelni podzial : bachelor / master(6 semestrow/+4 semstry) i wiem ,ze master uznali by mi za magistra "polskiego". nie chce mi sie tu siedziec dodatkowo 4 lata by uzyskac ten tytul MASTER,wolalabym w polsce sie doksztalcic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malagga Napisano Grudzień 3, 2006 widzę, że odeszliśmy od tematu, żegam pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość b123456782 Napisano Grudzień 3, 2006 to skorzystaj z tego programu Sokrates chyba się nazywa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mama Napisano Grudzień 3, 2006 cyt: bedziesz musiała uzupełnić niektóre przemioty ale na język ja bym nie liczyła rozumiem,ze jezyki obce wykladaja na panstwowych uczelniach tylko mianowaniu nauczyciele z dodaktowym przedmiotem np. jez.obcy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mama Napisano Grudzień 3, 2006 dzieki,w sumie nic mi to nie dalo :( widze,ze dziewczyny tez juz poszly spac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
To jest nie do wytrzymania 0 Napisano Grudzień 4, 2006 malagga, eklerka-> Dzięki za odp. co do zarobków w prywatnych szkołach. :) Też już idę spać, dobranoc! Ech... jutro znowu do pracy. :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mianowana Napisano Grudzień 4, 2006 do "b123456782" - ja uszylam 4 lata ale nigdy zaden temat w kolejnym roku, ba nawet w kolejnej klasie nie wygladal identycznie wiec nie mozna sobie wyliczyc czasu automatycznie - raz kazda klasa jest inna a dwa ja bym umarla z nudy pracujac tak rutynowo! do autorki topiku: zacznac prace w szkole warto bo to zawsze poszerza doswiadczenie, uczy organizacji, odpowiedzialnosci,daje prestiz i lepsza warunki do dawania korepetycji . Ale na dluzsza mete szczegolnie jak Ci zalezy na jezyku to nie mozna tego traktowac jako glowne zajecie bo jezykowo mozna sie cofnac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jay 0 Napisano Grudzień 4, 2006 pracowalam w szkole 3 lata, zalapalam sie jeszcze na papierzyska kontraktowe, a potem wyjechalam z kraju. Wciaz jestem zwiazana z nauczaniem i nie powiem, ze zarabiam kokosy, z nikim sie jednak nie uzeram Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
To jest nie do wytrzymania 0 Napisano Grudzień 4, 2006 podciągam temat w górę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
To jest nie do wytrzymania 0 Napisano Grudzień 5, 2006 I jeszcze raz. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
To jest nie do wytrzymania 0 Napisano Grudzień 7, 2006 Jay-> A w jakiej szkole pracujesz? Uczysz dorosłe osoby? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
To jest nie do wytrzymania 0 Napisano Grudzień 21, 2006 Podciągam wątek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a co myślicie Napisano Grudzień 21, 2006 o atmosferze w szkole i ralcjach tam panujących, wyjazdach integracyjnych ?? ja miałam męża nauczyciela i niestety poznał w szkole pewną nauczycielkę, mianowali się razem i w końcu mnie dla niej zostawił...po jednym z wyjazdów integracyjnych. jak tak na to patrzę, to chyba dosyć zdemoralizowany światek... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszek szary Napisano Grudzień 21, 2006 a ja właśnie skończyłam się kształcić pedagogicznie, mogłabym właściwie iść od września do szkoły uczyć, ale w połowie drugiego roku stwierdziłam, że to nie to jednak. Skończyłam studia, ale przekwalifikowałam się teraz zupełnie, wykonuję zupełnie inny zawód i jestem bardzo szczęśliwa:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Do a co myslicie Napisano Grudzień 21, 2006 Skoro Cię zostawił, to znaczy, że Cię przestał kochać - o moralności moglibyśmy mówić, gdyby posuwał tą babkę na boku, a dalej tkwił w związku z Tobą. Uczucia wygasają i rodzą sie nie tylko wśród nauczycieli... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
To jest nie do wytrzymania 0 Napisano Grudzień 22, 2006 a co myślicie -> W poprzedniej szkole, w której pracowałam, często były jakieś wypady integracyjne, ale nigdy nie dochodziło do jakichś orgii czy romansów! ;) Ale ja akurat miałam do czynienia z ludźmi na poziomie, którzy potrafili się dobrze bawić, a jednocześnie wiedzieli, gdzie jest granica tej dobrej zabawy. :) A zdemoralizowani ludzie zdarzają się w każdym zawodzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hej a jakiego przedmiotu Napisano Grudzień 22, 2006 uczysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kefirek 0 Napisano Grudzień 22, 2006 ja od wrzesnia ucze niemieckiego w szkole podstawowej i gimnazjum... o wielel lepiej pracuje mi sie z gimnazjalistami niz z 1 klasa podstawowki, nie mam do nich nerwow :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kefirek 0 Napisano Grudzień 22, 2006 jest tu tez ktos poczatkujacy???? mnie tylko przeraza ilosc papierow, biurokracja przerasta czasem moje najsmielsze... :( cos strasznego, poza tym, na niektore sytuacje trzeba miec ogromny dystanas, zeby nie przenosic ich do domu... a ja mam jeszcze wychowawstwo! trzeba miec zelazne nerwy..., ale da sie wytrzymac, bo sa tez i mile chwile :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejka dziewczyny Napisano Grudzień 22, 2006 też jestem nauczycielką. Uczę drugi rok w gimnazjum. Powiem wam jednak, że z tego co przeczytałam tutaj to jak porównuję ze sobą to ja wcale nie mam roboty papierkowej (pomijając sprawdziany itd:-) Rozkład materiału i plan wynikowy mam z netu i nie wymagają szczegołów. Hospitacyjnych lekcji prawie u nas nie ma. Jako stażystka miałam tylko 2 lekcje hospitowane przez dyrektora. Z moją opiekunką umowiłam się i też mnie nie męczyła:-) Może to zależy od szkoły. U nas nawet rady pedagogiczne to są raz na 2 lub 3 miesiące. Niczym nie gnębią a kadra wspaniała. No cóż, wcześniej pracowałam miesiąc w innej szkole i było gorzej. Teraz mam extra. Pozdrawiam nauczycielki:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejka dziewczyny Napisano Grudzień 22, 2006 dodam że nie mam wychowawstwa więc może też przez to częściowo mi lżej bo wiem czego teraz od wychowawców wymagają. Jednak u nas w szkole nawet wychowawcy nie mają ciężko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach