jak przy spowiedzi mówicie o współżyciu?

ze zgrzeszyłam przeciw czystości? zgrzeszyłam w nieczystości? współżyłam przed ślubem? jak to sie mówi?

a po cholere to mówic,ksiądz też ci nie mówi a to robi,przezywasz za bardzo,to nie grzech,to ludzie wymyslili nie BOG

ja powiedziałam : dawałam dupy jako narzeczona. Ksiadz spytał czy to było współzycie w pochwę czy w odbyt.......

w czystości?

zapyałam osoby które się spowiadaja z tego grzechu. jestem katolikiem i jak chce iśc do komunii, czy do slubu chciałabym byc w miarę czysta i nie uwazam bym zataiła ten grzech.Chaiałabym kiedys iśc do nieba (na wszelki wypadek gdyby się okazało ze jest niebo chce tam byc)...a nie mówiąc tego grzechu kłamię przy spowiedzi i znów nie jestem czysta, pytam te które się spowiadają jak mówią.

tudziez narzeczonym. w ten sposob podreslisz laczace was uczucie i to ze przez milosc fizyczna dopelnia sie wasze uczucie. ksieza wcale nie okazuja Bog wie jakiego zgorszenia jak to slysza (wogole jak slysza o seksie przed slubem) tylko raczej namawiaja zeby to kontynuowac po Bozemu po slubie.

byłaś na zlocie mocherowych beretów u Ojca Rydzyka?

jak powiesz ze popelnilas grzech nieczystosci to ksiadz moze (choc nie musi) zaczac pytac o masturbacje itp. lepiej od razu jasno okreslic o co chodzi. nie martw sie wiekszosc osob na problemy z tym fragmentem spowiedzi, chociaz to naprawde nie jest nic strasznego. zalezy tylko na jakiego ksiedza trafisz.......

pytam jak wy mówicie , nie pytam o rady jak mówic.

lampa nocna>>>> mysle ze gdyby byla to nie mialaby takiego problemu tylko trzymala cnote do slubu nie sadzisz?

jak wyzej :D KOCHALAM SIE bo to jest najbardziej pozytywnie nacechowane emocjonalnie

ja gdybym się dowiedział - a sprawdził po slubie - że moja narzeczona wychodząc za mnie była bez cnoty to bym natychmiast wystąpił o uniewaznienie małżeństwa sakramentalnego. San prawiczek oczekuję tego samego od narzeczonej...

mysle ze wazniejsze jest wybranie wlasciwego ksiedza u ktorego sie spowiadasz niz zastanawiac nad ubieraniem faktu w slowa. jeden potraktuje to jak wszystkie inne grzechy bez wzgledu na to jak okreslisz uprawianie seksu a drugi sie przyczepi i bedzie pytal o szczegoly, po czym odmowi rozgrzeszenia. znajdz jakiegos normalnego i u niego sie spowiadaj

prawiczku masz oczywiscie takie prawo, ale czy nie lepiej sprawdzic przed slubem?

jak powiedziałam o nieczystości(za sugestia księdza jakiegos) to ten co mnie spowiadał pytał a co to znaczy w nieczystości:D i wtedy musiałam dodac ze współżyłam z narzeczonym i się zaczeło kazanie.

a co ma piernik do wiatraka? Przecież ona kochała się ze swoim narzeczonym i nie ma zamiaru go rzucać dla ciebie. Więc spokojna głowa... A narzeczony chyba wie, czego może spodziewać sie po udzieleniu sakramentu, bo sam uczestniczył w tym :-)

do prawiczka---> 1. lubie pierniki 2. lubie wiatraki wiec masz wyjasnienie co ma piernik do wiatraka.... napisałem tu mój sąd o inicjacji pzredmałzeńskiej i tyle. Nie oczekiwałem aby jakas puszczajaca sie przed ślubem kobieta zwróciła na mnie uwagę.

najlepiej powiedzieć wprost nie zostawiając wątpliwości :) nie jestem jakimś moherem i rozumiem jeśli para po paru latach bycia razem decyduje się na współżycie. denerwuje mnie tylko określenie "sprawdzić".. tzn żeby sprawdzić partnera. czyli co?? mogę kochać kogoś ponad życie ale na początku w łóżku nie będziemy się dogadywać i co? bye? :o przecież to jest kwestia dogrania, dogadania i dojrzałości :) a poza tym... chyba nie sex jest najważniejszy w wyborze partnera -= on powiniem być dopełnieniem. nie wyobrażam sobie szukania męża w kryterium: czy jest dobry w łóżku. czyli najlepiej przespać się z połową miasta aż znajdzie się tego Ok tak?? :o kurdę to jest traktowanie człowieka jak jakiejś rzeczy np mebla, który jeśli nie pasuje to się go wyrzuca :( smutne to

do prawiczka - ja się z Tobą zgadzam. sama nie chciałabym "zużytego" chłopaka. poza tym.... prędzej czy później i tak zaczęłoby się wypominanie :( a tak - gdy jest zachowana czystość można razem się tym cieszyć - razem uczyć, poznawać... to piękne :)

anudjgjhb----> a wiec jednak sa kobiety myślace podobnie. Dziękuje CI w ...imieniu Twego przyszłego męza!

spokojna czacha>>> a nie mowilam ze bedzie sie dopytywal? masz wogole jakis wybor tych ksiezy czy tylko jednego w parafii? najczesciej jest tak ze jak 1 ksiadz zrazi to ludzie przestaja chodzic do spowiedzi na cale lata az do slubu bo to mus. sa jednak tacy co rozumieja ze jak kogos zraza to wiecej nie przyjdzie, a przeciez zalezy im na rozwoju duchowym swoich owieczek prawda? poszukaj normalnego ksiedza i juz

zgodze sie z powyzszymi wypowiedziami ale mam jedno ale.... jesli traficie na milosc swojego zycia, ktora byla w powaznym zwiazku z ustalona data slubu itp. poswiecila cnote dla wybranka lub wybranki i zwiazek sie rozpadl to co wtedy? kopniecie ja tylko dlatego ze nie jest dziewica lub prawiczkiem? zastanawiam sie od ilu partnerow liczycie zuzycie kogos bo jeden partner nie jest dla mnie np wyznacznikiem zuzycia.