dzieci komunijne mają przerąbane..

co niedziele do kościoła- zbieraja katreczki na dowód że były.. wklejaja do zeszycików.. Całe pażdziernik nudny różnaniec, dzien w dzień, dla 8 latka nie do zniesienia... Teraz roraty.. Po wszystkim nie bede z Mała chodzic do kościoła przez następne 10 lat... Dziekuje. To tyle.

KOMUNI NIKT CIE NIE ZMUSZA

skoro masz takie podejscie, to po co w ogole dopuszczasz ją do komunii?

Zmusza. Społeczenstwo i opinia ludzi, wszystkich tych dewotów naokoło..

nie będę ani chrzcić, ani wysyłac do komunii do pełnoletności... potem jak będa chciały to same to zrobią, a sama za miesiąc biore ślub cywilny i w życiu nie bede brac kościelnego...

ja mieszkam w małej miejsowości , jesli Małej ni e pośle zafunduję jej niezla traumę... Ale wkurza mnie ten cyrk do nieprzytomności.

WYBÓR!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Taaaaaaaaaa tylko pozniej pol wioski obgada jaka to wyrodna matka :P a co taka mala z rozanca rozumie ?? :O ludzie leczyc sie

Świetnie się usprawiedliwiasz naprawdę, to bardziej TOBIE się nie chce chodzic do tego kościoła. Są dzieci które bardzo przeżywają to wydarzenie w ich życiu i naprawdę chcą się do niego przygotować. Widać kwestia wychowania... Nie wszystkie oglądają brud za paznokciem w kościele.

mam to szczęscie , że mieszkam w dużym mieście i tutaj nikogo nie obchodzi to, że nie chodze do kościoła, nie przyjmuje księdza po kolędzie i kazałam mu się z kajeciku wypisać...

ważne bo im wszyscy na około opowiedają ile prezentów dostaną...

faktycznie, nie chce mi się zapieprzac codziennie do kosciola, pranie bym zrobila w tym czasie albo pozmywala..

wierz mi... nie wszystkie...

TWOJĄ CÓRKĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wierzyc , ze dla ośmiolatka to jest wielkie przeżycie duchowe, a nie tylko radość z prezentów...

ja tu jeszcze na kafe nikogo siłą do swojej racji nie przekonałam :D

jak wyżej zgadzam się idealnie z autorką moja chrześnica szła niedawno do komunii nie wiem dla kogo jest cała ta szopka

hehehe przeżycie duchowe.... no nie mogę dla nich to przeżycie ale prezentowe

czemu ja nie mam takij matki..ja swoich dzieci tez nie chce na takie rzeczy wyslac, jak bda dorosle i bada chcialy to pojda to chrztu i komunii, maly czlowiek ma za mala wiedze zeby mogl o takich rzeczach decudowac i to przezywac.

bo wszystkie sie chwala w szkole co dostały, tylko, ze jeden dostaje nowy komuter, rower, komórke, a inny z biedniejszej rodziny piórnik, książke i egzemplazr biblii...

dobrze ze chociaz teraz to dzieciaki duzo prezentow dostaja, zawsze jakas rekompensata za tyle zmarnowanego czasu:)

ikebana - wspólczuję Twojemu dziecku matki hipokrytki, która wszystko robi dla opinii publicznej :P Pisząc że dziecko nie będzie chodzic do koscioła przez 10 lat chyba zapomnialas o bierzmowaniu :P

o matko..jak sobie bierzmowanie przypome to mnie slag trafia..ale bylam jeszcze mloda i glupia i chodzilam pokornie do kosciolka na jakies zajecia i do spowiedzi co miesiac po podpis na karteczce..jak sobie przypome to az mi sie rzygac chce.teraz bym w zyciu nie poszla, tyle zmarnowanego czasu i obludy:/blee

dopiero jest obłuda i hipokryzja, 9/10 osób zapytane odpowiada, ze robi to żeby nie miec problemów ze slubem w przyszlości, a do bierzmowania idzie sie w wieku 15 lat i jak widac dalej nie jest to ZADNE przeżycie duchowe...

kolejna obłuda i panny na "śluby i wesela" wykłócające się o to czy dziewczyna w ciązy moze założyc welon, a same śpią ze swoimi narzeczonymi, ale udało im się nie zaliczyć wpadki więc są "czyste" i mogą iść w welonie i białej suknii...

z tego wynika że życie to jeden wielki teatr, tylko scenografia sie zmienia :P

raczej kościół katolicki...

ja sie szczerze przyznaje ze poszlam do bierzmowania tylko po to zeby nie miec problemow ze slubem i zeby sie rodzice nie czepiali.tak samo bylo z religia w liceum, nienawidzilam tam chodzic, katechtke ze swoimi moralami nie raz chcialam zakatrupic, ale chociaz w domu byl spokoj i papier mam z kursu przedmalzenskiego.a na lekcjach to albo cos czytalam albo spalam zeby tylko tego nie sluchac.jeszcze tylko slub mnie czeka z tej obludy, ale nie wiem czy w ogole bede brala kosielny, chyba ze tylko wlasnie dla oponi publicznej.przykro mi ze tak robie, wbrew sobie, ale jak pomysle, to mniej newrow jednak strace jak sie na tych badziewieach przemecze, niz potem mam latami sluchac wywodow rodzicow, babć i ciotek:/

życie, bo ludzie odgrywaja role np ciężarnej dziewicy w mega bieli i welonie :P Bóg musi mieć niezly ubaw patrząc na to wszystko...

a jeszcze lepszy ma jak widzi w tej bieli "dziewicę"która uprawia seks od 15 roku zycia...