Żołnierze

aha, piją tylko majorzy i pułkownicy na wysokich stanowiskach, nie wszyscy i tylko przy specjalnych okazjach, więc myslę że nie ma czego sie bać

o co w tym wszystkom chodzi. facet to facet. a że jest wyższy stopniem to ma prawo sobie pokrzyczec

Żołnierze tak jak wszyscy faceci:maja swoje potrzeby, kobietki będą bronić a na młodych się wydzierać. Taka robota

To sie zwiaz i pozyj z takim rok, dwa, trzy i ci sie odechce. ja kiedy moj maz byl moim chlopakiem bylam wniebowzieta, wydawal sie idealny pod kazdym wzgledem a szydlo bardzo szybko wyszlo z wora jak po slubie zamieszkalismy ze soba. Wtedy to sie zaczela polka i wszystkie nawyki zaczely wychodzic. Juz sie nie mam zamiaru meczyc bo on i tak sie nigdy nie zmieni mimo miliona zapewnien :( Mam zamiar znalezc sobie normalnego faceta a nie ciagle podpitego albo wrecz pijanego. Wcale nie prawda jest to, ze pija tylko wysocy ranga. Moj maz jest podoficerem i wlewa w siebie tak samo jak major, oficer czy bosman.

Do autorki - nie wpadaj w panikę kobieto. Gdyby był jakims dyrektorem, to też od czasu do czasu by na kogoś nakrzyczał. Sama też na pewno miewasz takie sytuacje, że nic tylko krzyk może pomoc. Jest dobry dla Ciebie i to najważniejsze. Mam brata żołnierza. Jest w porządku, ale wiele prawd o wojskowych też go dotyczny. Bardzo się zmienił odkąd jest zawodowym. Liczą się dla niego tylko koledzy, dziwczynki i wodeczka. Harakter miał dobry, ale mu się mocno popsuł. Egoista i tyle. Ale powtrarzam - nie każdy jest taki. Na Twoim miejscu poczekałabym, nie ma co skreslac człowieka z powodu jednej sytuacji. Powodzenia!

Dzięki wielkie Karenina. Podbudowałaś mnie troszkę ;)

pierdu pierdu za picie w pracy wypad

co za głęboka myśl skierowana do osób które pisały tu 11 lat temu