Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość Ulusia
Do Listonosz Chyba masz racje wszyscy tak mi mówią. czas czas czas ale jak to trudno byc cierpliwym,mi tej cechy niestety brak,ucze się jej juz troche czasu ale dalej nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ULUSIA Wiem, że to najgorsze i zarazem jedyne rozwiązanie. Ja też na nowo uczę się cierpliwości. To jest tym gorsze, że nie wiadomo, czy to czekanie opłaci się nam. Gdyby przynajmniej była pewność, że kiedyś (niewazne kiedy, chocby za 30 lat nawet) wszystko wróci do normy i będzie jak dawniej, to czekałbym i codziennie zrywałbym z radością kolejną kartkę z kalendarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Do Listonosz. Mozna pozazdrościc tej twojej dziewczynie takiej miłości ze strony męzczyzny.Mój mnie widocznie aż tak bardzo nie kocha,skoro nie chce zebym sobie robiła nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
faceci sa rozni nieraz naprawde mysla to co chca powiedziec ale w gruncie rzeczy zawsze staramy sie miec jakies boczne wejscie by wyprostowac wszystko ja zeby zapomniec i zmiezyc sie z emocjami ktore wlasnie niszcze w sobie udalem sie z kumplem w miejsce gdzie ze swoja kobieta jezdzilismy wieczorami i wygralem ale pierwsze wrazenie jak nie z tej ziemi wszyscy znajomi hej co slychac co z nia czemu sam .... to bylo trudne ale dalem rade radze wam to samo zmiezcie sie ze swoimi emocjami a jak wygracie to swiat sie od razu zmieni i listonosz naprawde ma racje madry chlop z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ULUSIA To samo mogę powiedzieć o Twoim mężczyźnie... wielki szczęściarz z Niego, ze pomimo tylu błędów, Ty nadal bardzo Go kochasz. Dlaczego zawsze jest tak, że nie możemy mieć tego, czego najbardziej pragniemy...? ARCHI Zmierzyć się z emocjami... masz rację, każdy na swój sposób walczy. Dla mnie jest to nie odbieranie od Niej telefonów, przychodzenie do Jej domu podczas jej nieobecności. Kiedy zacznie się szkoła, będziemy chodzić jedną drogą do pracy i do szkoły (bo mieszkamy na jednej ulicy). Ale o moim problemie dalej wie mało osób i powiem szczerze, że nie chciałbym teraz od początku komukolwiek o tym mówić. Zwłaszcza rodzinie. Tylko, że 30 sierpnia mamy pojawić się na weselu mojego brata. może do tego czasu coś się odwróci, albo bedę kombinował... nie ma tu nic z mądrości - życie pisze scenariusz, a my tylko odgrywamy swoje role... niestety najtrudniejsze. TACY Z nas KASKADERZY :) DUZO SILY DLA WSZYSTKICH!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wytrzymalam, moze dlatego ze bylam w pracy i nic nie napisalam.ale dociera do mnie powoli, ze czlowiek ktory kocha tak sie nie zachowuje, czlowiek ktory mysli ze moze jednak wroci nie pali za soba mostow a ten moj tak sie wlasnie zachowywal.wiec juz trace powoli nadzieje ze to milczenie cos da a z drugiej strony znow tak jak napisal listonosz, nie przywozil by mi rzeczy, olal by i juz.sama nie wiem.moze dozna jakiegos olsnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
gappa2 daj clopakowi czasu pozwol zeby przemyslal sprawe jak zadzwoni odbiez tel jak bedzie chcial rozmawiac porozmawiaj nie wiem nawet ile ma chlopak lat wiec nie powiem ci dokladnie co tam mu pod czacha siedzi ale jak tobie zalezy a on zostawil " niedomowienie" to mysle ze potrzebuje czasu i ty tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
archi u nas nie ma juz co wyjasniac.dorosly facet 26 lat.tylko ze tak jak pisalam wczesniej byl kontakt a teraz juz tego nawet nie ma.rozstalismy sie w styczniu wiec 7 mcy to chyba duzo czasu na myslenie prawda? nigdy nie bylo tak zebysmy na dluzej zerwali kontakt wiec moze to cos da.wie co czuje i nic z tym nie robi, to jest najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
no to rzeczywiscie troszke czasu minelo szczerze to juz nie wiem co mam ci poradzic ja bym sobie dal spokuj poszukal kogos sam stracilem to co najcenniejsze ale wiem ze dobrze sie stalo nie byla mnie warta moze tak samo podejdz do tematu? zacznij dostrzegac tego zalety a nie same wady moze tak musialo byc by cos sie w niedlugim czasie stalo... nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo u mnie pozwolilo na otwarcie oczu z kim bylem jak bylem oszukiwany i zdradzany na kazdym kroku naprawde spojz na to z perspktywy co dobrego stalo sie juz a co moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszka87
ULUSIA Daj mu szanse, skor chce byc z toba i zrozumiał swój błąd to warto zanczac wszystko od poczatku!!!!moj mnie nie zdradził, a czy zrozumie kogo stracił tego nie wiem chodz bardzo bym chciala miec go znowu przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
archi, ja zostawilam mu wszystko do czego razem dazylismy.i nie chce tego, nie zalezy mi na kasie.ale wiesz, facet powinien miec swoj honor, a on nic.mieszka tam sobie, wszystko ma, zajebiscie zrobiona chata a ja jak pies wrocilam do rodzicow.czulam sie podle.i mam przynajmniej tyle ze sobie nie moge zarzucic jakiegos chamskiego zachowania po rozstaniu, bo do mnie jednak cos dotarlo.zmienilam sie.natomiast on, roznie z nim jest.czasem go nie poznaje.obcy czlowiek a dalabym sobie rece i nogi za niego uciac.tak sie zmienil. i to boli.traktuje mnie gorzej niz obca osobe a tyle nas laczylo.to jest podle.ale mimo to chcialabym mie szanse sprobowac to naprawic.a ja takiej szansy nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Wychodzi na to, że nie ma znaczenia wiek i płeć... niektórzy z nas sa po prostu niedojrzali do takiego związku, jaki chcemy im zaoferować. Boją się, nie chcą, nie umieją korzystać z tego, co dostając od nas. Niedługo zrozumieja, że w zyciu oprócz szczerej i bezbronnej miłości NIC INNEGO za darmo nie dostaną. Muszą się jednak kilka razy przejechać na \"uczuciach\", może muszą znaleźć się w takiej sytuacji, w jakiej my teraz jestesmy - pokochać kogoś prawdziwie i zostac odrzuconymi. Dopiero wtedy zrozumieją, że kazdy ma swój limit szczęścia i milości, który może w zyciu dostać, a jeśli wymaga wiecej - przegra. W moim konkretnym wiem jedno - TO TA KOBIETA. Mimo mojego mlodego wieku, nigdy w zyciu nie byłem niczego tak pewien jak teego uczucia do Niej, mimo trudnego charakteru i wielu wad, które u kazdej innej dziewczyny doprowadziłyby mnie do wsciekłości - u Niej to toleruję. TO TA KOBIETA, ale niestety to nie ten mężczyzna... jeszcze nie teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bylam tego pewna.ze to jest wlasnie ten.rozumielismy sie bez slow.podobne charaktery i upodobania.bylismy bardzo zgrana para.i co?podobno nie pasujemy do siebie.jeden kryzys i juz koniec.bo juz sie nie dogadujemy i sie nie dogadamy?chore.ale ja wierze ze bedzie dobrze, ze moze on wiecej tego czasu potrzebuje bo ja wciaz bylam obok, zawsze na zawolanie.dopiero teraz tego nie ma wiec moze jednak to cos da.sama nie wiem.mam takie pomieszane mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GAPPA2 Wcale Ci się nie dziwię, ale to nie tylko Ty masz mieć brainstorm... tylko przede wszystkim On. I zapewne też ma, jako facet jestem tego pewny. Choć sposoby na to, by stlumic ból i zapomnieć są diametralnie różne u Kobiet i Mężczyzn, to każdy z nas to przezywa. On także. Połową sukcesu jest to, ze w jakikolwiek sposób się odzywa, ze podświadomie szuka kontaktu nawet po sto razy mowiąc, ze to nic nie da. Jeśli dzwoni to znaczy, że myśli. A jeśli myśli, to znaczy, że nie może zapomnieć. A to już dobrze... dla nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
gappa2 zeczywiscie facet ma tupet wiesz ja tez z moja dazylm do wielu rzeczy ale dla niej wazniejsze byly pieniazki i obecnosc w jej zyciu wielu innych facetow lubila byc w kregu zainteresowan sliczna ale i glupia wszyscy ja krzywdzili i krzywdza ale ja juz jej nie pomoge a twoj facet to chyba taki typ jak moja miec posiadac jak najwiecej jak cos sie stanie wie gdzie ma wrucic znajdz innego mowie ci nic juz nie uda sie w nich zmienic tak sadze listonosz nie wiem dokladnie czy za jakis czas bedziesz chcial ja spowrotem przemysl teraz sie bronisz a jak ulegniesz i poznasz taka ktura bedzie ci odpowiadac? wiem ze kochasz ja tez ale czy warto nosic krzyz za kogos co wyszumia sie narobia tysiace glupich rzeczy a my bedziemy stali z otwartymi drzwiami do serca i domu , chyba cos jest nie tak jak mozna pragnac kogos kto zlewa cie bo ty kochasz no jak ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCHI Racja, ale pamiętaj o jednym. U jednego ból po rozstaniu kończy się po tygodniu i po prostu się z tym godzi. Ktoś inny nie potrafi, nie chce pogodzić się z tą sytuacją i potrafi cierpieć przed długie miesiące/lata. Byłbym Bogiem, gdybym wiedział, ile to u mnie potrwa i czy opłaca się teraz cierpieć jeśli wiedziałbym, że poznam kogoś 100 razy lepszego. Poza tym... znam wiele dziewczyn dużo ładniejszych i lepszych charakterem (choć "piękno" jest względne) od Mojej Ex, ale dla mnie są tyko koleżankami. Nie chcialbym być z żadną z nich mimo, że znam je o wiele dlużej niż Swoją Ex i mam z nimi dobry kontakt, zwłaszcza teraz...:P nie chodzi o chemię czy jej brak. Po prostu nie chcę. Wiem, jestem tak samo uparty, jak wszyscy nasi Ex, ale jak Oni mogą to i ja chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja pierwsza zawsze pisalam ale on proponowal spotkanie.wiec z obu stron byla jednak chec zobaczenia sie, pogadania.no ale to bylo.teraz juz nawet tego nie ma.ostatnio pisal jak siedzial sam w domu i pil,pozniej juz nie odpisal mi nawet.nie rozumiem tego.moze rzeczywiscie kogos ma.bo przed moim wyjazdem juz na lotnsku pisal ze sie spotyka z kims i ja tez powinnam. nigdy nie byl materialista.nie sadze zeby chodzilo mu o remont i puszczene mnie w trabe.no ale coz, to jednak ja zostalam na lodzie. dlatego zostawiam to.czas pokaze.jesli zauwazy chociaz brak kontaktu i poczuje sie zaniepokojony ze moze w koncu dalam sobie spokoj to dobrze, jesli nie-nie warto tego ciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy moze tak byc ze unika kontaktu bo chce zapomniec? bo tez jest mu z tym zle? bo wtedy z tymi rzeczami nie chcial mnie widziec, moze wlasnie dlatego zeby znow nie myslec?moze chce uciec od tego uczucia, no nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
ja poprostu sie pogodzilem z faktem jak jest jest ciezko ale lepiej niz bylo i to jest fajne przy logice trzyma mnie mysl co ona nawywijala i co robi teraz co zapewne wywija jaka matka taka corka a jej matke dobrze znaja moi znajomi i moja ex jest takim samym latawcem i dobrze ze odeszla gdyz jestem za powazny dla niej nie nadazala za mna w zadnym momecie no tzn tylko w jednym jak widziala wciaz kase to chamskie co powiem ale ja ja praktycznie sobie wypozyczylem na 5 lat i nawet ta kasa sie jej znudzila wiec mysle chlopaku ze one nie sa nas godne i czas pokazac im co stracily bo to co zrobily i co robia beda robic ciagle przedkladanie wlasnego "ja " nad wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaDziewczyna...
do Ulusia i Listonosz Pamietacie jeszcze mnie?? pisalismy w piatek od tamtej pory strasznie duzo sie zmienilo... Zycie tak bardzi potrafi zaskakiwac ... sama nie potrafie juz nic ogarnac... jeszcze tego samego dnia w piatek widzialam sie z bylym... tak wiele sie zdazylo... a co u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Do załamanaDziewczyna To pisz szybko co się podziało bo jestem strasznie ciekawa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaDziewczyna...
No juz pisze... w piatek byłam bardzo załamana dlatego tez tutaj postanowilam napisac... nie potrafilam sie ze wszystkim uporac. Wieczorem posprzeczałam sie ze swoja rodzina i wyszłam z domu.W tym czasie napisał do mnie byly i mielismy sie spotkac. Jak zobaczył mnie w jakim stanie jestem, zapłakana i bezsilna bardzo pocieszał. Cały wieczor spedzilismy na rozmowach ale chcialam powiedziec mu cos wiecej co mnie tak naprawde trapi.Bałam sie nie mialam jakos odwagi... Było juz ciemno a ja nie chcialam wracac do domu, poszlismy poszukac jakiegos noclegu w miescie dla mnie.Został ze mna na noc.. Powiedzialam mu wszystko co sie dzieje teraz ze mna, powiedzialam nawet o tym forum i moim wpisie tutaj. Wiem ze czytał juz ta historie o nas i zapwne dzis postanowi ja skomentowac sam gdyz nie był zadowolony z odpowiedzi na moje slowa tam.Nie wiem czy tu moge tez wszystko napisac bo i to moze przeczytac. Obecnie stanelo na tym ze ja sie napewno nie poddam, wiem ze on sie boi ze jak wrocimy do siebie ze znow sie nie ulozy. On teraz stara sie zaczac zyc przeciez z kims na nowo.Ale udowodnie mu ze sie zmienilam.Bedzie mi ciezko tym razem napewno ale musze... przeciez bardzo Kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fz
Widzę, że zrobiłaś z siebie skrzywdzoną bidulkę. Typowa zagrywka kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanyRafał
Do Pocieszka87 Nie wiem czy ona chce być ze mna bo trudno i to wywnioskować ale mam nadzieje i jestem dobrej myśli ale rownież wiem że może być inaczej i wole sobie to teraz uświadomić niż potem mam znowu cierieć:(:(:( skoro pisze to ok ja sie nie gniewam:) bardzo bym chciał zeby wrócila bo nie moge bez niej żyć choć nieraz nie jest źle bo staram sie nie myśleć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulusia
Do ZałamanaDziewczyna To bądż dobrej mysli może się Wam uda.Napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
no fajnie by bylo jakby wam wyszlo chociaz komus:) glowa do gory bedzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaDziewczyna...
Do Ulusia Potrzeba tylko czasu... On sam tez tak powiedział... Oby sie udalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnesik_88
sorka archi że tak późno odpowiadam ogólnie jestem cholerykiem i denerwuje mnie wszystko, mo eks uważa że jestem egoistyczna i nie umiem słuchać , ale nie widzi że pomagałam mu we wszystkim w czym umiałam, mam wady właśnei za bardzo sie wkurzam ale mówił żę kocham nie za to a tu wielka dupa, ja czekam niech sie wyszalaję ale sama też nie zamierzam tracić życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanyRafał
Do Wszystkich Musimy być wszyscy dobrej myśli i czekać na lepsze jutro:) Każdemu o trochu się układa raz jedni mają lepiej raz drudzy:) Ja chciał by żeby nam wszystkim sie ułożyło i żebyśy byli szczęśliwi:) I w końcu przestali pisać już na tym forum:) Ale przecież jak nam sie ułoży to innym znowu sie coś rozwali:( I to jest taki marny żywot człowieka który KOCHA:( ozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość archi
wiesz magnesik ja tez jestem cholerykiem szybko sie denerwuje moja tez miala wszystko co chciala i to dawalem prawdziwa milosc w tym co robilem sniadanka do luzka gotowalem jej doksztalcalem uczylem wielu rzeczy zabieralem na ryby ktore potem jej przyzadzalem chodzilismy na grzyby zbieralem dla niej jagody lesne poziomki jezyny maliny orzeszki uwazam czego wiecej chciec miala pieniadze kupowala co chciala ubierala sie slicznie miala orginalne perfumy mielismy kupowac dom i czar prysl jak banka mydlana w miedzyczasie robila glupstwa ale jej za kazdym razem wszystko wybaczalem i teraz zostalem sam zabrala co chciala i zostalem sam ty widze masz tak samo a ci co nas zostawili juz nie wruca niestety , albo wruca bo beda mieli w tym interes to smutne ale fakty sa brutalne i niepodwazalne oni wola sie bawic kims niz kochac czerpac a nie dawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×