Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość już_inna
W miejscu - zastanawiam się nad tym samym. Czy on może jeszcze coś do mnie poczuć, stwierdzić że jednak się pomylił, że nie może beze mnie żyć, pragnąć być blisko tak jak kiedyś, spędzać ze mną czas, przytulać, całować, planować, omawiać wszystkie problemy, śmiać się razem i rozumieć mnie i być rozumiany bez słów? Czy to w ogóle możliwe? Na razie chyba muszę wierzyć, że TAK. Śniło mi się, że wrócił i przytulał mnie czule. Ja zapytałam, czemu chciał się rozstać. On odpowiedział - żeby wrócić i móc przeżywać to co teraz. Śmieszne, nie? Poza tym, często towarzyszy mi taki obraz, że mam dziecko przy piersi. Oczywiste czyje jest to dziecko. Ciekawe rzeczy się dzieją człowiekiem ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz inna ale ty kobieto masz podswiadomosc...pozazdroscic:), czlowiek mysli ze jest jedyna osoba ktora cierpi na ,,ta chorobe", Jezus a nas sa miliony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haa ! dzien dobry jest nas wiecej :) a nasi eks tego kur@a nie widza ! a mysla o ksieciach/ksiezniczkach z bajki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzysz ze te ci nastepni czy te nastepne beda tacy/takie wsaniali/wspaniale????haaa,haaa Pomimo tego ze boli ze odszedl wiem ze zadna pospolita lafirynda mnie nie zastapi...moze szukac i codziennie miec inna...sa takie cechy w kazdym z nas nie do zastapienia...a ci idioci szukaja,szukaja,szukaja, ja to mojemu ex moze na walentynki powinnam latarke wyslac, bedzie facetowi razniej:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już_inna
Ex mojego ex nie była taka wspaniała. Zazdrosna, zaborcza, ciągle musiał się tłumaczyć ze wszystkiego. A jednak przy niej nie miał blokady, wiedział co czuje. Może oni potrzebują takiego małego piekiełka????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W miejscu
Dziś ja troszke wypiłam ... spotkałam osobę, która mówi ze mnie kocha i mogłoby być pewnie wspaniale ale ja nie chcę innej osoby :( I to jest przykre i dla mnie i dla tej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już_inna
Ja też nie chcę innej osoby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc bezendu
Fajnie jestem tapeta na scianie... :] Spotkanie bedzie dopiero w przyszly czwartek. To lepiej chyba bo bede mial czas zeby sie przygotowac psychicznie na to spotkanie a jednoczesnie nie wyjde na jakiegos niecierpliwca. Teraz tylko nie moge pisac do niej tylko czekac... Wczoraj mi napisala smsa z prosba czy moge wejsc na fb i jej pomoc. Nie bylo mnie wieczorem w domu a smsa przeczytalem po polnocy wiec rano odpisalem o co chodzilo. Odpisala zdawkowo ze juz nic. Denerwuje mnie to troche bo kiedys mowila mi wszystko a teraz zdawkowe teksty ok. Juz nic. To ja powinienem byc niedostepny a nie ona. Jesli chce wrocic to chyba nie tak by sie zachowywala? Mowi ze wspomina i ze czytala ostatnio listy ode mnie i ze bedzie co wnukom opowiadac. Nie wiem czy ona mnie nie traktuje jak jakies trofeum. To byloby troche pojebane dla mnie ale mam takie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, nie powinienes sie nastwaic ze ona chce wrocic. tak czytam to co piszesz ze ona sie powinna inaczej zachowywac, ale skad mozesz wiedziec co ona tak na prawde chce. Musisz byc normalny, bo jezeli ty bedziesz myslal ze ona chce wrocic i bedziesz jakos to okazywal a ona tak na prawde nie chce to bedzie kapa, bo znowu ci bedzie przykro. W naszym przypadku trzeba podchodzi do tego z glowa i jezeli rzeczywiscie ktos bedzie chcial wrocic to musi dac wyrazny znak, slowo bo nasze domysly moga sie znowu minac z celem ;/ No a z tym listem to hmm, ciekawe czy te wnuki to beda dzieci waszych dzieci czy dzieci jej dzieci z innym kolesiem (czy jakos tak). Dla mnie to tez troszke poj#$%%^, ale wiesz, pogadasz z nia na spotkaniu i moze dowiesz sie czegos wiecej, jakie ma plany itd. A jezeli sie okaze ze chcialaby wrocic, to nie jestesmy skurwie...ami i mozesz jej pomoc lekko ale nie za bardzo, bo pozniej jak wiadomo juz samo sie potoczy. A jak nie no to wiadoma sprawa. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już_inna
co tam u was? ja dzisiaj stałam na głowie. przynajmniej wtedy nie myślę o tej pustce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam calosc.. Komentarzy innych czytac nie bede. Opre sie o domysły. Nie wiem jaki jest tez ostatni komentarz, i czy w ogole jestes tu jeszcze, czy Cie to intresuje.. ale napisze:) Bez watpienia bardzo ją Kochasz. Nadal. Moze nawet ciut bardziej niz wczesniej, bo niespodziewaleś sie tego, ze w takiej krotkiej chwili, moze Ci Jej zabraknąć:( Na zawsze. I teraz patrzysz na wszystkie bledy, jakie popelniles, zapewne wmawiasz sobie 'co ja takiego zrobilem'...Niepotrzebnie - Ty, byles niemal idealny. Powiem Ci, ze mialam podobną sytuacje z moim znajomym. Mial dziewczyne, ktorą rownie mocno Kochal jak Ty. Ona od niego odeszla. zbieral sie ponad rok..Byl z nią 5 miesiecy. Wspolnie doszlismy do wniosku, ze ona po prostu tak wiele miala, chlopak byl jej na kazde zawolanie, ze w pewnym momencie, jesli on nie sprostal jej oczekiwaniu, to ona po prostu sie obrazala. Takie niektore kobiety są. i beda. nic na to nie poradzisz, :( Napisales tak"bo chyba inaczej by nie dzwoniła do mnie zapłakana w środku nocy? " Czyli po roztaniu, bylo tak jak napisales? Pozdrawiam, jesli chcesz, napisz na meija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc bezendu
No niestety ale nie zmierza to w dobrym kierunku. Nie spotkam sie z Nia dzisiaj mimo, ze otwarcie powiedzialem ze niczego nie oczekuje. Chcialem sie spotkac i ja zobaczyc po prostu. Wczoraj napisalem czy jestesmy umowieni i czy pamieta o spotkaniu. Zadzwonila do mnie o 1:30 w nocy obudzila mnie i rozmawialismy przez 30 min. Powiedziala ze nie wie czy to jest dobry pomysl ze najlepiej jakbysmy sie spotkali w momencie jak bedziemy na tym samym poziomie (chodzilo o te ze jak bede w zwiazku). Potem znowu ze nie moze sie ze mna spotkac bo przeciez spotykam sie z K. i nie moge jej tego robic. Potem znowu ze ten jej nowy jej nie pozwala. Potem ze bardzo odczuwa tutaj w krakowie moj brak i czesto o mnie mysli. Ze bardzo jej zalezy zebym jej wybaczyl... to juz prawie z placzem powiedziala. Dzisiaj jak zadzwonilem bo wczoraj nie ustalilismy czy sie w koncu spotykamy czy nie to juz opanowana i chlodna, mowi ze jest zmeczona i ze dzisiaj nie da rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w krakowie ? no to moze ja jej przemowie do rozumu tu na miejscu. Nie zart. Hmmm podla sprawa, raz mowi to pozniej tamto. rano jest zmeczona. Chlopak jej nie pozwala. heh smiszne troche... masz jakis plan ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc bezendu
Żadnego planu nie ma..., ale przecież nie będę się teraz dopraszał o jakieś spotkania. Ja też mieszkam w Krakowie, ona tu studiuje, to ten inny jest z jej rodzinnego miasta. No skoro ja nie potrafię to Ty jej przemów hehe. Na razie mnie chyba choroba łapie bo coraz gorzej się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana i smutna
hejka.Odezwał się po ponad 3 miesiącach ale dziwne to jest od dłuższego czasu miał opis na gadu smutny...ale swojej zastępczę że tak powiem laski nie ma na fb w znajomych...nie wiem czy ona mu dała kosza czy on z nią skonczył bo wie że zrobił błąd nie wiem..Ale dziś 20 minut temu zaskoczył mnie sms od niego : Czekam na Ciebie nie odpisuje mu bo to nie ma sensu chodz troszke mnie korci to.Moja mama mówi że się nie pomylił jak miał by się pomylić...Serce to mi wali nieźle...nie wiem co mam myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana i smutna
tak się zastanawiałam wczoraj czy mu odpisac ale odpisałam że o co chodzi i napisał że chociaż moglibyśmy normalnie rozmawiać ze sobą po tym wszystkim jak emocje opadły napisałam że możemy ale nie dziś bo miałam problem...zrobił mi bałagan w głowie jestem w takiej sytuacji,że szkoda gadać a kocham go bardzo nie wiem czy to jest możliwe :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana i smutna
Napisał znów dziś czy mam mu to wszystko za złe napisałam że to nie jest rozmowa na telefon odpisał mi że mam racje ale nie chce mi zawracać teraz głowy i że mam na pewno ważniejsze sprawy.A jak bd chciał się zobaczyć...ja nie wiem czy dam radę :(:( co robić...tęsknie za nim bardzo kocham go ale nie wiem czy potrafie mu wybaczyć to co zrobił...nie wiem czy mogę mu spojrzeć w prosto w oczy...powiedzcie co o tym myślicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc bezendu
Do zakochana i smutna: Daj sobie trochę czasu. Jeśli mu zależy to co jakiś czas będzie się przypominał. Na razie za mało, żeby stwierdzić czy to jakaś nostalgia go dopadła czy chce Cię sprawdzić czy może chciałby powrotu. Ja się czuję gorzej po tych kilku rozmowach telefonicznych i smsach, z których nic nie wynikło, bo nawet nie doszło do spotkania. To jak rozdrapywanie ran. Jak będzie dalej pisał to wtedy możesz zaryzykować spotkanie, ale póki co bądź ostrożna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana i smutna
Mi już jest gorzej...bo w zasadzie nie wiadomo czy ona go kopnęła czy on ją...ale on chce się zobaczyć i co jak się zobaczymy to mam mu wszystko wygarnąć? Dlaczego tak to wszystko się potoczyło...I jeszcze dziś ją widziałam w mieście...wrrr;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zakochana i smutna: no to moze sie spotkaj z nim, jestem zwolennikiem otwartych rozmow twarza w twarz, rozmawiac trzeba. Przez telefon fb i inne komunikatory zawsze wychodza jakies chore problemy. Idz pogadaj i juz. A on moze rzeczywiscie dostal kopa od tamtej laski i teraz chce wrocic jak zbity pies, wiec moze warto go przygarnac. Skoro go kochasz to chyba nie bedzie cieko mu wybaczyc, wiadomo ze to bedzie cos innego niz wczesniej bo takich rzeczy sie nie zapomina ale moze warto :). Rozwaze tez druga opcje ze to on dal kopa tamtej lesce bo zobaczyl ze ty jestes po prostu naj. Dalej nie trzeba tlumaczyc, ty masz ruch. do milosc bezendu: oni sie umawiaja na spotkanie zeby pogadac a nie zeby wracac od razu do siebie, kiedy sobie maja wyjasnic jak nie teraz. Wiadomo ze czas jest wazny w takich sprawach, ale skoro on chce gadac ona tez ale troche sie boi to chyba warto to miec z glowy a nie meczyc sie pozniej ze szkoda ze nie porozmawiali bo by nam ulzylo i moze sie ulozylo cos. No a teraz do cichymercin (a raczej od cichymercin): skoro nikt nie pyta co u mnie (bo w sumie po co :p) to sam wam opowiem. Siedze w sumie, zapier@@@@ do sesji jak dziki. Biegam, wspinam sie ogolnie ok. Ale odkad napisala do mnie to znowu mi sie sni co nie do konca jest spoko :/. Ja w przeciwienstwie o innych nie mam kontaktu z nia, nie widze jej juz 3 miesiac, moge miec kontakt z jej kolezankami ale co im mam mowic a one mnie... ogolnie niezla padaka. Mega mi jej brakuje MEGA, tylko co ja mam zrobic zeby na nia wpasc, podlozyc jej zapalke milosci. Zonk, bo w sumie nie mam pomyslu tzn mam ale nie wiem czy to ma sens, bo mam dosc radykalne sposoby. Hmmm. Jak nie pije to mam dola jak pije to tez mam, ostatnio w klubie laseczki do mnie podbijaly a ja jak ta ciota tylko do kufla patrzylem :/ kuurde i co tu robic :/ joł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana i smutna
Rozmyślam ciągle o tym wczoraj się nie odezwał może dziś wyjdzie z inicjatywą o te spotkanie bo ja nie napiszę pierwsza...na gadu jak jestem i on jest to się nie odezwie wcale...nie wiem czy się boi czegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana i smutna
napisał że często myśli o mnie i wydaje się mu że łączyło nas sporo i chce wiedzieć co się u mnie dzieje jak mi się wiedzie chce ze mną normalnie rozmawiać...Zobaczymy co to będzie serce to mi zaraz wyskoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca pomocy...
Hmm.. czytałam wszystkie Wasze wpisy... i moze uda mi sie tutaj odnalezc pomoc... jak kazdy z Nas.. Kocham.. z calego serca, cierpie... bo chce aby wrócił.. nie wiem jak o Niego Walczyc- ktos kiedys powiedział jesli czujesz ze to ma sens.. walcz!!! Problem w tym, ze nie wiem jak... pisze do Niego ale nie ciagle.. bo wiem ze nie moge go tym zameczyc... po tym jak mnie zostawił spotykałam sie z Nim.. ale powiedzial ze to tylko po to aby zobaczyc czy jeszcze cos czuje.. a nie czuje juz nic-ponoc. I co tu teraz zrobic... Pomozcie prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz mam ten sam problem, chce a nie wiem jak, chce ale nie wiem czy nie rozpbije glowy o mur... ciezka sprawa wszyscy ci powiedza ze trzeba czekac ale bierne czekanie to wiadomo jakie jest, do d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc bezendu
Najlepiej zapomnieć więc jak umiesz to tak zrób. Ja nie umiem, ale też nie walczę. Mam świadomość, że życie się toczy wokół mnie, ale od pewnego czasu przestaje mnie to obchodzić. Nawet nie chce mi się wychodzić ze znajomymi, bo wiem, że niczym mnie już nie zaskoczą, a do tego zaczynają mnie męczyć. W weekend zamiast z nimi sam poszedłem na imprezę, a im powiedziałem, że jestem chory, ale tak też jest beznadziejnie. Tak naprawdę to wieczory spędzam przed komputerem, ale rzadko robię coś pożytecznego, snuję się po necie. Chyba już nie potrafiłbym z Nią być, jak położyć się do łóżka, gdzie był ktoś inny, nie potrafię też być z kimś innym i udawać, nie ma czego udawać. Tak naprawdę to boli mnie nie to, że straciłem dziewczynę, boli mnie to, że straciłem wiarę w szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca pomocy...
Hmm... czekac i nie robic.. NIC? W ten sposob nie odzyska sie tego co sie straciło... a z drugiej strony... dreczyc ta 2 osobe..? tez zle.. bo ja odpychasz od siebie.. ale jak pokazac ze kochasz.. ze czekasz... jak pokazac co straciła... ja wiem co straciłam.. i chce walczyc... on hmm... milczy... nie wiem gdzie szukac pomocy, wyjscia z tej sytuacji... czas mija ale jak powoli... straszne.. pomozcie prosze.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×