Czy jest cos gorszego od miłosci bez wzajemnosci??

jak w temacie.... Ja kocham bez wzajemnosci, i jest mi z tym strasznie...ehh

Straszniejsza od miłości bez wzajemności, jest jedenastoletnia miłość bez wzajemności.

No sadze, ze sa wieksze tragedie ...

miesiać po slubie, dowieziałam się ze maż nie może miec dzieci, mam 27 lat i od pary lat marze o dziecku, swoim własnym, donoszonym.... Przebij to

dla kazdego gorszego jest cos innego...kwestia charakteru i hierarchii wartosci... mimo to,milosc bez wzajemnosci mila nie jest...:O ale milosc,jak milosc kiedys przeminie....

Some Bizarre widze cytat Comy, uwielbiam ich :)

na pewno sa większe tragedie , macie racje , ale w momencie kiedy sobie uświadamiasz , że ktoś nie kochał cie wcale , że twoja miłość nic dla nikogo nie znaczyła , to ból szarpie całym wnętrzem i odbiera zdolność oddychania :O Ja nie wiem , czy czułam kiedyś bardziej intensywnie , niż w tym właśnie momencie życia , czy moje zmysły kiedykolwiek były tak wyostrzone i tak mocno odbierały ból ... do utraty możliwości myślenia :O

Nie ma co porownywac \"tragedii\", oczywiscie milosc bez wzajemnosci to cos co naprawde potrafi niezle czlowieka zdolowac... Ale trzeba zyc dalej, cos w sercu zostaje, ale pozniej przechodzi i blaknie o !

zebyscie wiedzieli jak mi zalezy jak kocham??:( wiem ze sa gorsze rzeczy od tego, ale teraz sprawa sie sprowadza do miłosci, do tego co sprawia ból..:(:(

m.p ale masz pewnosc ze On nic zupelnie do Ciebie ?

m.p to on ;) on powtarza ze nie nie kocha.. ale chce sie widywac, teraz jest z innym i jego kocha...

słyszeć znów te jego kłamstwa i karmić swoją duszę oszustwem - byłam szczęśliwa :O Od kiedy maski spadły i wiem wszystko , nie mogę znaleźć sobie miejsca , nie mogę uciszyć wichru w głowie, a ból codzień na nowo szarpie moje ciało :O I kocham - tak , kocham , chociaż wiem , że to nie ma żadnej przyszłości. I modlę się codziennie do Boga , by zabrał tę chorą miłość i zesłał pustkę , łatwiej byłoby mi żyć :O

tez tak mam ,skrzywdziła mnie, próbuje zapomnieć, ale kocham kocham szczerze, ale nic nie poradzę na to....

nie rozumiem , określ się jakiej płci jesteś , bo raz piszesz jako facet , a raz jako kobieta...

byc kochanym przez kogos bez wzajemnosci i w delikatny sposob dac mu do zrozumienia zeby dal sobie spokoj z ta miloscia

moze wogole brak milosci w zyciu? tak mi się wydawało ... zawsze

pisze chyba cos nie wyraźnie, ale jestem facetem 100% :):) nie wiem co sie stalo ze tak mnie odczytaliście:):) || A kocham pewna dziewczynę... ale ona kochałą ale podobno przestała.... i teraz jest z innym...

Po co mi była ta miłość? Tak spokojnie żyłam. Uwierzyłam w to , że jest cos przede mną O Niepotrzebnie... Teraz boli :O

Dlaczego tak boli

dwa lata byłem zapewniany o tzw. miłości - skończyło się na tym że to było jakieś tam zauroczenie. osoba powtarzająca "kocham" tak do końca nie zdawała sobie sprawy z tego co to znaczy.

wole znac prawde, niz sie łudzic i zyc marzeniami

Jeśli pytasz poważnie to odpowiem, że grosza jest nieprzewidziana biegunka :D

jak w "Przeminęło z wiatrem"

Ale skoro wiesz ze ciebie lubila to dlaczego wczesniej nic zrobiles?

Dlaczego pozwalasz jej odejsc? Tak po prostu, zwyczjnie, bez powodu? Czy ona wie ze moglaby liczyc na cos z twojej strony?

jest coś gorszego - poniżanie w imię miłosci :-o

hm... wiem coś o tymm

tak jest.. Jesli bylo sie z kims w długim zwiazku a on Cie zostawił a Ty go wciaz kochasz. ;(

Jestem 28 letnią kobietą, która przeżywała wzloty i upadki. Jednak uczucie pustki po tym jak zostawia Cię ukochana osoba jest zdecydowanie gorsze aniżeli utrata pracy czy przyjaciółki. Dla mnie to był jakiś koszmar, masakra, przestało mi zależeć na czymkolwiek. Musiałam go jakoś odzyskać. Z pomoca przyszedł mi rytualista ze strony http://urok-milosny.pl spróbowałam rytuału na powrót partnera i rzeczywiście powrócił. Jednakże muszę stwierdzić, że pomimo iż widze jak mu zależy, ja już nie jestem tą samą ufną kobietą. Ślad po rozstaniu już na zawsze pozostanie w mojej psychice.

Podobno najsilniejszą jest miłość bez wzajemności... Cieszyć się czy płakać...?