Dzisiaj jestem szczęśliwa.

i muszę to wykrzyczeć Nie często mi się to zdarza ale dzisiaj jest właśnie ten dzień gdy poczułam chęć do życia, cel. Mimo, że nic się tak naprawdę nie wydarzyło czuję cudowną euforię. Jest piękna pogoda, przez chmury przebija się słońce, w głośnikach słychać nuty ukochanego Beethovena:) Jak niewiele czasami potrzeba nam do szczęścia. Czasami wystarczy poczuć zapach harmonii, która nas otacza a której często nie jesteśmy w stanie zauważyć. Ale na szczęście są takie dni jak ten, że mimo problemów, wiatru który wciąż dmie nam w oczy, czujemy radość pełną piersią. Achhhh:)

Fajnie masz:) Też tak kce:)

????

No i bardzo pięknie. Trzymam kciuki, aby stan ten trwał. :-)

No tak:) Spodziewałam się złośliwości:) Ale nic mnie nie jest wstanie zasmucić:) Rybko:) DZiękuję:)

fajnie:D, aby ten stan trwał jak najdłużej :D

Czy Pani mieszka na ostatnim pietrze (3 piętrowy blok) ?? Bo ja mam taką zacną melomankę i w soboty od rana nawet katuje czasami muzykę poważną ??

A ja jej odpowiadam tą muzyczką (obrazowa część nie ma znaczenia :) http://www.youtube.com/watch?v=KGdR8pPTdO4 Głebokie jak muzyka Bethovena

Ja też :D Ale mam powody :) Gratuluję wszystkim szczęśliwcom :D

i ja też... w zasadzie to u mnie stan permanentny, z niewielkimi wyjątkami (np. przedwczoraj, kiedy to zakosili mi komóreczkę moją kochaną)

i ja też... w zasadzie to u mnie stan permanentny, z niewielkimi wyjątkami (np. przedwczoraj, kiedy to zakosili mi komóreczkę moją kochaną)

stic....:D Na panią to ja się nie czuję....mieszkam w domku więc nikomu nie wadzę a muzykę poważną ...fakt uwielbiam jednak nie tylko:) powiem więcej niektóre kawałki z dyskotek też mi pasują:) słucham także często jazzu i blusika więc jak widzisz jestem wszechstronnie słuchająca:) aj em..... fajnie, że masz powody i życzę Ci szczęśliwości wszelkiej i zawsze:) Ewa Tobie także gratuluję tej szczęśliwości i nieco zazdroszczę bo ja naprawdę często miewam dołeczki.Ale się staram. Pracuję nad tym aby stany szczęśliwości trawały częściej:) A komóreczka? Rzecz nabyta i jestem pewna, że poradzisz sobie z małym kryzysem choć zdaję sobie sprawę, że mimo wszystko boli. Boli, że ktoś potrafi czerpać radość z cudzego nieszczęścia. Ale niech tam....może złodziejowi się odbije:)

m-k....dzięki