kocham NIE męża

Po 10 latach zakochałam się w kim innym, z wzajemnością, do szaleństwa, na zabój. On też ma żonę, małe dziecko. Jestem w kropce. Kocham, tęsknię, chcę być tylko z nim. A w domu mąż, miłość chyba wygasła, już od jakiegoś czasu nie było rożowo. Do męża czuję teraz mniej więcej to, co do brata, szanuję go, nie chciałabym, zeby mu sie coś złego stało itp., ale to nie jest już TA miłość, zero namiętności. I co gorsza jak mój mąż próbuje mnie dotykać, to mam wrażenie, że zdradzam tego "drugiego". Nigdy w życiu nie przypuszczałam, ze coś takiego moze mi sie przydarzyć. :(

jestes dziwka corka dziwki!

super:( dzięki.

Ja czułam do Viktora to co do brata. Brata z kasą oczywiście:) i tez nic z tego dobrego nie wyszło. Skrzywdziłam dziecko i tego faceta, pełnego dobra - dał schronienie innym nic nie chcąc w zamian. Chciał miłość ja go jak krzesło potraktowałam. Szukałam opracia. Do tj pory tak jest. Nie umiem żyć sama. Chcę by ktoś żył za mnie. A wtrącam się do każdego związku Andrzeja. Jak jakaś matka albo exzona. A zwykła dziwka ze mnie. daje temu u kogo czuje korzyść. A bajka o złym mężu gwałcicielu bardzo mi w tym pomaga.

wyoraz sobe dziwko jedna ze twoj maz ci to robi tylko nie teraz ale pwiedzmy5 lat temu jak go kochalas co bys wtedy dziwko jedna czula jakbys tumu cianela druta a on godzie pozniej robil maslane oczy do innej?

ze typowe kurwisko z ciebie

zapraszamy, wyszukaj "mezatki zakochane.....nie w mezu"

czy naprawde musicie od razu tak mnie oceniac? ja naprawde tego nie planowalam, nie myslalam nigdy, ze cos takiego sie zdarzy. Bronilam sie przed tym uczuciem pare miesiecy, nie dopuszczalam tego do mysli. Ale mój rozum chyba przegrał z sercem. Nie mozna chyba oszukac tego, co sie czuje :(

to nic nadzwyczajnego.. tak bywa.. czesciej nawet niz myslisz to sie nawet nazywa... życiem !!! mysle ze to powazna sprawa i jednoczesnie wspolczuje ale cofnij sie pamiecia wstecz jak wygladala milosc twoja i meza 10 lat temu? czy to przypadkiem nie byla milosc na zaboj zycze ci duzo rozsadku, cierpliwosci, szczesca przy tym wszystkim mam rowniez dobra rade nie daj sie uwiklac w podwojna gre to sie nigdy nie konczy hepy endem :)

wiem co czujesz!! nie przejmuj sie , zdazaja sie ludzie, ktorzy czerpia przyjemnosc z obrazania innych!!

no cooz byc moze jestes czlowiekiem tego typu ze nie ptrafi kochac cale zycie... tylko na jakis etap ps.zaloze sie ze jeses bardzo mi la i sympatyczna osoba,takie sa najgorsze

szalom -----> ile w tobie nienawisci, zazdrosci, zlosci niech ten ktory jest bez winy pierwszy rzuci kamieniem---> masz takie prawo?

dziekuje Inko, przynajmniej jedna osoba, ktora nie rzuca od razu wyzwiskami. Oczywiscie, ze 10 lat temu byla to milosc. Tylko, ze przez te 10 lat zmezem nie czulam od niego takiej milosci jak od tego "drugiego" przez te pare miesiecy. Moj maz nigdy o mnie sie tak nie troszczyl, tak nie opiekowal, zawsze to on byl na pierwszym miejscu, jego dobro i potzreby,a potem dopiero ja. Wtedy wydawalo mi sie to normalne, ze tak po prostu musi byc. Teraz wiem, ze niekoniecznie. I naprawde wolałabym chyba sie o tym nie dowiedziec, bo żyłabym sobie dalej spokojnie. A teraz? ja naprawde nie chciałam tego zaczynać, samo przyszło, nie potrafię oszukać serca.

to prawda ze serca nie oszukasz ale zastanow sie co masz do stracenia pomysl czy to nie zauroczenie czy warto??? jesli bedziesz wiedziala juz ze to nie jest zwykla przelotna milostka... walcz o swoje szczescie, poki jest ktos kto chce sie toba zaopiekowac, moze dac ci bezpieczenstwo i poki masz sile aby to zrobic

GDZIE ta moja zona dziwka jedna? wlasnie odkrylem ze umawia sie z chlopakiem z zawodowki samochodowej! i placi mu za sex kupujac papierosy fajrant bo jest nieletni!

dziękuję

buziak był dla Inki.

niech ten ktory jest bez winy pierwszy rzuci kamieniem---> masz takie prawo? no właśnie to oto chodzi baba dokonała aborcji a ma czelnosc mowic jak smiesz to twoje dziecko co ty robisz jestes złym człowiekiem itp ona ocenia go, a nie zastanowi sie baba kim ona jest? no własnie kolejny przyklad: jest wyrachowana a robi tak by było ze jest ofiarą

kochanie bedziesz siedzis ze na sexic? smierdze olejem silnikowym i nie zdazylem sie rzerac wiec jestem w braniu roboczym ale za to bylem fryzjera ogolil mnie na lysa pale jak sie patrzy!

ze ktos tutaj wyzywa od dziwek, chociaz sama tego nie pochwalam,Sparwa polega na yym, ze slubowalas wiernosc i bez wzgledu na to kco czujesz do meza powinans to starac sie odbudowac , tak jak on zreszta.A wy idziecie na latwizne,na tym polega malzenstwo by znosic jego trudy i starac sie pokonywac problemy a nie uciekac w ramiona innego,bo sie czuje do niego miete.pomysl o dziecku

nie dziwie sie ,ze ktos Cie od dziwek wyzywa ,. chociaz sama tego nie pochwalam.malzenstwo polega na tym by pokonywac problemy, trudnosci a nie uciekac w ramiona innego tylko dlatego,ze sie czuje miete. Pomysl o dziecku moja droga.

w ogóle już nie kochasz męża?bo jeśli nie to małżeństwo nie ma sensu

to już same jurwy i złodzieje, niedługo tych szanujących siebie i innych będziemy szukać ze świeczką. autorko topiku zastanów się co robisz nim zniszczysz wokół siebie wszystkich, którzy ci zaufali , zdrada dla zdadzanego, który wciaż kocha to emocjonalna śmierć, niełatwo pozbierac się po tym, niektórym zajmuje to całe lata, inni cierpią do śmierci.

same kurwy i złodzieje

wspólczuję ci bo wiem, że to jest proble, ale zastanów się czy tylko miłośc jest w życiu ważna>?! casami bywa tak, że ona po 10 latach z nas wyparowuje...ale zostaje coś innego..szacunek, przyjaźń:) pomyśl, jak zranisz męża gdy się dowie...a co będzie jeśli temu drugiemu za parę miesiecy..albo 10 lat się znudzisz?! nigdy nie możesz mieć pewności...że z Tobą będzie...miłość namiętność...co to jest?! sama piszesz..ma małe dziecko...ale ma...

nie słuchaj tych lafirynd!!!! w zyciu róznie byla, serce nie sługa:)

do "kocham nie meża" wiesz czasami moze to być tylko zauroczenie i moze ci sie wydawac ze kochasz tego"drugiego" ja tez jestem w zwiazku i mam meza i równiez poznałam faceta dla którego straciłam glowe, potem chciałam z nim byc, i czułam to co ty, ale pojakims czasie zrozumiałam ze to jednak mój maz jest ta prawdziwa miłoscia i nie moge życ bez niego.