Po co człowiek żyje?

Czy tkoś może podać jakieś sensowne powody? Bo takiego nie znam :-(

nareszcie jakiś sensowny temat

zeby innym życie zatruwać ewentualnie umilać

Czyli nie ma takiego sensownego powodu :-/

a w końcu się tak upodlić i bać się śmierci, bo potem go robale zjedzą

bo lubi :D

to nawet o tobie wspominac nie będą, tylko westchną, że o jednego głupka mniej

zeby pojsc do piekla

dobre pytanie, tak czasem sie tez zastanawiam na dtym ,a el z kolei zaraz potem sobie mysle ze nie chcialbym "NIE ZYC" kocham zycie, wyzwania doswiadczenia, nize to prowadzi do nikad bo przeciez umfzemy no ale nie da sie tego przeskoczyc chya jdnak.. :D

bo jak się nie pracuje to się nie żyje, a jak sie nie zyje, to sie nie pracuje.

i wlasciwie jednak to cale zycie ma swj urok, ma przykre i wspaniale niespodzianki, ma jednak sens dla samgo istnienia l] sensem zycia jest chyba wlasnie zycie

A co tu lubieć w życiu, wiem że pewnie jest to piekne itp i trzeba doceniać, ale jakoś ostatnio nie czuję zbytnio tego szczęscia i nie widzę sensu, może przez poogodę może rpzez problemy, człowiek coraz starszy a nic się nie zmienia, ludzie wciąż wredni, miłość zawsze jednostronna, pogadać nie ma z kim, niby sie spotykasz z ludzmi usmiecasz plotkujesz a tak szczerze to nie ma nikogo do pogadania, tylko żałosnie siedze tu i wypisuje na forum zdania, po spotkaniu z chlopakiem gdzie powinnam w skowronkach chodzic, mam humor gorszy niż przed :( choc nieby wszystko jest okej. Zabić się strach bo co potem,a i troszkę szkoda pewnych osob, a życ nie ma sensu, sytuacja bez wyjscia.

nie żyjesz ani dla siebie ani dla kogoś wszechświat świat musisz to kręcić...taki niewolniczy system

Żyje się po nic. Masz życie, wiec trzeba to jakoś ciagnąć, przynajmniej tak mi się wydaje:O

ja to jest optymistka :P

do kiedy się ciągnie?

Masakra, tak mi smutno dziś niwyobrażalnie

To już sprawa indywidualna

człowiek żyje za grzechy jego rodziców ..,ktorzy nie zyli w czystosci

Pytania tego typu są cena jaka płacimy za posiadanie świadomosci. Dlaczego żyje? nie wiem po co. Ale trzeba sie starać, zeby życie innych było odrobine mniej okropne.

Czyli jednak nikt nie wie po co zyje? A szkoda bo może bym umiała sama siebie oszukwiać że też dla takiego powodu żyję :-(

mi tez, nie chce mi sie zyc, zazdrosc o meza niszy wszystko co mam :( siedze sama w domu czytam to durne forum by nie myslec.....

nie jest dobrze wyznaczyłem sobie termin i nic nie wskazuje na to abym w tak krótkim czasie przeżył wszystko czego nie przeżyłem w całym dotychczasowym życiu

Jak ja zazdroszczę tym którzy kochają życie i czerpią zniego sens, i jak bardzo mi jest przykro ze swiadomosci tego że wiekszość ma tak jak ja, nei widzi sensu w życiu.

zyje dla ludzi kotrych kocham i ktorzy kochaja mnie, zyje zeby dawac szczescie innym, zeby sie nawet kloci z ludzmi, wszystko ma swoj sens

termin czego dziara?

Dziara tez tak kiedys zrobilem. Dalem sobie rok na zrobienie niektorych rzeczy. Plan wykonalem w ok 50%. Sa rzeczy ktorych chyba nie zrobie przez cale moje zycie.

nie sądzę żeby większość ludzi tak miała bo większość nie ginie z własnej ręki poza tym większość ludzi nie zastanawia się nad sensem życia albo żadko robią swoje...a raczej to co narzuca konstrukcja wszechświata...i większość to akceptuje

aby pracować.