Tarnowskie Góry i okol. mamusie...

Witam. Chciałam ostrzec wszystkie przyszłe mamusie przed szpitalem w Tarnowskich Górach. Pediatrzy o najniższym stopniu kwalifikacji, pielęgniarki noworotkowe (znaczna większość) powinny robić przy produkcji korniszonów na eksport, położnicy... szkoda marnować trzcionki...

WITAM. RODZIŁAM W T.G. PÓŁ ROKU TEMU, DZIECKO MIAŁO NADWYRĘŻONY STAW BARKOWY BO LEKARZ BYŁ NADZWYCZAJ DELIJATNY. KOBIETA RODZĄCA W TYM DNIU CO JA, MÓWIŁA ŻE JEJ DZIECKO RÓWNIEŻ MA USZKODZONY BARK. DWIE DZIEWCZYNY PŁAKAŁY BO ICH DZIECI MIAŁY SEPSĘ, W SUMIE W SZPITALU 9 NA 26 NOWORODKÓW MIAŁO SEPSE, CO CIĄGNIE SIĘ TAM DO DZIŚ. JEDNEMU DZIECKU PRZY PORODZIE ZŁAMANO OBOJCZYK........DUŻO BY TAK PISAĆ O REPTACH.......

ale byka wyrżnęłam :-((

moje niestety również przeszło sepsę, miało zwichnięty staw barkowy i zapalenie płuc. Na szczęście dostaliśmy się do kliniki w Zabrzu. Widzę że tarnogórski szpital cieszy się wspaniałą reputacją.

Niestety mogę tylko potwierdzić

nie potwierdzam!! urodziłam tam dwójkę kochanych szkrabów - i jest ok!!! pielęgniarki miłe, lekarze dobrzy, wszystko było ok!! ja polecam ten szpital!!!

hej ja tam rodzilam i moge tak powiedziec - porodowka tragedia strasznie niemiła położna bardzo chamsko sie odnosiła nie tylko do mnie a szkoda ze nie wiem jak sie nazywa. połoznictwo nie moge powiedziec ze było źle siosirty miłe szczególnie pani basia taka blondynka okolo 50-tki kobieta cud! na noworodkowym jak juz słyszałam co pani ma w piersiach ajk szlam po mleko to mi sie żygac chcialo ale to wszystko zalezy na jakie xantypy sie trafi! z nastepnym porodem tam nie poje chociuaz kto wie moge trafic gorzej

na tę położna gadaja pingwin lub kaczka - od razu widac było ze o nią chodzi stara ku..... powinna w rzeźni pracowac!

W T.G na Opolskiej?

mówice o trójce w tarnowskich górach? też słyszałam same negatywne opinie... a co z Pyskowicami??? lepiej?

Ja rodziłam w Rudzie Śląskiej i byłam zadowolona