tak mi źle

nie wiem czy wy też wiecie jak to jest popełnić największy błąd w swoim życiu.. na własne życzenie stracić coś co mogło was najlepszego w życiu spotkać.. ja popełniłam taki błąd rok temu.do tej pory nie mogę sobie z tym poradzić.boli mnie bardzo. wszystko, jakakolwiek sytuacja, jakiekolwiek słowo, przedmiot, głupi misiek, przypomina mi o tym. wystarczy jakaś najdrobniejsza myśl i łzy same spływają po policzkach.nie pytam o radę, nie chcę pomocy bo wiem, że sama muszę sobie dać z tym radę.tylko jest mi trudno, bardzo trudno. pogubiłam się w tym wszystkim, pozwoliłam szczęściu, które dobijało się do mnie na wszystkie możliwe sposoby odejść, a teraz nie wiem nawet w którą stronę mogłabym się odwrócić aby je dogonić.. za późno już. czemu niektórych błędów nie da się naprawić?

o co takiego zrobiłaś?

Pytasz sie "czemu niektórych błędów nie da się naprawić?" Odpowiedz : bo takie jest zycie.......tak jest zbudowany ten sza "ukochany" świat.........

Ale jeśli nią byc może , to nie tylko Tobie jest tak źle i nie tylko Ty straciłaś w życiu kogoś kto dla Ciebie był całym światem :O

minął rok a ja się nie ruszyłam z miejsca nawet o krok.jestem już tym zmęczona. cierpienie jest rzeczą ludzką.ale za bardzo boli.

Ja po stracie ukochanego,On mnie zostwil, cierpialam 3 lata!! W sumie do dzis mam Go w pamiec . i chyba tlyko w pamieci, mam juz kogos i jestem z facetem ponad 2 lata ale tamtego bolu po straconej 1wszej wielkiej milosci nie da sie opisac :O