Kocham mojego byłego, po nocach śni mi się kto inny, jestem chora i potrzebuję..

Na poczatku byłam zwykłą babą, bez żadnych potrzeb cielesnych, nawet się do nikogo nie przytulałam. To trwało 20 lat:) Niestety, w końcu na mojej drodze stanął jeden potworek, który zmienił to i mimo, że wcale go nie chciałam, to w końcu go pokochałam. Ale teraz już on mnie nie chce:o Tzn. lubi mnie, szanuje, zalezy mu na mnie i nieprzestał mnie kochać (to jego słowa), ale.. nie jesteśmy razem. Teraz ja szaleję, czuję potrzebę bycia z kimś, mam 22 lata, stara jestem, a jestem jeszcze dziewicą:o W zasadzie wclae mi się do seksu nie śpieszy, kolejny problem itd. Ale codziennie jak idę spać, to po poprostu mam takie poczucie, że on jest koło mnie, że się mogę do niego przytulic itd. Nie wyobrażam sobie tego. Myślę tak, ze rozmawiam z nim cały czas, po prostu zachowuję się, jakby był koło mnie zawsze:o Najgorsze jest właśnie to, że tak naprawdę nie jestem wcale taką oziębłą suką, ale tak się bałam np. przyjeżdżać do mojego chłopaka i zostawać z nim sam na sam:( Nawet nie wiem, do końca, dlaczego... Stresowało mnie to, że znowu będę musiała w którymś momencie powiedzieć nie, już nawet nie chciałąm niczego zaczynać... Dziecko jestem i tyle. Ale teraz już nie wiem. Chyba i tak długo nie wytrzymam. Po nocach śni mi się ktoś, w kim byłam zakochana przez 4 lata zanim spotkałam mojego chłopaka. Dziwna sprawa... To wspaniały ktoś:) Ale jakoś nie pasujemy do siebie. Chyba prędzej zapadłabym się pod ziemię niż poklepała go po tyłku, czy coś:) Mam do tej osby zupełnie inny stosunek. Taki wielbiacy:p Ale tak strasznie tęsknię za swoim chłopakiem:( A on nic... :( Po prostu chyba go juz dobiłam tym swoim marudzeniem, dziecinnością, tym, że się ciągle bałam jakiegos kontaktu z nim. Chociaż on mówi, że to nieprawda.... :( Tak sobie tylko piszę....

co pisze "cosmo" i "bravo girl" to noralne być dziewicą w wieku 22 lat. Jeszcze trafisz na kogoś, do kogo pociąg fizyczny będzie naprawdę wielki i dla kogo warto czekać.

a wystarczyło napisać tylko \"jestem dziecinna\"

dobra- to jestem dziecinna:o Tak sobie piszę. Wiem, ż eto normalne. I włąśnie ja nie czuje jakiejś wielkiej potrzeby żeby przestac byc dziewicą. A mój były chłopak był najodpowiedniejszym partnerem, żeby z nim to dziewctwo stracić:) Wcześniej w ogóle o takich sprawach nie myslałam. Al potem miałam tylko wyrzuty sumienia, że ja nie jestem gotowa, że ja się boję, żę ja nigdy w życiu nie chcę być w ciąży, miec dziecka, a on sie męczy, bo nie może:o No i dobrze nawet, że ma mnie dość. Przynajmniej może sobie znajdzie kogos normalnego.

No właśnie... Ale ja naprawdę lubie tamtegop chłopaka, nawet kiedys go kochałam, bardzo mi na nim zależało, mogłam za nim iść wszedzie, on mnie oczywiście traktował.... dziwnie:) Bo niby sie ze mną umawiał, ale nie do końca itd.;) Eh, szkoda gadac... Ale nie wiem, dlaczego mi się teraz ciągle śni:( Bo to wszystko przez mojego byłego!:( Jetsem zbyt dziecinna żeby uprawiać seks, ale teraz brakuje mi go i jego bliskości pod jakąkolwiek postacią:( WIem, ze przy nim nie wstydziłabym się niczego, yło mi z im bardzo dobrze, strasznie za nim tęsknie i się cvzuje samotna:( Już zaczynam mysoleć o tym, że nigdy nie znajde nikogo takiego, nigdy się już nie zaanagżuję. Bo go kocham:( Nie jestem zakochana, tylko go kocham:( No i co? Jak juz będę gotowa na seks i nie będe mogła dłużej czekać, to mam iść do niego i mu powiedzieć, no stray, to jeziemy...:O A on się i tak nie zgodzi, bo jest za mądry i za kochany... Załamka. W skrócie- chodzi o to, że teraz zaczynam odczuwac jakieś tam potrzeby, bez zans na ich zrezlizowanie. To wszystko przez niego!