Pytanie do osoby świeckiej, księdza, kapłana lub biskupa

Czy żując w konkubinacie mogę zostać matką chrzestną???

nie

tak

jestem bieżmowana jedynie tyle że mieszkam z mężczyzną bez ślubu i nie wiem czy ksiądz zezwoli mi na bycie chrzestną to ważne

A co żujesz w tym konkubinacie? Bo ja bym też pożuła :D

jezeli jestes panienka, nie masz rozowdu to nikt cie nie bedie o nic pytal.

błaha ha ha ha :D

ja mam taką sytuację nigdy nie miałam męża ani dzieci, żyję z mężczyzną który już był kiedyś w związku ale ja jestem panną i bieżmowanie mam

idziesz do kosciola, do ksiedza, a nie do sekty rydzyjkowej. Dla nich tylko JEDEN TADEUSZ ma racyje, reszta to szatany :P jezeli ksiedzem nie jest tadeusz bez swiecien, ktory nie powinien mowic o sobie ksiadz - to nie bedzie problemow.

zyjesz w konkubinacie wiec jawnie grzeszysz, a z drugiej strony, jak jakas bogobojna pytasz czy mozesz byc matka chestna...

spoko, nawet sie ksiedz nie zapyta, tylko bedzie kazal dostarczyc wypis z aktu chrztu i dowie sie w kuri, ze jestes bierzmowana i tyle. Glowa spokojna.

boże, ale glupie pytanie, ja pierdolę kobieto! Jeśli żyjesz w związku niezalegalizowanym, to według prawa, również kościelnego ,jesteś wolną kobietą. A słyszałaś o tym, zeby panna nie mogła być matką chestną ???? trochę logicznego myślenia, a nie zaśmiecanie forum idiotycznymi pytaniami:-o

nie bogobojna, tylko sie pyta, czy ksiedzu to przeszkodzi. :O co za tepole na tej kafeterii :O

Jedni piszą tak inni tak, jestem panną związałam się z mężczyzną który miał już przedemną żonę, ale ja nie jestem rozwódką, więc chciałam tylko poznać opinie kogoś kto wie czy to księdzu przeszkodzi czy nie

co to za kurwa konkubinat, panienka debil i jakiś drechol spod supermarkieta, bo co innego mieszkałoby z takim pustakiem, a ile ty masz latek panienieczko ??? Dupy wiesz jak się daje, a podstawowych rzeczy nie czaisz :-o Masakra!!!

wystarczająco dużo przedmówco żeby rozróżniać niewychowanych i wulgarnych mężczyzn

idź i powiedz księdzu, daję dupy ile wlezie rozwodnikowi i chcę być matką chrzestną, ja pierdolę,no co za debil!

hahaahhaah niestety ale jestem kobietą, a wulgarna się robię jak słyszę, czytam etc. takie bzdury!

chcą żyć jak dorośli, a mózgu za grosz!

Tym bardziej mi smutno, że mamy w kraju tak wulgarne kobiety. Grzecznie spytałam się tylko o sytuację taką jak przedstawiłam, nikogo nie obraziłam więc jasne staje się, że ludzie wpisują tu takie słowa jakie mają w swoim wnętrzu

nie przejmuj sie najlepiej spytaj ksiedza w kosciele on ci odpowie ja bym sie tak nie przejmowal zrewszto wlacz sobie tvn rozmowy w toku

tymbardziej mi smutno, ze z każdym dniem coraz bardziej przekonuję się do opinii niektórych facetów, ze baby są po prostu głupie. Dla mnie Twoje życie jest wulgarne, a ja mam wulgarny tylko język, ale jak zauważyłam wśród głupich, pustych kobiet hipokryzja to zjawisko naturalne.

tak, tak, zapytaj księdza i zrób z siebie jeszcze większą idiotkę! No naprawdę głupich nie sieją.

Oczywiście zapytam tak będzie najlepiej a jeśli chodzi o opinię negatywną osoby powyżej to nie uważam się za kogoś gorszego, ze nie mam ślubu..jeszcze, to mój pierwszy i jedyny męzczyzna od 3 lat jesteśmy parą, nie przeklinam i nikogo nie obrażam. Pozdrawiam

co to za wygłupy???

buuuahahhahaha co za debilka, napisała na pomarańczowo pod innym nickiem i potem soie odpowiada nie zmieniając na powrót, no mówiłam, kapusta, po prostu próżnia! hahahahahahha:-D

to jest to przeszkoda. Nie powinaś zostać matką chrzestną, jesli żyjesz w konkubinacie. Bo widzisz matka chrzestna to osoba, która jest od "wychowania religijnego". Więc powinna być to osoba religijna, wierząca, praktykująca. Najlepiej idź do jakiegoś konfesjonału (nie z jakimś starym księdzem!) i po prostu spytaj. Że nie chcesz się wyspowiadać, tylko zaptać. Tak też mozna. Jak się tu żaden nie zjawi. Znam przypadek, gdy chrzestnym został chłopak żyjący w konkubinacie, ksiądz o nic nie pytał. A po jakimś czasie oni sie pobrali. (ale nie było przeszkód, oboje wolni) Jeszcze jedna sprawa...gdybys jednak została, poszła do spowiedzi, wyspowaidasz się, powiesz, że żałujesz, a ...nie żałujesz, dalej będziesz żyła z tym facetem. Spowiedz nieważna, Komunie przyjmiesz....To sa jeszcze inne aspekty sprawy.

Dziękuję pierwsza naprawdę interesująca wypowiedź. też myślałąm o rozmowie z księdzem, tak zrobię:)

TO JEST FAKT, BARDZO Mądrze napisane. To kwestia Twojej moralności, jako matka chrzestna powinnaś świecić przykładem, z bólem przyznam, ze takim przykładem niestety nie jesteś.Dodatkową nie jesteś katoliczką, więc sumienie nakazywałoby zrezygnować z zaszczytu bycia matką chrzestną.