Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wanaba

studia - orzeczenie o niepełnosprawności

Polecane posty

Gość wanaba

mam specyficzny problem z nauka i w zwiazku z tym dosyc duże problemy na studiach dziennych czy tacy studenci moga sie ubiegac np. o indywidualny tok studiów?? mnie osobiście wystarczylaby mozliwość indywidualnego umawiania się na zaliczanie czy wydłużenie czasu zaliczeniowego czy to jest możliwe?? Mam orzeczenie o niepełnosprawnosci i nie ma sie co oszukiwac ze jestem w duzo gorszej sytuacji niż zdrowi studenci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanaba
a własciwie kto udziela takich informacji?? Jakas główna siedziba edukacji?? Gdzie moge szukac informacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahaha....albo sie studiuje albo nie....ja mam orzeczenie o niepelnosprawnosci, bo nie slysze, nie mam czesto pojecia co wykladowcy mowia...i nie robie z tego wielkiego halo..tylko siadam do ksiazek i sie sama douczam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanaba
ja do tej pory też nie robiłam halo, ale w końcu nabawiłam się silnej nerwicy i z każdym rokiem jest coraz gorzej. Byłam u lekarza i przepisal mi silne leki, szkoda mi mojego zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mozesz mi wierzyc lub nie, mi tez jest ciezko, ale nie narzekam i sie staram jakos zaliczac.....nie wiem probuj moze ci sie uda....ale cos w to watpie...nie mam zadnego jakiegos ulgowego traktowania, musze nawet referaty wyglaszac, pomimo tego ze mam wade wymowy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu probuj sie uzbroic w cierpliwosc....ja musze wszystkie wyklady przepisywac, a najgorsze jest gdy daja na zaliczeniu rzeczy, ktorych nigdy nie slyszalam:( to jest najgorsze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak Ci pomoc, wydaje mi sie, ze powinnas uzyskac jakas pomoc, najlepiej zapytaj w dziekanacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, moze sprobuj sie uczyc inaczej, moze masz zla metode uczenia sie? ja np.jestem wzrokowcem i musze duzo czytac to zapamietuje.....ty moze powinnas sluchac albo nie wiem co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie.
zapytaj w dziekanacie, zawsze jest szansa, jesliby orzezczeniie o niepelnosrawnosci nic nie znaczylo, to by nie bylo innych tokow nauczania dla m.in. ludzi chorych, to wlasciwie dobra lub zla wola dziekana, jak to rozpatrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem...jesli ci to az tak przeszkadza to probuj, ja bede chodzic normalnie:) musze miec jakis kontakt z ludzmi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanaba
tzn. ja równiez mam orzeczenie z tego powodu, ze mam ubytek słuchu, bardzo duzo rzeczy kręce i zwyczajnie nie wyrabiam czasowo, zas nie chcę wiecznie na ludziach siedzieć i pozyczac od nich notatek na ksero ( z każdego wykladu i każdych ćwiczeń) poza tym nawet gdybym nawet chciala to ludzka zyczliwosc ma swoje granice..... wolałabym sie umawiac z wykładowcami na zaliczanie u mnie w rodzinie dziewczyna miała ITS po urodzeniu drugiego dziecka i sie mogła umawiac z wykładowcami w innym terminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanaba
morphina - skąd tyle złości do mnie z twoich pierwszych tekstów?? Dobrze, że ty sobie radzisz, naprawde jestem pełna podziwu, ale ja tez mam ten problem i sobie nie radze.....i nie chce siedziec z zalozonymi rękami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie ludzie z jakimis problemami zdrowotnymi utrudniajacymi im nauke powinni miec ulatwienia, aby mogli studiowac, mam nadzieje, ze tak jest. Na pewno powinno tak byc, przynajmniej wg wymagan unijnych. No ale szczegolow musisz sie dowiedziec juz u siebie na uczelni, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze.....to nie jest tak, ze jestem zaradna strasznie..tez mi ciezko.....po prostu uswiadom sobie ile osob niepelnosprawnych w ogole nie studiuje ani nie ma matury.........w naszym wypadku to zaden wstyd nie miec studiow.....i po prostu jesli ci nie bedzie szlo...to w ostatecznosci mozna sie z tym pogodzic, i co innego lzejszego robic......a po drugie uwazam, ze nie mamy innego wyjscia, po prostu kserujmy i tak dalej....ja nie czuje sie z tego powodu gorsza, ze musze kseriwac czy przepisywac, popatrz ile jest matolkow w ogole nie chodzacych na wyklady a potem kseruja...to dla takich powinna sie skonczyc ludzka cierpliwosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zlosci stad tyle, ze denerwuje mnie jak to niektorzy usiluja innym wmawiac jakie to maja problemy, a te ich problemy to jakis guzik......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morphina, nie wydaje mi sie, ze osoba, ktora ma orzeczenie lekarskie o niepelnosprawnosci wymysla sobie problemy :O I absolutnie osoby niepelnosprawne nie powinny rezygnowac z dalszej nauki, a uczelnia powinna zrobic wszystko, aby im ta nauke umozliwic. Nie rozumiem Twojego myslenia... jestem niepelnosprawna to juz nic mi sie od zycia nie nalezy??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanaba
wiesz ja potrafie siedziec dniami i nocami i nadrabiac zaległości, zamierzam te studia skończyc i nie ma nawet innej mozliwości i juz:-)))) ale własnie im dalej tym ludzie mniej chetnie mi pozyczaja notatki, wcale im sie nie dziwię - oni chodza na wykłady i się mecza a ja sobie tylko hop siup na ksero i juz mam podane na tacy. Owszem mozna szukac po ksiązkach, ale przewaznie wiedza przekazana na wykładach jest bardzo specyficzna i dokładnie to trzeba umiec co powiedział wykładowca. Mnie by wystarczalo gdybym mogła miec wydłuzony czas zaliczen, gdybym mogła sie z wykładowcami umawiać. Nie chce skonczyc studiów jak chory psychicznie czlowiek , ale studia chce miec. Naprawde nie wiem jak sobie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem nalezy, ale ja po prostu nie chce....uwazam, ze to cwiczy jakas zaradnosc...przeciez nie mozna cale zycie sie od wszystkiego wymigiwac bo sie jest niepelnosprawnym, kiedys bedzie praca i nie bedzie wcale latwiej. Uwazam, ze czasami warto probowac walczyc o swoje, ale nie koniecznie machajac oswiadczeniem, tylko po prostu pokazac, ze sie czlowiek stara......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie udawac
No wiec porozmaiwaj w dziekanacie gdzie mozesz uzyskac jakas pomoc, bo na pewno mozesz, bez sensu zebys musiala kombinowac i prosic sie ludzi o notatki, na pewno wszystko da sie zalatwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanaba
Morphina to ty chyba cierpisz na jakies zaburzenia emocjonalne - mam orzeczenie o niepełnosprawnosci, wierz mi nie zapłaciłam za ten papierek i nie wypisuj mi tu bzdur o robienia jakiegos guzika reszta ludzi jest zdrowych i taka osobe jak ja maja w dupie, sory ale tak jest jak nie bede walczyc o swoje to zgine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanabo,mam praktycznie jednakową sytuację,tylko tyle ze póki co mam stwierdzoną całkowitą niezdolność do pracy przez biegłego sadowego.Studiuję teraz na pierwszym roku,(zanim zachorowałąm prowadziłam dwa keir studiów i wyleciałam ze względu na agorafobię).Nigdzie nie udzielono mi indywidualnego toku nauczania.Póki co na zajęcia nie chodze,ale dogadałąm się z częścią prowadzących ze nie musze chodzić na zajecia,w zamian musze zaliczać dawkami materiał.Ale wierz mi ,nie mam już siły.Jestem załamana,nikt nie rozumie ile każde wyjście mnie kosztuje.Dla wszystkich chyba jestem najwiekszym tępakiem,lub osobą olewającą wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chodze na wyklady, i wiedza doskonale, ze to nie moja wina, ze nie jestem w stanie sluchac i robic zarazem notatki wiec pozyczaja......po prostu jesli masz dosc juz i wyprobowalas wszytko to staraj sie o indywidualny tok nauczania....uwierz mi mam, takie podejscie, poniewaz spotkalam sie z przypadkami osob, ktore sie nie beda uczyly, inni musza wszystko za nie robic, a dlaczego? bo jestem niepelnosprawny/a i tak dalej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o czym ty piszesz 😠 nie pisalam o Tobie, tylko ogolnie, skad mam wiedziec, ze Ty jako osoba anonimowa faktycznie masz problemy czy je sobie wymyslasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morphina, jak nie chcesz otrzymac czegos co Ci sie nalezy, to Cie nikt nie zmusza, ale nie zabraniaj tego innym. Po co sie meczyc, jak mozna sobie ulatwic zycie, po co sleczec nad ksiazkami 12 godzin jak mozna 5, wcale nie uwazam za rozsadne utrudnianie sobie zycia. A w przyszlej pracy tez powinnas miec stworzone odpowiednie dla siebie warunki, nie rob z siebie murzyna (bez obrazy dla Murzynow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i uwierz mi, znam dziewczyne nieslyszaca, ktora zamiast sie uczyc lazi na dyskoteki w kazdy weekend, a potem marudzi, ze ma klopoty z nauka i tak dalej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanaba
nie, ja juz po prostu nie mam siły błagac o pozyczanie wykładow na ksero, czuje sie jak śmieć, poza tym chcialabym wyjśc z nerwicy a jak na razie jest coraz gorzej, nie moge spać, jeśc , stres ze znowu coś pokręcilam, znowu coś źle zrozumiałam a ludzie zamiast wyciagnac reke - powiedza - z gruszki sie urwałas?? slyszysz kiedy chcesz.....a to jeszcze troche latek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enamorada-> ale nie uwazasz, ze to uczy samodzielnosci? gdybym cale zycie tak latala po nauczycielach i z mama siedziala bo tego bo tamto nie rozumiem? byloby mi teraz o wiele ciezej!! a tak nauczylam sie samodzielnosci, potrafie sama zadbac o to by meic odpowiednie materilay do szkoly czy cos, czasem chodze na konsultacje jak mam z czyms problem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanaba
dokładnie zgadzam sie z przedmówczynia - skoro sa jakies ułatwienia to dlaczego z nich nie korzystac dlaczego mam robić z siebie męczennice , dlaczego mam byc czarna owca w grupie która nic tylko o wykłady żebrze?? już wystarczajaco los mi skopał zycie aha ja na dyskoteki nie chodze, ale ostatnio to tez sie nie ucze bo przez nerwice to moglabym spac 24 h , no ale zawsze sie znajdzie ktos kto mie dokopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dziwnych masz znajomych.......moi nie robia problemow, rozumieja, ze mam problem i tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×