Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krzewinka

Jestem z muzykiem i...

Polecane posty

Gość Krzewinka
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzykantka_inaczej
zdradze wam tajemnice !! oni strasznie lubia wracac do swoich domow, do swoich kobiet .. ale po kilku dniach w trasie chca tam zobaczyc szczesliwa i fajna kobiete a nie marudzaca zołze ... chca zeby kobieta sie cieszyla ze jest a nie wkurwiala ze poźniej o godzine !! wtedy jest im miło wracac i nie mysla o glupotach !! to pecyficzny zawód, wymagajacy poswięcenie z dwóch stron, muzyka to pasja, czasami stawiana wyzej niz kobieta ! trzeba nauczyc sie z nia zyc i nie denerwowac sie na niego ze spedza kolejne godziny na próbach ... szkoda tylko ze nie wielu ludziom udaje sie zyc z muzyki !! polaczenie miłosi pasji i zarabiania na zycie daje muzykowi spelnienie! i do tego fajna kobieta nie szukajaca w kazdej fance zła strasznego !! miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
Witam ponownie:) Co do pytania Krzewinki to hmm...nie, on sam nalega, zebym z nim pojechala. Jak jeszcze nie bylismy razem, zabral mnie na festiwal do sopotu mimo, ze mialam inne plany ale bardzo prosil, zebym z nim tam byla, bo czujac moja obecnosc wie, ze zagra lepiej. Nigdy sama mu nie proponuje, ze moze pojade z nim, zawsze to on wychodzi z inicjatywa. Na przyklad nie widzielismy sie 2 dni, bo teraz nagrywa plyte i wiem, ze nie moge wszedzie za nim chodzic i ze on potrzebuje skupic sie na pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
a co do tych fanek...ciezko czasem nie myslec, w koncu poznalismy sie na koncercie:) ale nie mysle o tym w ten sposob, kiedy mnie na jakims akurat nie ma. jestem jego najwierniejsza fanka i on dobrze o tym wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzewinka
la guitarra, a dlugo jestescie razem? muzykantka_inaczej... to prawda, że nie ma co robić dziwnych jazd jak sie muzio spoznia :) zreszta tak jest chyba z kazdym facetem. zresztą..., nikt nie lubi wracać do domu, gdzie czeka go jedynie skwaszona mina i wymówki :) Ostatnio przeszlam powazna rozmowe ze swoim muzykiem, po tym jak kilkakrotnie wrocil do domu z jam-a na ostrej bani. Obiecał poprawe i zapewnił mnie, że miłość jest dla niego ważniejsza niż cała otoczka zwiazana z graniem. Oczywiscie nie zabroniłam mu grajowania, a jedynie wyraziłam swoja dezaprobate dla tego, że łączy to z alkoholizowaniem się i to bez hamulców. Mam nadzieje, że bedzie dobrze... Muzycy to naprawdę wrażliwe dusze, prawda dziewczyny? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
jestesmy razem dopiero pol roku, ale znamy sie juz 12 lat:) moj muzyk jest abstynentem, zadnych nalogow, jest bardzo wierzacy, czestop wyjezdza na muzyczne spotkania koscielne. to chyba jedyna rzecz, ktora nas rozni, bo ja nie jestem wierzaca-praktykujaca :) no ,ale byloby za pieknie, gdybysmy we wszystkim sie zgadzali ;) muzycy to wspaniali faceci...potrafia zaskakiwac ojj jak zadni inni faceci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzewinka
Tak, potrafia zaskakiwać... moj wlasnie mnie zaskoczyl piszac sms-a, ze wroci pozniej, bo idzie jeszcze na piwo z kumplami. Wczoraj piwo, dzis piwo... Znow mam posępne widoki na naszą przyszłość :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roodzielec
wznawiam temat! ktos mnie opieprzyl ze zalozylam nowy o takim temacie wiec wznawiam ten. co do poprzedniego postu: moj pisze smsy, ze idzie z kumplami do pubu, ze moze bym wpadla do nich i wypila piwko z nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×