Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytający..jak zwykle

Czy boicie się zdrady bliskiej wam osoby??

Polecane posty

NIe boję się bo nie spoufalam się z moimi kochankami na tyle, aby ich wyskoki traktować jako tzw: zdrady. W ogóle dajcie już spokój z tymi zdradami..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie propaguję tego... opisuję jedynie ten układ który zawarliśmy... nie ma w nim miejsca na wątpliwości na śledzenie i dopatrywanie sie nieuczciwości.... zdaje sobie sprawę z tego , że dla wielu osób będzie to nie do przyjęcia i nie narzucam go nikomu ale czy ta niewielka odmienność jest już zboczeniem?... nie myślę... ...jest nam z tym dobrze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisa23
frk-09-> dlaczego takie negatywne opinie masz na tym forum, uwazaja Cie za desperata, furiata, psychola itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"frk-09-> dlaczego takie negatywne opinie masz na tym forum, uwazaja Cie za desperata, furiata, psychola itp....." Zawsze marzyłem aby być tak postrzeganym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawde mówiąc zazdrość mógłbym poczuć ale tylko wtedy gdyby żona zakochała się w kimś...lub gdyby oszukiwała mnie... ale ona potrafi oddzielić seks od miłości... poza tym te spotkania z innym zdarzają się jej raczej rzadko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fffiki ---> właściwie to nie ma jakiejś konkretnej rzeczy, która by mi to gwarantowała, nie mam na niego żadnych haków itp. Zresztą uważam, że wszelkiego rodzaju "sztuczne bariery" typu zasłanianie sie dzieckiem, ciążą, pieniędzmi itd. najbardziej zawodzą. Po prostu widzę, jak wygląda nasz związek, jak on podchodzi do pewnych spraw, na ile ja go facsynuję i absorbuje jego uwagę. Nie twierdzę, że nie reaguje na inne kobiety - pewnie reaguje, ale akurat w chwili obecnej wie, że ma bardzo duzo do stracenia. Zbudowaliśmy coś fajnego i ma świadomośc, że w razie czego ciężko byłoby mu to powtórzyć z kimkolwiek. Inną rzeczą jest to, że w zasadzie nic więcej, nic fajniejszego nie znajdzie u innej kobiety i wiem, że on ma tego świadomość. Nie ma rzeczy, których by mu brakowało. Oczywiście nie twierdzę, że jest to kluczowy argument, bo choćby sama adrenalina już robi swoje, ale w jakims tam stopniu minimalizuje ryzyko zdrady. teraz akurat tak to wygląda i jestem pewna na 100%, że nie ma mowy o skoku w bok, ale tak jak napisałam - nie wiem, jak będzie dalej. Jestem jednak przekonana, że jak wejdziemy w etap, w którym będzie takie ryzyko, że mógłby sie skusić na inną kobietę (wcale nie musi nic złego robic, to widać po wzajemnych relacjach), to naprawdę będę to wiedziała i wtedy naiszę, że "muszę być czujna, bo kto wie ..." ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno - to, że ktoś się nie boi zdrady ze strony partnera nie znaczy, że nie jest zazdrosny to sie nie wyklucza, bo zazdrośc nie wynika tylko z przekonania, ze strachu, że ktoś nam może zabrać lub "wypożyczyć" partnera, ale z wielu innych aspektów, np. z egoizmu. I to co napisałam nie ma negatywnego zabarwienia - to jest zupełnie naturalne, dokąd nie wkrada się przesada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×