Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mira bella

Kiedy BYłY męczy i przypomina się, a Ty nadal kochasz ...

Polecane posty

Gość Mira bella

Parę miesięcy temu zostawił mnie ukochany mężczyzna. Przepłakałam morze łez, brałam środki uspokajające, miałam depresję [prawdziwą, zdiagnozowaną], przytyłam 10 kg, ze średniej 4,9 zjechałam na 3 z kawałkiem. Słowem koszmarny czas. Wyszłam z tego, wróciłam na prostą, wyładniałam i jakoś zyję. Mam chlopaka, którego bardzo Lubię. Stale jednak myślę o moim byłym. Tak bardzo go kochałam. Teraz odezwał się. Męczy mnie o spotkanie. Okropnie mnie tym zaskoczył, ponieważ przy zerwaniu mówił, że to koniec, że na pewno nie jesteśmy dla siebie. Nie reagował na żadne próby nawiązania kontaktu, byl taki radyklany. Niesamowicie mnie dziwi, że zdecydował się na jakiś ruch. Dlatego wyszłam z dołka, ze byłam pewna, ze to juz koniec, ze on NIGDY sie nie odezwie. Nie wiem co robić, czy fakt, że on sie odezwał oznacza, że chce mnie znowu? Czy może jedynie chce mieć koleżankę we mnie? Nie wiem, nie wiem ... Boję się iść, a jak to wszystko wróci? Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie a co to znaczy
pokazać mu gest powszechnie uznany za obraźliwy i iść się zabawić w nowym towarzystwie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olać olać i jeszcze raz
olać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jesteś dość silna.. to mozesz spróbowac.. Ja byłabym ciekawa co ma mi do powiedzenia. Ile juz nie jesteście razem? I Ile byliście zanim zerwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mira bella
Byliśmy razem ponad rok. Minęło 5 miesięcy od rozstania. Wiem, że kiedy kończył miał już kogoś na oku. Okropnie mnie tym zranił, ale przyznaję, że w tym rozpadzie było też wiele mojej winy. W każdym razie jakoś się z tym uporałam, ale nie ma dnia, żebym o nim nie myslałam. Bardzo go kocham nadal, pierwszą miłością ... zastanawiam się czy nie dać mu szansy. A może on wcale nie chce powrotu, jak sądzicie? Noi w tym wszystkim mój obecny chłopak. Wspaniały mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvsfv
spróbować? to tak jakbyś wyleczonemu alkoholikowi powiedział że jeśli się czuje silny to może znów wypić!! nic bardziej mylnego! Mira bella, trzymaj się od byłego z dala. Ani ty, ani twój obecny chłopak nie zasługujecie na ponowne unurzanie się w bagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak bym poszła.. Czasami jest tak ze jak się kogoś straci łatwiej jest go docenic. Moze zrozumiał ze jestes ta jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idź
chcesz znowu cierpieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvsfv
aaa, green, mieszasz dziewczynie w głowie! facet sam zdecydował że jej nie chce, ona się ledwo pozbierała, to ma teraz zastanawiać o co mu chodzi, kontaktować z nim? a gdzie w tym lojalność wobec obecnego chłopaka, przecież on też się liczy, jest żywym, czującym człowiekiem?! no wyobraźcie sobie że dajecie miłość facetowi poranionemu w poprzednim związku, jesteście ze sobą, a on na zawołania byłej leci na spotkanie z nią! zresztą ten były Miry belli na jakiejś podstawie ją odrzucił, czyżby się to zmieniło? nawet jeśli jest tak zmienny i nieodpowiedzialny w decyzjach i pogrywaniu sobie z innymi, to już jego problem! facet który jest tak zmienny nie gwarantuje niczego a tylko może bardziej zrujnować czyjąś psychikę, kij mu w d..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idź
po co rozgrzebywać stare rany? nie wchodzię dwa razy do tej samej rzeki, to zazwyczaj nie wypala Pojdziesz, to znów osłabisz sie psychicznie i co z Twego leczenia? a przecież zależy Ci, aby z tego wyjść...faceci są mistrzami w manipulacji uczuciami kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas leczy rany.........
Przeżyłam dokładnie tą samą historię. Dwa lata razem; wielkie rozstanie; morze wylanych łez; złamane serce... Odezwał się po miesiącu od rozstania, potem znowu przestał sie odzywać, potem znowu się odezwał...i tak w kółko. Trwa to już dwa lata. Na początku bardzo mnie ranił, a teraz jest mi obojętny. Jestem zakochana, a on jest już tylko marnym wspomnieniem. Powiem Ci coś. Jeśli facet zostawił Cie raz, to zostawi też drugi. To tak jak ze zdradą (once a cheater - always a cheater!). Daj sobie spokój z takim facetem, bo przecież nie chcesz całe życie żyć w niepewności! Pocierpisz jeszcze trochę, a potem Ci przejdzie!:) Mój "ukochany" jest właśnie teraz w Krakowie (przyjeżdża do Polski raz w roku). Jeszcze rok temu poleciałabym, do niego na skrzydłach... A dziś jego "zaloty" wydają mi się tylko śmieszne. Czas leczy rany! :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram
przedmówcę :) a sposób z wyobrazeniem sobie siebie w analogicznej sytuacji jest genialny zeby zrozumiec jaki to z niego drań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram
tzn popieram sdfvsfv ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mira bella
Rozumiem Wasze argumenty i oczywiście zgadzam się z tym wszystkim. Tylko chodzi mi gdzieś po głowie myśl, że może on zrozumiał, może chce, może docenił ... Na początku marzyłam o momencie, w którym on by się odezwał, a teraz jestem zła. Zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić. Może iść na spotkanie, aby się przekonać? Teraz czuję, że go kocham ... idealizuje ... a może spojrzę na niego i zrozumiem, że juz nic nie czuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeep
Moze pozbawie Cie zludzen ale napisze co mysle. Pamiec lubi idealizowac. Faceta dopadla nostalgia, powspominal wasze fajne wpolne chwile a ze pewnie nie widac zadnych nowych ciekawych zdobyczy na horyzoncie - postanowil wygrzebac z szafy stara zabawke i pobawic sie poki sie nie pojawi cos fajniejszego ... Bedziesz dla niego tym bardziej cenna im bardziej sie bedziesz opierac - ale jak juz Cie zlapie - jak juz zerwiesz z tym swoim aktualnym - predzej czy pozniej dojdzie ponownie do wniosku ze to jednak pomylka ... Na Twoim miejscu spotkalbym sie i owszem - ale tylko po to zeby mu pokazac ze jestes obecnie ponadto i moze Cie lachnac w pyrdel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idź
to tylko gdybanie, a może?... Nie ryzykuj, zignoruj jego propozycję, przynajmniej w jakiejś części zrehabilitujesz się za jego odejście, no chyba że jesteś masochistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram
kiedys ktos mi powiedział, ze kochający mężczyzna zrobi absolutnie wszystko zeby byc z kobietą którą kocha. Jesli przez te kilka miesiecy nie odzywał sie to znaczy ze tak naprawde nie znaczylas dla niego nawet połowę tego co sobie wyobrazasz... Wiem, wiem, ze to boli jak cholera. Ale pomysl logicznie- 5 miesiecy to akurat tyle zeby mu z tamtą nie wyszło- no i dobrze by było teraz znów przypomniec sie Tobie. Palant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas leczy rany.........
NIE POCZUJESZ!! Będziesz chciała wrócić! Po co Ci to???? Ja po dwóch latach nie ryzykowałabym spotkania z moim byłym. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal! Nie wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej od razu mieszasz w głowie:P Miom zdaniem.. lepsze to niż myslec dzien w dzien co on miał mi do powiedzenia. Zycie jest tak krótkie.. Waszym zdaniem lepiej spędzić wiecznośc z osoba która się lubi.. czy chwilkę z ta, którą sie kocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas leczy rany.........
Zależy od wieku i oczekiwań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram
Płechce swoje meskie ego, najlepiej oczywiscie gdybys była sama, cierpiąca w duchu i wciaz czekajaca na to az wróci. Jestes o tyle w fajnej sytuacji, ze jest Ktos przy Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram
*połechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idź
popieram ..popieram:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeep
Ja bym poszedl. Skoro od razu nie odmowilas to musisz mu stanowczo pokazac ze juz nic dla Ciebie nie znaczy. Jesli bedziesz sie opierac (na dodatek w ten wasz typowy kobiecy sposob) to uzna to za ucieczke. A uciekajaca zwierzyne sie goni ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeep
Albo powiedz swojemu aktualnemu ze byly sie odezwal i niech juz sobie sami we dwoch pogadaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram
a moim zdaniem lepiej pokazac facetowi gdzie jego miejsce po tym co zrobił- czyli na koncu listy Twoich znajomych. Nawet jesli wciaz wydaje Ci sie ze go kochasz. Pewnie przyjdzie taka chwila w Twoim zyciu gdy go spotkasz.. ale to nie powinno byc teraz.. gdy Ciebie wciąż boli. A moze juz nigdy nie bedziesz miała ochoty go widziec. Przeszłość zostawić za sobą, i patrzec z ufnością w przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idź
tylko że ta zwierzyna wcale nie musi się pchać w sidła mysliwego...i tak jest do odstrzału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeep
Wlasnie - dobra mysl - umow sie z tamtym i wyslij aktualnego w zastepstwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i własniew tu jest górą. Niech facet zobaczy ze jeste teraz szczesliwa z kims innym, I ostudzi jego zapał jesli bedzie chciał się zejść. Ile można walczyć z demonami.. trzeba stawic im czoło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mira bella
od wieku ... hmmm Ja mam 23 lata, były 26, a obecny 22 :) Z byłym partnerem planowaliśmy ślub, tym bardziej bolało mnie rozstanie. Obecny chłopak to jednak chłopak. Zupełnie nie myśli o zakładaniu rodziny, chociaż mówi, że chciałby mieć ze mną dzieci itd. Mam mętlik w głowie. Tak bardzo chciałabym spotkać sie z ex. On sni mi się każdej nocy. Ale jesteście pewni, że on chce wrócić? Może chce się tak kumpelsko spotkac, bo proponował przyjazń, ale wtedy jak ja chciałam się widywać, to odmawiał. Strasznie to wszystko pokręcone. Dziękuję wszystkim za opinie. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×