Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Znowu jesteśmy razem i jestem bardzo szczęśliwa

Polecane posty

Gość jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

:) Kiedy się do mnie przytulił, poczułam jego bijące bardzo szybko serducho, to kochane i wpatrzone we mnie spojrzenie, zapach, powstanie w spodniach i uścisk małego chłopca. Jestem taka szczęsliwa:) że możecie mnie zjechać:p Ale po 4 miesiącach bez niego, po okresie niedomówień, samotnosci, beznadziejności znowu wiem, że komuś na mnie zależy, mogę zawsze i ze wszystkim do niego przyjść, że mam się do kogo przytulić, na kogo liczyć, komu się podobać, i że będziemy razem. Mam nadzieję że juz na zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mmaam tak samo, ale on ma zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie razem z toba..mam nadzieje ze mi tez sie to przytrafi...jaki byl powod rozstania i kto zerwal i jak do siebie wrociliscie?napisz jak mozesz:)pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od 2 lat
jestem szczęsliwa i nie musiałam go zostawiac by się przekonać ze go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
No ja go zostawiłam tak oficjalnie, ale wcześniej to on sie odsunął ode mnie, bo nie moglismy sie porozumieć:o Ogólnie nie wiadomo o co poszło, tak sobie... Pewnie o to, że ja jestem dziecinna, mam różne problemy i nasz związek się nie roziwjał za bardzo, albo o to, że on nie chciał być ze mną szczery, żeby mnie nie martwić i porobiło sie kilka dziwnych sytuacji... Ale to było straszne, bo czułam się tak podle, taka oszukana:( On najpierw świata poza mną nie widział, szlała na moim punkcie, a kiedy ja go pokochałam, było super:) Tyle, że potem się zniechęcił... No i się rozstaiśmy. On sie uparł, ja też... Chociaż to mój pierwszy chłopak, pierwsza osoba, którą naprawdę kocham, chociaż mam już 22 lata, do tego stopnia, że nie wstydziłam się mu powiedzieć, że go kochami i że mi na nim zależy, że mnie oszukał itd. Normalnie uniosłabym się dumą, jakby mnie ktos nie chciał i koniec:p Ale właśnie wiedziałam, że on wcale nie ma mnie w nosie, tylko jest głuptas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×