WESELE

lemoneczka---->trzymaj sie dzielnie....chociaz wiem, ze teraz wydaje Ci sie to niemozliwe... ale dla samej siebie musisz byc dzielna, nie odzywaj sie do niego ignoruj go, inaczej nie dasz sobie rady...nie nabieraj sie na czule slowa on juz wybral...niestety...najwazniejsze to zachowac twarz... i pamietaj on i tak jest najwiekszym kretynem na swiecie, ze nie wybral Ciebie tylko zadowolil sie jakas podstepna zmija!!

najgorsze jest to ze on nie widzi w tym zadnego problemu. i wydziera sie na mnie ze ja sie z tego powodu denerwuje i placze...ze to tylko kolezanka!!!!!!!!on sobie mysli ze pojdzie z nia a na drugi dzien przyjdzie do mnie ja go poglaszcze po glowie i zapytam jak sie bawili? czy w normalnych zwiazkach jest w ogole miejsce na takie zdarzenie? gdybym ja byla na jego miejscu mialabym to gdzies ze to kumpel ze ona sie na to nastawila...jak sie nastawila to niech sobie wezmie partnera..poszlabym do kosciola bo to jest najwazniejsze..a nie to zeby sie napic na weselu...