sylwester a dziecko

No,jak mogłas,przecież on jeste tylko jego ojcem... hahaha (szkoda ze tego nie dodała) Oj te mamy,dziwne nieraz mają poglądy.Moja tez nie lubi jak wychodze,ale tłumaczy to tym,ze Zuzia tak za mną teskni i jej serce pęka,jak ona to widzi.Zdarzyło sie ostatniej soboty,ze wyszłam,malutka była drugą noc bez butelki(butelkowa wrózka jej zabrała hehe) i miala ciezką noc.WOłała tez mnie,ale to przez to wlasnie,ze butla nie uspokoiła jej.Mama sie zdenerwowała,bo troszke to trwało i nagadała mi:) Nie było miło,ale pozniej przeprosiła,ze ona tak nie mysli itp. Teraz jak sobie o tym mysle,to mam wyrzuty sumienia,ze w srodku nocy do domu nie wróciłam do malutkiej,ale z drugiej strony wiedziałam,ze zaraz jej przejdzie. Ehhh ludzie potrafią namieszac w głowach i sprawic,ze cos co jest niby normalne staje się grzechem... :D

trzeba było jej na ambicje wjechać, że ona taka doświadczona i nie umiała sobie z taką pierdlacką sprawą poradzić. ;) Wychowała dzieci gdy nie było pieluch jednorazowych, pralek i innych wspaniałych udogodnien ktore my mamy ( ulubiona tyrada mojej mamy ;) ) a nie umiała dziecka uspokoić ;)

my w tym roku zostajemy w domu i do nas przychodzą znajomi. Jedna koleżanka również będzie z dzieckiem i myślę, że jak dzieci pójdą spać to uda nam się trochę poimprezować.

A ja mam spędzę kolejnego sylwestra w domu z mężem i córeczką. Od ponad dwóch lat, czyli od kiedy nasza niunia się urodziła zajmuję się nią i dbam o dom, a mąż pracuje. Od przeszło dwóch lat nie byłam na żadnej imprezie, bo chociaż mieszkaliśmy z rodzicami przez półtora roku, to jakoś nie wyrywali się do opieki nad naszą córcią i w efekcie nigdy nie zostawiłam jej samej na dłużej niż trzy godziny i liczyłam na to, że w tym roku uda nam się pójść na jakiś bal z naszą córeczką. Mieszkamy teraz za granicą i nie mamy w Polsce dzieciatych znajomych ani krewnych. Przyjeżdżamy tu na święta, do babci. Liczyłam na jakiś zorganizowany bal z kącikiem dziecięcym. Kiedy byłam mała, rodzice zawsze właśnie na takie sylwestry zabierali mnie i mojego brata. Bawiliśmy się z dzieciarnią przez pół nocy i było cudownie. Rodzice mieli okazję się wytańczyć i porozmawiać ze znajomymi. Teraz takich imprez próżno szukać. Jakby dzieci nie istniały! Chciałabym, żeby moja córeczka mogła iść na sylwestra, na którym będzie mile widziana... Ofert jak na razie brak i wygląda na to, że kolejny wieczór spędzimy tylko we trójkę. Muszę Wam powiedzieć, że wyć mi się chce na myśl o kolejnym sylwestrze w domu, spędzonym jak każdy inny wieczór. :(

Przecież jest proste rozwiązanie, jeśli tylko chcecie to możecie jechać z nami. Również mamy dziecko, ale znaleźliśmy miejsce, które zapewnia opiekę przez całą noc sylwestrową. Zresztą już byliśmy tam w wakacje, zobaczcie - http://www.zielonapolana.com.pl/sylwester.php Od 3 lat nie byliśmy na żadnym normalnym sylwestrze, tym razem wcześniej o to zadbaliśmy ;-)

Wygląda to super. Ale macie to miejsce sprawdzone? Byliście tam kiedykolwiek? Byłoby super na coś takiego wyjechać. Sama już nie wiem kiedy byliśmy na imprezie. Wiadomo - dzieci najważniejsze, ale od życia człowiek też czegoś oczekuje.

Tutaj http://www.primaveraspa.pl/cennik-pakiety/sylwester-2015-nad-morzem/ też jest ciekawe rozwiązanie. Impreza dla rodziców w stylu lat 20 i bal dla dzieci. Primavera ma bogate pakiety pobytowe. Można więc nie tylko się bawić do białego rana, ale później się zrelaksować.

Proponuję Sylwester w Okulski Grand Rozewie Jest osobny Bal dla dzieci z możliwością pozostawienia dzieci do rana pod okiem animatorki. szczegóły na stronie: www.grand.okulski.eu Polecam tutaj spędzisz niezapomniane chwile

My mamy synka prawie 3-letniego i w tym roku zabieramy go ze sobą na Sylwestra :) Jedziemy razem z naszymi znajomymi, którzy mają dziecko w tym samym wieku, w Sudety do luksusowego hotelu Gorzelanny. Mają tam doskonała opiekę do dzieci, więc licze na super zabawę :)