Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość błękit nieba

Jak często uprawiacie seks z partnerem?

Polecane posty

Gość błękit nieba

Jestam mężatką od trzech lat i od pewnego czasu zauważyłam zupełny brak ekscytacji seksualnej!Jeszcze nie tak dawno ,potrafiliśmy kochać się kilka razy w tygodniu,a teraz ta częstotliwośc spadła do trzech razy w miesiącu:(Nie wiem co robić?Jestem atrakcyjną kobietą,ale wydaje mi się ,że przestałam się podobać mojemu męzowi.Dbam o siebie a on zupełnie nie zwraca na mnie uwagi.Bardzo mnie męczy ta sytuacja,ja mam dopiero24 lata,myślałam,że takie problemy przyjdą zdecydowanie później.Może któraś z Was boryka sie z podobną sytuacją.Jak mogę to zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękit nieba
Ale ja bardzo kocham swojego męża i nie chcę szukać sobie kochanka.Zaczyna mnie to naprawdę przygnębiać,a moje potrzeby odzywają się coraz częsciej.Proszę podsuncie mi jakiś pomysł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękit nieba
:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przecież podsuwam... żartuję oczywiście. ale ponoć maxymalna aktywność kobiety mają w wieku ok 30 lat... więć coś musisz wykombinowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękit nieba
Czy tylko ja jestem z takim problemem na forum?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jajaaa
jestem pnad rok po slubie i mam to samo jestem w tym samym wieku maz ma 28 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękit nieba
Mój mąz jest sporo starszy ,teraz ma 36 lat,ale wydaje mi się,że wiek nie ma większego znaczenia.Wiecie jakie to przykre jak nie wiedzi się pożądania ze strony mężczyzny!Jest mi smutno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez miałam taki problem jestem z moim facetem już 3 rok aż zaczęłam inicjowac zblizenia np wchodziłam mu do wanny, albo kiedy zasypiał bawiłam sie jego ciałem aż nie wytrzymywał z podniecenia... jak tylko masz na to ochote poprostu idz na całośc... pozdro teraz onb sam mnie prosi o pieszczoty i bardzo lubi moja wyobraźnię\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jestesmy ze soba 2 lata, robimy to wtedy kiedy tylko mamy mozliwosc, najczesciej codziennie lub ok 4-5 razy w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Industrialna
ja jestem rok z facetem, mieszkamy razem i mam to samo. Chyba jedynym sposobem jest prowokowanie. Też myślałam, że znudzenie seksem przyjdzie po 20 latach małźeństwa a tu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamija
hm...nie jestem mezatka, ale mieszkam z moim ukochanym rok. kochamy sie wlasciwie kazdego dnia, zwykle rano albo w srodku nocy. rano on zwykle budzi sie z erekcja wiec czasami czule go tam poglaszcze, czasami pocaluje- nie trzeba wiele i albo mamy szybki, wesoly poranny seksik albo czule kochanie, polecam. poranki sa super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z facetem dosyc krotko, ale uprawiamy sex srednio 3razy dziennie. Moze u Was brak nowych pomyslow??? Prowokuj go, zatancz dla niego w sexownej bieliznie, poocieraj sie o niego, itp. :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
błękicie nieba, nie wiem oczywiście jak wygląda cały Twój związek i absolutnie nie podejmę się jednoznacznego diagnozowania, ale powiem Ci, że (z nieznanych mi przyczyn) faceci czasami tak mają... Nie oznacza to absolutnie, że nie kocha, że go nie podniecasz, itd. itp. Nie słuchaj tych pseudo znawców, którzy będą Ci tu z radością oświadczać, że już go nie kręcisz, że pewnie ma kochankę, że cholera wie co jeszcze. Po pierwsze: porozmawiaj z mężem. Szczerze, otwarcie, BEZ wyrzutów i pretensji. Poważna, spokojna partnerska rozmowa. Po drugie: bądź zalotna w subtelny sposób - nie nalegaj na seks, nie zmuszaj go. Ubieraj za to bluzki z dekoltem jaki lubi, bieliznę, która go kręci. Zaproś go na... RANDKĘ. Fajny lokal, ubierz się elegancko, kuś go. Byle by miał dla Ciebie cały wieczór (i być może noc ;) ) - nie może myśleć o raporcie do pracy na jutro. Po trzecie: głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Callan
Ja tylko prokreacyjnie raz w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny_groszek
My jesteśmy niecałe dwa lata razem, a od dwóch tygodni mieszkamy razem. Myślałam, że jak już będzie miejsce i zawsze trochę czasu dla siebie to będziemy się kochać przynajmniej dwa razy w tygodniu. Byłoby raz na tydzień, gdyby nie to, że wczoraj najpierw był gotowy, a chwilę później opadł :( Nie brak mi nowych pomysłów, jestem otwarta, uwielbiam sex.... ale wygląda na to, że on już mnie nie pragnie :( I co mam teraz zrobić? Wyprowadzić się, mimo że się kochamy czy czekać aż zaczniemy szukać przygód na boku i się ranić? Łudzę się, że może to jednorazowa niemoc. Powiedział żebyśmy dali sobie ze dwa tygodnie czasu i jeśli nic się nie zmnieni, jeśli nadal nie będzie miał ochoty, to żeby wrócić do tematu. Jestem kompletnie załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszku nie martw sie! byc moze cos innego akurat po jego glowie chodzilo i dlatego nie sprostal sytuacji, to sie zdarza:) daj mu troche czasu i nie wypominaj tego co mialo miejsce. a seksik oralny? moze spraw mu od czasu do czasu taka przyjemnosc-tak \"bez zobowiazan\";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hutor
25 lat po slubie .Co najmniej raz na tydzien.U mnie jest tak ,ze po kilku dniach zaczynam znow miec ochote.To jest cos co nazywa sie POZADANIE.Co jakis czas odnawialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wibrek
kup sobie wibrator no i jazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xiza26
ja jestem dopiero pół roku po ślubie, mieliśmy teraz mała przerwe bo właśnie urodziło nam się dzieciątko mamy śliczną córeczke julke no i teraz jeszcze tez musimy troszke poczekac az sie wszystko zagoi tam i uwdzie ale jak jest dobrze to tak dwa razy w tygodniu cos tamn jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna93
Ja ze swoim partnerem jestem dopiero kilka miesięcy, i wystarczy, że go namiętniej pocałuje, albo nawet się o niego tylko otrę i on już się podnieca, on to mógłby robić ze mną parę razy dziennie (oczywiście gdyby był na to czas i odpowiednie warunki), w praktyce robimy to średnio z kilka razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katherina881
to chyba zupełnie normalne z czasem po prostu się sobą "nudzimy". U mnie raczej rzadszy seks jest moją winą. Kiedyś było tak że przy myciu zebów do mnie podszedł od tyłu złapał za piersi i poczułam tyłkiem jego erekcje a już byłam cała mokra i się zwijałam z podniecenia.. teraz jak nie mam ochoty to nawet mineta nic nie daje.. Natomiast jak ja mam ochote to nie ma wiekszych problemów.. albo mu o tym powiem albo przez chwile sie nim pobawie i juz jest mój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dokładnie ten sam problem tyle ze z Zona. I nie mam ochoty jej zdradzać. Ale już po woli mam tego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, ale u mnie podobnie. Wina partnera. Dzisiaj pwoeidział wręcz, po założeniu gumy" "obsłuż sie". Zeszłam z niego i nie mam słów żeby opisać, jak jestem jednocześnie w****iona i rozżalona. Powiedziałam mu, że kupuję wibrator i już. Teraz nie odzywamy się do siebie, a zaraz wyjazd na urlop. Mam to w d***e, naprawdę. Nie dość, że ma problemy z erekcją, a sam na seks nie ma ochoty prawie wcale (raz na 2 miesiące - to przecież nic!), to jeszcze jest bez pracy już kolejny miesiąc. Chyba rozwód, nic innego, bo co mi po mężu, który ani w pracy, a ni w łóżku się nie sprawdza. Wypaliłam się w tym związku. Chodzę permanentnie podminowana, niezaspokojona, zaczynam wątpić w siebie, mimo że inni mężczyźni zwracają na mnie uwagę. A ja głupia - wierna jak pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak samo mialam z mezem prawie nic a najwyzej 2 razy w miesiacu ,a poznalam faceta ktory nie wyrabia bo jak mam mozliwosc i spotkam sie znim to taka jestem podniecona ze az sama nie moge w to uwierzyc, i rznie mnie caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest z tymi facetami, to zwykli EGOIŚCI! Nie chce im się ruszać tyłkiem! Albo im nie staje! A od czego mają palce i usta? Pieprzeni egoiści! Sama mam takiego pasożyta w domu, od dawna zaspokajam się sama wibratorem, nieraz przy nim, a ten aseksualny debil nawet nie dołączy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ze swoim partnerem spotykamy sie tylko w weekendy ale wtedy nie wychodzimy z lozka :) najmoej 2 razy dziennie ale mysle ze to dlatego ze mamy dla siebie tylko weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestesmy w domu i mu stanie to rzucam wszystko i jedzie dopoki sie nie sposci,a ile razy to jeszcze nie liczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu stoi to mnie rypie ze az czasami cos mi w tylku skrzypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×