Były facet - oszalał ???? !!!!

Pomocy Kobietki !! Jak rozumieć zachowanie mężczyzny. Zakończył roczny związek. Wielokrotnie podkreslał, że chce się ze mną spotykać, mieć kontakt, że wychodzić na kawkę itd. Podkręślam, że sam mnie o to męczył. Mówił, że tyle między nami było, że jestem wspaniała i chce mieć mnie zawsze blisko siebie. No to - mimo iż bolało jak cholera - odezwałam się i zaprosiłam na obiad. Powiedział, że ok, że chętnie, ale jakoś mineły 3 tygodnie, a on nie dał znaku życia. Przypomniałam się dziś, powiedział, że strasznie chce, ale nadal nie ma czasu, ale będziemy w kontakcie. O co chodzi ??? Dlaczego mnie spławia.

widocznie mowil o tych spotkaniach zeby rostanie bylo "lagodniejsze". albo kogos juz ma.

Wiloetta Czy zechcesz i pozwolisz się zaprosić na kawę ?

Drogi Panie Kuglarzu ... Spenetrowałam dostępne dane i wiem, iż jest Pan z Warszawy. [tak jak i ja] Wiem także, że jest wiedzę i wykształcenie zdobył Pan jakby mimochodem. [jak ja] Zupełnie nie znam Pana forumowej działalności, ale chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o osobie, która na czarno tu błyszczy. Delikatne skinienie głowy.

Szanowna Pani \'Wiloetta\' Jest mnie bardzo przyjemnie i czuję się bardzo uszczęśliwiony, że zechciała Pani odpisać na moje zapytanie :) Z przyjemnością informuję, że w temacie \'więcej o mnie\' podaję do siebie adres mailowy i zapraszam Szanowną Panią do odezwania się. Pochylam się w skłonie :)

Szanowny Kuglarzu Koncypuję, iż jest Pan mężczyzną samotnym, który nie szuka wytrwale, acz rozgląda się i uważnie obserwuje panie pojawiające się na forum. Pragnę zaznaczyć, że nie mam na imię Wiloetta, ani nawet Wioletta, zapewne jestem znacznie od Pana młodsza. Choć słowo "znacznie" jest w naszych, forumowych realiach dość ryzykowne. Waham się jeszcze, ale sądzę, iż zdecyduję się na ten kontakt. Proszę trwać w oczekiwaniu. :)

Pochyliłem się w skłonie i................ mnie rwa kulszowa dopadła, odezwę się za 2 tygodnie

Szanowna Pani \'Wioletta\' Zatem będę oczekiwał na info od Pani. Co ma być to i tak będzie i nie mozna uciec przed przeznaczeniem , czasem należy sobie powiedzieć \'raz kozie śmierć\' :) Zostawiam oczywiście do przemyślenia i kłaniam się uniżenie :)