czy małżeństwo powinno spac razem?

Jesteśmy wiele lat małżeństwem i kochamy się ale żona mówi, że musi spać oddzielnie, w innym pokoju, bo czuje sie wtedy swobodnie. Czy to normalne?

moj mężuś jak się czasami za mocno wierci to tez uciekam do innego pokoju ale czesciej spimy razem

pogadaj z nia bo problem chyba tkwi w czyms innym... a moze wieksze łozko powinniscie sobie sprawic...

Wiesz co? Mój mąż chrapie... czym mnie doprowadza do "czegoś", ale nie wyobrażam sobie żebyśmy mogli spać osobno... to chore!! Ja uwielbiam czuć bliskość swojego męża i przytulanie się! Zaznaczam że jesteśmy kilkanaście lat razem. Porozmawiaj z żoną być może problem jest głębszy.

ja bym chciała spać razem, ale mój M. tak chrapie, że jest to niewykonalne poza tym kładziemy się i wstajemy o różnych porach dlatego śpimy w innych pokojach, ale często się \"odwiedzamy\" ;)

U mnie się zaczęło od tego, że jemu musiało być wygodnie, więc spał osobno. Jak nauczyłam się radzić sobie bez niego, we wszystkim, to mi się po 20 latach wpierniczył do sypialni. Teraz to niech spada!!!!:O

U mnie niema nawet mowy żebyśmy oddzielnie spali.jeśli tak jest tzn.że coś jest nie tak.

co za głupie pytanie ... oczywiście ze ma spać ze sobą po to sie miedzy innymi ma dzieci wychodzi za mąz , zeby wszystko mniało rece i nogi .

ja sobie tego odetto tez nie wyobrażam, zeby było inaczej . poczytajcie kochanki , to wam sie oczy otworzą/.

ja też uważam, że małżeństwo powinno spać razem - to, że sie \"odwiedzają\" (czyli, ze jest seks) to jeszcze nie wszystko - jest mnóstwo rzeczy, które zbliża we wspólnej sypialni, np. wspólne zasypianie w ramonach męża, budzenie sie obok, cichutkie rozmowy \"do uszka\" tuz przed zaśnięciem ...itd. Ja to przynajmniej tak widzę ... Zdarza się, chociaż rzadko, że śpię w drugim pokoju, bo mąż chrapie ( np. jak ma katar lub po alkoholu) - czuję sie z tym bardzo źle i widzę, że mój mąż też tego bardzo nie lubi ...

bzdura. Każde małżeństwo robi, tak, jak mu wygodnie. jak oboje lubicie oddzielnie spac, to dlaczego nie ?? U nas poczucie bliskości jest bardzo duże, non stop sie obściskujemy, przytulamy, za ręce trzymamy, ale wole spać oddzielnie, bo mąż chrapie, i głośno oddycha. Ja mam mega czujny sen, wiec bym była non stop nie wyspana. I co ? No i śpimy oddzielnie. Nie ma wyjścia. A co to przymus spania razem ??

to fakt - każdy związek jest inny, każdy z nas ma inną osobowość, inne potrzeby itd. Nic na siłę :)

Moja tez spala w innym pokoju.Potem przyznala sie ,ze sama sie zadowalała.Pomyslcie o tym .