Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ula 21

Kłutnie z chłopakiem na imprezach

Polecane posty

Gość Ula 21

Może ktoś ma albo miał podobnie.. Mam cudownego chlopaka, ale praktycznie zawsze jak pojdziemy na dyskoteke to sie poklucimy.Czasem ja je wywołuję czasem On czasem oboje po trochę :/ Dzieje się tak tylko na dyskotekach, na imrpezach domowych, wyjazdach, imprezach typu wesele, polowinki czy coś w tym stylu nie. Najpierw myślałąm ze to może przez alkohol, bo zawsze przed dyskoteką pijemy piwko ze znajomymi ale po 1 to nie są to jakieś duże ilości a po 2 alkohol równie dobrze jest na innych imprezach, gdzie nie ma problemu z kłutniami. Wiem rozwiązanie proste - nie chodzić razem na dyskoteki i póki co tak też robimy, ale wydaje mi się to rozwiązanie nie na dłuższą metę. Chciałą bym znaleźć przyzynę tego a nie poprostu unikać takich sytuacji. Oboje chcielibyśmy chodzić ze sobą na dyskoteki, bawić się razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świsiukisiu
no ale co jest przyczyną tych kłótni?Tak po prostu jedziecie na dyskotekę i ni z tąd ni z owąd zaczynacie na siebie krzyczeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
Wiesz tu nawet nie to że krzyczeć bo u Nas kłutnie odbywają się bez krzyków hehe wiem dziwnie to brzmi. Poprostu zawsze jest coś nie tak albo On coś sobie wkręci dużo opowiadania, więc opiszę jedną sytuację a reszta uwierz że była podobna, nie ten sam powód ale równie głupie i błahe sytuacje :/ Poszłam ze znajomymi na dyskotekę wcześniej na miejscu byli już też jego znajomi. Jak przyszedł to siedzieliśmy przy stoliku ja rozmawiałam z jego przyjacielem powiedział że jak wszedł to tak się cieszył widząc mnie w dobrym humorze (miałam dużo kłopotów i był to wtedy taki okres że humor mi mocno nie dopisywał). Mówił ze cieszył się że będzie fajny wieczór itp ale po ok 10 minutach zaczął być zazdrosny ze przy nim tak się nie cieszę itp :/ uważał że On nie potrafi mnie wprowadzić w tak dobry nastrój. Później powiedział ze nie chciał podchodzić żeby nie psuć mi humoru tylko chciał odczekać aż mu przejdzie. Przyszedł do Nas po ok 30 minutach widać ze nie w humorze, ja już byłam wkurzona ze jest na dyskotece od ok 30 minut i nawet nie podszedł się ze mną przywitać. Przyszedł wyjaśnić ja już byłam nie w humorze i spięcie gotowe. Kłutnie u nas odbywają sie bez krzyków przeważnie jest to wymiana 2-3 zdań ostro i takich które bola bez wulgaryznów czy wyzwisk bez mówienia żadnych " nie kocham Cię itp" ale taka wymiana po któej 2 dni ciszy i długa rozmowa żeby wszystko sobie wyjaśnić - kupa nerwów jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KŁÓTNIE..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
sorki kłótnie pewnie porobiłąm też więcej błędów, dlatego zwróćcie mi na nie uwagę zawsze byłam słąba z ortografii, a im starsza tym trudniej nadrobić braki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybralbym typ nr 2
nie dorośliście do związku i zachowujecie się jak szczeniaki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłótnie. kłutnie błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
czytać, pisać i sprawdzać w słowniku. :) z czasem się utrwali. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak samo;/ tylko ze on najczesciej jest zazdrosny ze ktos sie na mnie spoijrzal..a ja...ze za duzo wypil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
No u Nas też kilka razy poszło o zazdrość. Ale to może z 2 razy a sytuacji było sporo więcej. Poza tym właśnie nie rozumiem dlaczego to ma miejsce tylko na imprezach "publicznych" jakimi są dyskoteki. Myślę że to w tym jest sęk ale nie mogę ni jak rozgryźć tego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamien sobie Ula 21 na Ula 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
I co by to zmienilo? Ta zamiana? Jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia na temat, to po co w ogóle coś piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Honey
Osoba, która nie opanowała zasad ortografii i poprawnej pisowni w języku polskim powinna być wykluczona z jakiegokolwiek dialogu. Ludzie!!! Robicie błędy jak w 1 klasie podstawówki problemy też macie jak w podstawówce. Słownik w łapę i cztać i się uczyć nieuki i nieroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
Ani nigdzie nie pisałam że trzymam go za rękę non stop, ani że zerkam na niego czy że interesuja mnie inni mężczyźni, że patrzę czy spoglądają na mnie?? Nie bardzo rozumiem skąd to się wzięło. Nie oczekuję od niego ze przy kolegach będzie zachowywał się tak jak gdy jesteśmy sam na sam tu zupełnie nie o to chodzi. Nie zwalam też winy na niego, powiedziałąm ze zarówno mu się zdarza wszyczynać kłótnie jak i mi, jako przykład opdałam sytuację gdzie On to zrobił bo ostatnio taka miałam miejsce, ale to nie regóła. A czy to jakiś obowiązek że mamy razem przychodzić na dyskoteki? On nie mógł wcześniej więc dojechał później, my wcześniej poszliśmy zajać stolik i nie w tym raczej jest problem. Prof. Honey i moja opinia nie zauważyłam zeby to było forum ortograficzne czy coś w tym stylu. I nie uważam żeby ktokolwiek miał być wykluczany z dyskusji za to ze robi błędy ortograficzne.Tym bardziej że to ja założyłam topik więc do dyskusji włączacie się Wy. Nie wątpię że prof. Honey w każdej dziedzinie jest expertem. Nawet potrafi określić kto jest nierobem po tym że robi błędy ortograficzne... Jeśli uważasz że mam problemy jak 7 letnie dziecko to nie wypowiadaj się i tyle, nie zamierzasz pomóc ani powiedzieć nic sensownego więc po co udzielasz się na topiku takiego nieuka jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
Liczyłam na wypowiedzi osób które może miały podobne sytuacje. Dzięki za "pomoc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
a może wszystko to przez tego kaszaka co to mam go za uchem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
od dziś będę cieszyć się na widok mojego chłopaka jak owczarek cieszy się na widok puszki Pedigree Pal, mam nadzieję że nasz zwionzek bedzie się rozwijał dalej dzienki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
Po tym fragmencie rzeczywiście można wysunąć takie wnioski. Chciałam to w skrócie opisać i tak to wyszło. Siedzieliśmy w kilka osób przy stoliku ja rozmawiałam z jego przyjacielem i widziałam, że On przyszedł, moim zdaniem to On powinien do nas podejść i się przywitać, i myślałam, ze tak zrobi ale jak po 30 minutach nie zrobił to trochę się wkurzyłam, ze sobie chodzi po klubie i nawet sie nei przywita. Z reszta nie chcę rozpatrywać tego w kwestiach kto co powinien zrobić, bo On powinien, ja powinnam.. Diziwi mnie to, ze takie sytuacje nie mają miejsca nigdzie indziej. Nie brakuje ani Mu ani mi kontaktu, jak to określiłaś - fizycznego, tylko właśnie na dyskotekach wychodzą zawsze jakieś takie głuie sytuacje :/ Oczekiwałam rad, i nie mówię ze nie mam sobie nic do zarzucenia i ze nie chcę nic w sobie zmieniać. Wręcz przeciwnie właśnie zależało mi też na opinii osób postronnych. Nie uważam ze Wasze wypowiedzi są nie mądre, tylko nie lubie jak ktoś nie znając mnie określa mnie mianem nieuka i nieroba choc nic o mnie nie wie, że co że robię błędy ortograficzne? Ok wiem o tym staram sie ich nie robić ale to nie jest topik o tym więc nie widzę powodu żeby mnie ktoś tutaj obrażał. Jeśli ktos uważa że nie dorośliśmy do związku dlatego ze sie kłucimy czasem o głupie rzeczy, że to problem rodem z podstawówki ale nie zamierza nic poradzić to po co sie wypowiada, żeby "dokopać"? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula 21
tamto o owczarku to był podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak nie podszedł i sie nie przywitał. Podszedł po 30 minutach ale ja już byłam zła na niego. Pogodzilismy sie następnego dnia i wytłumaczył, że coś mu \"odbiło\" i zrobił się zazdrosny, nie chciał psuc mi humoru więc poszedł się przejść, a jak już wrócił... Może źle że podałam akurat ten przykład bo na podstawie tego można wnioskować ze On częściej się tak zachowuje, a to nie jest tak. Poprostu tutaj poszło o głupote, zwykłe nieporozumienie i tak jest prawie zawsze na dyskotekach. Głupie nieporozumienia, później sobie wszystko wyjaśniamy ale co z tego skoro kłótnia i tak już była.. :/ Nie jest to brak zaufania, czy przesadna zazdrość któregoś z nas. Takie sytuacje nigdy nie miały miejsca poza dyskoteką i to mnie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuła
dalej wałkujecie ten dziecinny problem dziecinnej nastki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wawuła Mogę tylko pozazdrościć jeśli Ty nie macie problemów. Ja mam taki \"dziecinny\" i chcę go rozwiązać. Nie chcesz pomóc to nie. Rozmawiałam na ten temat z Jego starszą siostrą i moim bratem, oboje maja ok 30 lat, mówią że z czasem to minie.Że skoro w innych kwestiach bez problemu się dogadujemy to i tutaj będziemy. Może i mają rację, ale wolała bym jakoś działać żeby to zmienić a nie liczyc tylko na to że z czasem samo się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuła
siedzicie pieprzycie i analizujecie każdy detal a powinnyście od razu dać młodej lasce radę: To do jasnej ciasnej nie chodźcie razem na dyskoteki!!!! Ale nie!!! wy rozbieracie każdą sytuację na miliony czynników, gdybacie, układacie miliony różnych wariantów podczas gdy wszystko jest takie proste!!! no ale każda baba tak ma. I wy chcecie rządzić, brać się za politykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do polityki mnie nie ciągnie Jakoś tak z natury wolę rozwiązywać problemy niż przed nimi uciekać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ogólnie : On 24 - studiuje dziennie, prowadzi firmę z kolegą, Ja- 21 również studiuję prowadzę sklep internetowy i dorabiam trochę w przyszłym zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buziaczka
Ula ja tak miałam z poprzednim chłopakiem. Zawsze na dyskotekach się kłóciliśmy, na żadnych innych imprezach tj. domówkach itp nigdy. Przez 18 miesięcy, które razem byliśmy może ze 2razy się nie pokłóciliśmy na dyskotece. Z obecnym chłopakiem, z którym jestem 1,5roku tak nie jest, co prawda kłócimy się czasem i zawsze o jedno i to samo czyli o jego siostrę ale dzieje się to w różnych miejscach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuła
podaj jeszcze rozmiar jego buta i numer kołnierzyka żebym mógł udzielić Wam rozsądnej i indywidualnej rady. Ciebie poproszę o krótki rys biograficzny od 8 klasy podstawówki aby stworzyć portret psychologiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buziaczka
---------> wuwula Dobrze, że policzyłeś/aś wiek Uli21 w związku z reformą szklnictwa bo doszedłeś do tego, że załapała się na 8stopniowy system edukacji w podstawówce...Ja się na przykład nie załapałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×