Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ula 21

Kłutnie z chłopakiem na imprezach

Polecane posty

Gość do moja opinia
no to z dziwnymi facetami masz do czynienia-schizofremicy sami. Ja i mój facet jesteśmy tacy sami i w domu i poza nim. Co to w ogóle jest?to jacy jesteśmy zależy od tego gdzie jesteśmy>paranoja jakaś. zgodze się z tym , że czasem w szacownym toważystwie powstrzymam się i nie palnę gafy, ale żeby od razu udawać kogoś innego?to zakrawa na chorobe i wewnętrzne flustracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moja opinia
towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teaz sie czesto klocilam z moim o jego siostre, neiw iem jak bedzie teraz, bo staram sie nie wywolywac klotni, ale jest ciezko.... a jego siostra w czym przeszkadza, bo mojego ciagle sie wtraca i czesto prosi go o pomoc nawet w najbardziej blachych sprawach... i to mnie denerwuje, bo kiedys jak jeszcze nie mieszkalismy razem, potrafil w minucie wyjsc ode mnie z domu i czasem wcale nie wrocic juz po zalatwieniu sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buziaczka
Niestety muszę się z Tobą zgodzić wesolutka w kwestii siostry...Macie szczęcie, że już razem mieszkacie, my jeszcze nie mamy na to widoków:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz, moj wczesniej mieszkal z siostra przez 5 lat pomagal jej nonstop, zajmowal sie domem dzieckiem, po prostu robil wszystko praktycznie poza gotowaniem... a teraz ona sama z 5 letkiem zostala i ona pracuje a pon sie cuzy, studiuje dziennie wiec czasem czas popoludniu, i ja nie moge z nim w tej kwestii dojsc do porozumienia za cholere, uparl sie i juz... kiedys stwierdzil, ze bedzie jej pomagal dopoki nie bedziemy miec wlasnych dzieci, do tego jej synek jesc chrzesniakiem mojego lubego, wiec dodatkowy powod aby pomagac na kazde zawolanie... nie wiem jak dottzrec do niego, ze czasem tez musi pomyslec o sobie nie tylko o siostrze i jej problemach, bo nie ma z kim dziecka zostawic czy cos w tym stylu... czasem mam juz dosc, malo co nie rozstalismy sie przez to drugi raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorka za literowki, za szybko pisze a malo czytam, bo strasznie mala czcionka jest u mnie w kompie i az czasem oczy bola... sorka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moja opinia.
ok. znam go 10 lat i wiem że jest taki sam-ale ok. reki nie dam uciąć.Jeżeli każdy człowiek...to pomówmy o mnie.ja jestem zawsze taka sama (stosownie do okazji), bo np. na sesji z pacjentem nie wyskocze z kawałem o wariatach) Oboje, a także grono naszych znajomych, czesto zastanawiamy się dlaczego ludzie tak się zachowują. szcześliwy czlowiek nie musi udawać w domu, w pracy, bo poprostu akceptuuje siebie i jest ok. Mój mąż śmieje się z takich ludzi, stąd jestem przekonana że taki nie jest, ale jak już mówiłam różnie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buziaczka a jaki u was jest konkretnie powod do klotni??? czy dokladnie to samo czy cos jeszcze dochodzi??? bo mnie tez czesto denerwuje, ze praktycznie zawsze dowiaduje sie ostatnia... bo oni maja w tej samej sieci kom a do mnie siostra ma drozej i nie dzwoni, bardzo rzadko tylko do niego jak cos chce a pozniej sie dowiaduje, po fakcie co i jak, np dowiedzialam sie jak juz wszystko bylo ustalone, ze dzieicak bedzie u nas nocowal, bo siostra na dobe idzie do szpitala, przeciez takie sprawy powinnismy razem zalatwiac, a nie ona powie jemu a pozniej ja sie dowiaduje, wrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby następnym razem była taka sytuacja to bym tak zrobiła, wiedząc co wyszło ostatnio. Z resztą On wiedząc jak będzie też by tak się nie zachował. To nie jest tak że zawsze On nie podchodzi, taka sytuacja była jedna, a kłótni kilka. Chyba mądrze pisaliście że to dziecinne problemy, ale to nie zmienia faktu ze nawet takich dziecinnych chciałą bym nie mieć, tylko nie bardzo potrafię znaleźć przyczynę tego naszego zachowania. Może poprostu powinniśmy porozmawiać jak każde z nas wyobraża sobie takie wspólne wyjścia na dyskoteki. Może On oczekuje czego innego a ja czego innego i dlatego zawsze są jakieś problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buziaczka
--------->wesolutka Myślę, że u Nas jest jeszcze gorzej...Jego siostra ma 15lat. Zanim mnie poznał uważał, że jego siostra jest najpiękniejszą malutką istotą. Przy mnie zmienił nieco światopogląd, wie już co to prawdziwe piękno, otworzyłam mu niejako oczy, bo jego siostra nie jest ani specjalnie ładna a już na pewno nie malutka bo kawał z niej kobity.Poza tym ona ma okropny charaktek, fatalny. Jest bardzo wybuchowa, jak się zdeneruje to wszystkich wyzywa i obraża, bardzo ją ponosi. Potrafi nawet zmieszać z błotem swoich rodziców. Niby w kontakcie taka milutka ale jeśli ktoś się z nią nie zgodzi to potrafi tak człowieka upodlić że mała głowa. a rodzina uważa , że jest super kochana i wszycy jej pobłażają za te występy. Aha i jeszcze jak czegoś nie rozumie załóżmy z matematyki to całą rodzine teroryzuje...upokaża bo ona nie rozumie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie czytałam ...
wszystkich wypowiedzi, tylko początek i powiem tobie, że wyrażanie swojej opinii niezgodnej z opinia partnera, kolegi ... nie uwazam za kłÓtnię. Ty mowisz co tobie się nie podoba, on mówi co mu się nie podoba, to nic innego jak normalna codzienna wymiana zdań i przesadzasz :-D PS Chodzenie na dyskoteki oddzielnie to moim zdaniem nie jest dobre ... to do niczego dobrego nie prowadzi, no ale róbcie jak chcecie. To prawda, że zachowujecie sie trochę tak jak dzieci :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×