Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reiy

też tak czekacie na powrót z pracy?

Polecane posty

Gość reiy

Śmieję się z siebie, powtarzam że głupia jestem a i tak niewiele to daje. Mój facet jest teraz w pracy a po niej idą z kumplami posiedzieć gdzieś w knajpie, zakładam że może do późneg wieczora. No i luz, nie mam nic przeciwko temu. Sama mama zaplanowany wieczór... Ale i tak zamiast się skupić na pracy (kończę o 18), zamiast wyluzować i zastanowić co miłego mogę zrobić dla siebie, ciągle na niego podświadomie czekam (pracuję w domu), wsłuchuję w kroki za oknem a każdy szmer na korytarzu daje mi nadzieję że on już wraca... Wiem że to śmieszne i oczywiście mam ważniejsze problemy a to jest do zniesienia. Ale jestem tylko ciekawa czy wam, dziewczyny, też tak odwala na punkcie chłopaków/narzeczonych/mężów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm...ja nie wiem czy mi odwala, ale owszem, czekam aż moj mężczyzna wróci do domu...po prostu lubie, gdy jest obok...nie znaczy to że nie moge sie na niczym skupić, nie jest tak zle...ale np. jeśli ma wrócić pózno to nie ide spac, tylko czekam, az wróci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reiy
a ja czuję niepokój i nic ale to absolutnie nic nie chce mi się robić innego poza czekaniem oczywiście radzę sobie i jakiś miły wieczór spędzę, ogólnie lubię sobie pobyć sama, i nigdzie się nie śpieszyć ale te moje nastroje już mnie wkur..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja ...
jak sie czlowiek nudzi i nie ma nic do roboty no to jedyna czynnoscia jest czekanie na chlopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak...bo prawdziwa kobieta absolutnie na nikogo nie czeka nigdy i 24 godziny na dobe robi kariere, nawet do łazienki nie ma czasu pójść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej reiy ;) tak też tak odwala... rzadko się widzimy, bo mieszkamy na odległość ... i czekam w każdy weekend nawet jeśli i tak wiem, że nie ma szans, że przyjedzie... Czekam ...ze znajomymi się umawiam, w taki sposób, żeby jakby co to móc odwołać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reiy
haha, dziewczyny, dzięki za wsparcie i sorry że brzęczę ;D on i ja mieszkamy razem a ciągle mi go mało ale gdybym miała jak ty, Biało-czarna... to byłoby ze mną źle chociaż on niedługo wyjeżdża do pracy i nie będziemy się widzieli parę miesięcy, i w sumie powinnam się nastawić psychicznie... nienia, powodów do niepokoju nie mam, tym bardziej wiem jak bardzo irracjonalne jest to uczucie "jaka ja", ja nie znam nudy, ale zajmowanie się sobą a ciągłe wrażenie że trzeba czekać i śmieszna tęsknota (bo tęsknić do kogoś z którym się rozstaje na krótkie chwile to nienaturalne) to różne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja ...
jakbys nie znala nudy to bys nie patrzyla sie non stop w zegarek a te twoj wywod o dwoch roznych sprawach jest sztuczny. dla mnie sie nudzisz i basta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×