Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asdfg

Mój mąż partner pomaga mi w

Polecane posty

Gość asdfg

sprzątaniu - odkurza, myje łazienke, oproznia zmywarke, czasem myje gary zdarza sie ze robi nam sniadanie do pracy, a wasi mezczyzni co robia? Pomagają czy nie? Bo chyba nalezy nam sie pomoc skoro pracujemy zawodowo tak samo jak i oni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego mówisz
że on Tobie pomaga , a nie ty jemu??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykra prawda
Twój mąz to nie facet, a zwykła ciota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
loda nie robie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co z ciebie za zona
skoro nawet mu loda nie robisz. Dziwię się, że on chce jeszcze z tobą być i na dodatek wyręcza cię w pracach domowych. Dziwny jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
pisze ze "pomaga mi" bo jestem nauczona ze to kobieta zajmuje sie domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego mówisz
to po co zarabiasz skoro pewnie jesteś nauczona, że facet zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
a to w ogole nie mial byc topik o mnie tylko o tym co faceci pozytecznego robia w domu , oprocz ogladania tv i siedzenia przed kompem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
a panu podszywaczowi juz podziekujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego mówisz
ale użyłaś słów "pomaga mi" a nie co facet robi pozytecznego. Obowiązki w domu są wspólne!!!!!!! A nie kobiety, a mężczyzna jej "pomaga"!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój facet
Prawie nic nie robi w domu,ale za to jest swietny w seksie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
akurat tego ze facet utrzymuje rodzine nie nauczono poza tym nie wytrzymalabym siedzenia w domu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bądźcie żałosne
Darujcie sobie teksty typu "Obowiązki w domu są wspólne". Toż to śmieszne. Fajnie brzmi w teorii, gorzej z praktyką. To jak życzenie sobie ogólnoświatowego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
moze powinnam przestac uzywac zwrotu " pomoz mi w..." to wtedy moj maz zrozumialby ze obowiazki sa wspolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego mówisz
to kiepsko nauczono Cię w domu ...ale to powszechne. Mój mąż odkurza i prasuje, czasami pierze, ja gotuję , zmywam. Śmieci wyrzuca ten, kto akurat wychodzi. Nikt nikomu nie "pomaga" robimy to co w domu robić należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego mówisz
u mnie w praktyce się sprawdza:) może dlatego, że mąż mieszkał sam przez kilka lat :) i wie, że pewne rzeczy w domu same się nie zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
wydaje mi sie ze o tym ze obowiazki sa wspolne mowimy tylko my-kobiety, a faceci i tak wiedza swoje , bo gdybym np ja nie wyprala to on pewnie wolalby kupic drugi kosz na pranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet mi nogi goli, jak go o to poproszę :) ale za to prace domowe są wyłącznie na mojej głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego mówisz
asdg - to niech kupi drugi kosz, a potem trzeci...czwartego już chyba nie kupi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego mówisz
same robicie kaleki ze swoich facetów, a im jest tak wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmywa...prawie zawsze, chyba, że np. nie ma czasu bo zaraz po obiedzie/śniedaniu wychodzi do pracy. Robi pranie ręczne(ja mam uczulenie na detergenty i nie mogę, więc on pierze wszystko co wymaga prania ręcznego) Biega do sklepu jak mi nagle czegoś zabraknie w kuchni. Sprząta łazienke, odkurza, generalnie posprząta co tam trzeba, ale musze go o to poprosić. Sprząta kocią kuwete. Scieli łóżko(bo ja nie lubie:P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
no moze troche przesadzam ale denerwuje mnie ze robi tylko to co ja mu powiem, sam nie zauwazy ze smieci juz same wychodza z kosza i trzeba wyniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
do nieni: no wlasnie moj tez bez mojej prosby nie wpadnie na to ze nalezaloby zrobic to czy tamto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisnelo mi sie to samo na usta. Z tym pomaganiem Tobie. U mnie tez jest tak ze obowiazki sa wspolne. W sumie to ja jemu pomagam a nie on mi bo on w domu wiecej robi. Pomimo ze ja w domu tez bylam uczona ze to kobiece obowiazki (moja mama wszystko robi a ojciec tylko telewizje oglada i smieci czasami wyrzuci) to jednak nie dalam sie nauczyc. Dla mnie to to sa WSPOLNE obowiazki. A ze ja mam wiecej zajec niz on (oprocz pracy mam jeszcze zajecia na uczelni) tak wiec czesciej to on gotuje bo ja wracam pozniej. On pierwszy bierze sie za sprzatanie (jestem balaganiara chociaz zmobilizowalam sie juz na tyle ze sprzatam po sobie od razu by nie musiec tego robic pozniej przez kilka godzin). On nie mieszkal nigdy sam, ale.. jego mama jest wspaniala osoba. Probowala ich wychowac tak aby wiedzieli ze w domu wszystkie rzeczy nie robia sie same. Jego tego nauczyla. Jego brata .. nie :D I od razu uprzedze wypowiedzi ze mam faceta ciote... nie jest ciota. Jak sie wkurzy porzadnie to moze komus facjate obic, ma swoje zdanie i nie da sobie w kasze dmuchac. :D Oby bylo wiecej facetow ktorzy nie uwazaja ze dom jest tylko na glowie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×