Znow dalam sie nabrac !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mial przyjechac, mial byc wielki come back, wspolny sylwester, swieta, cud miod i palce lizac a co jest? jest wielkie NIC:(

? :O

no wlasnie, ze nic sie nie stalo a ja glupia idiotka znow mu uwierzylam... kolejne zepsute i smutne swieta sie szykuja alez mi przykro mam ochote wyc do ksiezyca auuuuuuuuuuuuuu

ze wzgledu na niego, odmowilam koledze wspolnego sylwestra! teraz zostalam z niczym:( nie pozostalo mi nic innego jak przespac sylwka i swieta:(

powiedzial dlaczego nie przyjedzie?

to nie wylewaj później żali na cały świat

nie! totalnie mnie olal! nie odzywa sie 2 dni! a mi jest tak glupio, bo juz rodzince nagadalam ze przyjedzie i w ogole:O

to moze pogadaj jeszcze z kolega :Ojeszcze wszystko moze da sie odwrocic

po prostu musze sie przed kims wyzalic! chyba moge nie? przeciez forum m.in do tego sluzy...

nie sluchaj tej idiotki,pewnie to jakas zakompleksiona baba:P

hehehe dzieki:) najbardziej mnie wkurza, ze jeszcze jakis tydzien temu bylam gotowa odwolac to spotkanie, zachowywalam dystans do sprawy, a teraz waruje pod telefonem:(

no niestety tak bywa,a moze cos sie stalo? a jak Cie wystawil to jego strata,pogadaj z kolega moze jest jeszcze szansa:)

na dzien dzisiejszy nie mam ochoty na nic bedzie sylwester z jedynka i do lozka:O

kurcze nie wiem dlaczego??? jesli to wszystko byly zarty to czemu??? za co?

to przykre,ale mam nadzieje,ze nowy rok bedzie dla Ciebie duzo lepszy,wiec sie nie zamartwiaj i glowa do gory:) zobaczysz bedzie dobrze.Zycze Ci wszystkiego najlepszego. Faceci nie sa najwazniejsi ,nie mysl juz o tym i ciesz sie swietami:)

dziekuje Ci za slowa otuchy i rowniez zycze wszystkiego naj naj naj:*

dieekuje i wesolych swiat!!!:)

Prosze odpowiedz szczerze, czy to ty przypadkiem jakiśtydzień temu nie pytałaś nas tu na forum czy isć na spotkanie z byłym? I my ci odradzaliśmy. Przyznaj sie i ttak cie tu nikt nie zna. Jeśli tak, to jednak te gnoje wszystkie takie same sukinsyny. Trzymaj się. Ja podobnie przeszłam. Było już wszystko ok ale dałam sie zwiesc...a teraz zapaskudził mi myślami święta...ale dam radę. Pokazał na co go stać. Moze i lepiej.

wagaaa tak to ja bylam:( pytalam sie Was czy mam mu cos kupic, dziewczyny mi tu odradzaly, ja mu kupilam wisior(na szczescie moge oddac), wszystko przyszykowalam, chaupe wysprzatalam, ciuchy fajne sprawilam, a on mnie olal! i to przed swietami!

ehhhhh zeby chociaz mi napisal "nie spotkamy sie" czy cos, a nie tak bez slowa....

Mój też sie nie odzywa. Normalka. A na spotkaniu usłyszałam tyle wyznań i że bardzo żałuje i chciałby odkręcić czas :).

myslalam ze tym razem mowi prawde, ze zrozumial, byl taki wiarygodny niestety! dupa!

Ja też. Dlatego odradzałam ci tego spotkania. Nie pamiętam jaki nick tam miałam i nei moge znaleźć tego tematu. Miałam nadzieje, że jednak istnieja wyjatki a jednak widac ,ze wszyscy prawie tacy sami. Trzymaj sie. Ja sprzatam na maxa, gotuje...i siedze tu. Robie wszystko by o nim nie myslec. Nie pisz mu juz nic skoro tak postapił. Ja mojemu miałam cos napisać, ale uznałam że po prostu tym razem oleje go na maxa. Co ona sobie mysli ,ze kim jest, że kim ja sestem, że mu sie nalezy aż taka uwaga? Nic mu nie pisz.

EGOISTA. Mój np. wiedział, że bardzo przeżywałam rozstanie, specjalnie unikałam naszych spotkań - to mnie podstępem skłonił do niego. Już sama nie wiem, czy on po prostu uwielbia mnie ranić...

Trzymaj się, zrób sobie dobrego grzanego winka :). Będzie dobrze zobaczysz...pare dni bedziesz przeżywać...ale ja i tak juz czuje sie lepiej.

wagaaa teraz sie pokapowalam o jaki topik Ci chodzi, ja mialam podobny,nie ten o ktorym ty piszesz...

ja juz wlasnie wszysyko porobilam i nudze sie i o nim mysle po swietach mam ciezkiego kolosa, wypadaloby sie pouczyc, ale wiem ze sie nie skupie na nauce...

W każdym razie widać jakei to łajdaki. Nie ważne która to historia, myśl o sobie i nie przeżywaj. Buzia i przytulam. Wiem jak w takiej chwili smutno, ciężko ale też jaki żal i ...złość, za to dlaczego!!!

dziekuje Ci! dam rade, jak zawsze, swoim zachowaniem mnie juz zahartowal i uodpornil! jedno wiem, juz NIGDY PRZENIGDY mu nie zaufam...

nie przygotowujesz zarcia na swieta, nie pomagasz w domu ??? tylko siedzisz na kaf e???