Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo

Nie kocham go, nie chce z nim być....

Polecane posty

Gość smutna bardzo

:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
bo nie wiem co zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
boje sie.....smutno mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kar
a masz kogos innego na oku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
nie mam nikogo innego na oku al ewiem, ze nie wytrzymam z nim dłużej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kar
Jest taki zly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
taki sobie ale ja do niego nic nie czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
wiem , jestem beznadziejna ale ja nie wiem tak do konca czy tego chce :( i to jest najgorsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestes wyjatkiem. Każda z nas tak ma. Zawsze mamy nadzieje, że coś sie zmieni, że w koncu będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
ale zapewne nie będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skad wiesz co będzie.... Jeżeli nie będzie lepiej z nim to kiedyś z kimś innym będzie... Wyluzuj troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjhjdgj
niestety tak to bywa.. mój znów mnie dziś zawiódł.. Mówił żenie chciał mnie denerwować bo wie jak ja na takie sprawy reaguje:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
ja juz nic nie wiem :( boje sie, ze zostane sama, ze sie co do niego myle :( ale czasami, jak dzis mam ochote mu powiedziec, ze to konic.....poczułabym ulge...chyba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczujesz ulge, kiedy podejmiesz decyzje. Ja wozilam sie z zerwanie przez trzy miesiace. Ostatecznie zerwaliśmy tydzien temu. Jezu jaka sie poczułam znowu wolna. nie twierdzę, że nie jest mi smutno, spędzilismy razem mnóstwo czasu.... Ale ostatnio to juz tylko wzajemnie sie męczylismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśle że to dobre
powiedzmu ze nie chcesz z nim byc poczuj ulge i posluchaj dobrej muzyki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatatata
Powiedz mu to wprost i przestań do cholery ciągnąć w nieskończoność. Jak on coś do Ciebie ma a Ty do niego już nie to po co ma się męczyć... po co masz się męczyć Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet__
"ja do niego nic nie czuje" typowe dla kobiet. Skonczyl sie okres zauroczenia, to najlepiej odejsc i znalezc sobie nowego, bo uwazacie, ze juz nic nie czujecie. Wy - kobiety - chcialybyscie przez caly czas miec motylki w brzuchu. Ile Ty masz lat dziewczyno? Tak zachowuja sie nastolatki. Dorosnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
to nie jest tak, ze minoł okres zauroczenia.....jestesmy ze sobą krótko..kilka miesięcy...on powiedział ze kocha a ja ze nie wiem co do niego czuje...on powiedział ze zaczeka ale ja nadal nic do niego nie czuje i nigdy ni czułam, nie okłamuje go bo o n o tym wie...dlatego postanowiłam ze powiem mu o tym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim jestem od 2 lat.przez te dwa lata mialam ten sam problem i zadziwiajaco dlugo to ciagnelam,zerwalam i poczula ulge,ale nie na dlugo;) po dwoch tygodniach wrocilam :) i jestem najszczesliwsza na swiecie :) naprawde..zrozumialam dopiero po kilq dniach od zerwania jak wazny jest dla mnie i ze wcale nie przestalam go kochac...:) zaryzkuj...:) jak macie byc dla siebie to bedziecie,wrocicie do siebie,jesli nie to nie bedziesz tego zalowala..:) odwagi..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaob
Mam wielką prośbę, jeżeli ktoś jeszcze to przeczyta, proszę o pomoc. Być może to wyda się śmieszne ale dla mnie to jest srtaszne w tej chwili. Pracuję w dużej firmie, jest tam niewielu mężczyzn. Jeden z nich-niezwykle szarmancki, elegancki i hojny mężczyzna upatrzył mnie sobie. Ja mam lat 31 on 51. Jestem po bardzo tudnym związku. Nieopatrznie poprosiłam o pomoc w jednej sprawie zawodowej. Niestety w ciągu tygodnia Pan się tak zakochał na zabój, że wlazł z butami w całe moje życie. Nie chcę być nieuprzejma ani niemiła, ale nie wiem jak się go dyplomatycznie pozbyć. Skończyło się tym, że zaprosił, zapłacił i powiedział że tylko jeżeli chcę to pojedziemy na Sylwestra. Miałam wziąć dzieci i wszystko miało być tak jak chcę. Zaznaczam, że kurde, \"NIE\" to mówiłam milion razy. Zamęcza mnie telefonami, przekonuje a ja nawet będąc niemiła i stanowcza, nie umiem się pozbyć go wogóle. Jednym słowem \"Ratunku!!!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×