Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

spacer w chmurach

co wam się dzisiaj śniło?

Polecane posty

Miałam takie sny, że musze się z kimś podzileić. Możecie mnie oczywiście wyśmiac, bo niecodziennie śni się takie rzeczy, ale nie to jest najważniejsze. Znalazłam się w moim dawnym liceum. Było mrocznie i tajemniczo. Korytarze zapełnione były ludźmi. Wszyscy byli tacy dziwni. Ktoś został ugryziony przez wampira i zaraz cała szkoła sie posypała. Ci co pozostali, łącznie ze mną, dzielnie walczyli. Mój kolega, obecnie już zombie o świdrujących oczkach, próbował mnie schrupać;p Walczyliśmy tak wszyscy, ale wrogowie zaczeli przeważać liczebnie. Jakos uciekłam ze szkoły, magicznymi siłami (dostępnymi jedynie we śnie;p) zalałam całą szkołę powodzią wody. Obudziłam się na chwilkę, zaraz tez zasnęłam i snu ciąg dalszy.Nie mogłam się opędzic od tych trupów. Wpadłam na miejsce dawnej szkoły w przekonaniu, że zastanę tam zagorzałą walkę, a tu....biedna staruszka. Szkoła zamieniła się w domek tej babulinki. Ja z rozpędu jescze jej przywliłam:) Ona mi powiedziała, że nie ma juz wampirów. Wyszłam od niej z domu. Zauważyłam pewien lokal. Facet, który wcześniej spowodował atak wampirów stał przy specjalnej taśmie z surowym mięsem i każdy z kawałków ugryzł zostawiając na nim tę zarazę powodującą zmienę człowieka w zombie. Patrzałam jak ludzie jedli później to mięso. Dorośli, dzieci, wszyscy sie zajadali, nieświadomi swojego przeznaczenia:) Uciekłam, ale zaraz miejska populacja była juz po przemianie i zaczęła mnie gonić!!! Tylko część miasta była jeszcze niezainfekowana i ci ludzie oczekiwali ode mnie, żebym ich obroniła....Jeszcze czego:) Sen skończył się w miare dobrze, bo udało mi się w końcu zmienic jego fabułę i miałam już święty spokój. Co to były za emocje. Myślałam, że już się ten koszamr nie skończy, choc przyznam, że chwilami nawet sę dobrze bawiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuuuummm..
Śniło mi się, że przeprowadziłam sie do starego, jednopiertrowego domu z pięcioma pokojami, który na dodatek znajdował się w ciemnym lesie. No ale byłam zadowolona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
A mnie śniły się dziecięce ubranka, a dokładnie maleńkie skarpetki i czapeczki. Ciekawe co to może oznaczać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam koszmary
pozna kolacja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak do końca, że jak umarł to będzie długo żył. Nie interpretuje sie wszystkiego na odwrót. To głupi schemat. Śmierć jest zakończeniem jakiegos etapu i rozpoczęciem nowego. Może też znaczyć poprostu zdrowie. Zalezy od innych okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tower Bridge
A mi się śniła moja szefowa ( ta z najwyższego fotela) . normalnie znowu byłam z nią kumpelką. Ona często podróżuje i jak mi się śni to zawsze coś związane z urlopem. Dziś wybierałam z nią hotel na wakacje. A to wszystko przez to ze wczoraj znalazłam juz fajne oferty na najbliższy urlop. Tylko dlaczego z nią o tym dyskutowałam a nie z koleżanka z ktora jeżdżę????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tower Bridge
he he własnie przeczytałam w senniku, ze jak się śni szef to zapowiada to wzrost dochodów! Może jakaś premia noworoczna będzie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in_love
Mi też się dosyć często śni surowe mięso O_o A dziś mi się śniło, że tuliłam ię w ramionach takiego oto kogoś http://www.angelskully.com/FALLEN%20ANGEL%20BOY.jpg . Czyli bylo fajnie:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coż mi też sniło się coś dziwnego... Wieczór, zgaszone światła, nigdzie nie ma okien, żadnych drzwi, korytarze w prawo, lewo, prosto. Labirynt, ide po omacku bez celu, bojąc się, że zaraz coś wyskoczy z ciemności. Ale nie cofne się z powrotem. Pusty hol szkolny. I w pewnym momencie widze jego, wyłania się z mgły. Stoi przede mną, patrzy się. On i ja. Obydwoje zmieszani. Pierwszy się odzywa i podchodzi: - Nie musisz się bać. Nie wstydź się tego. - ...Nie wstydze sie - opowiadam, a on chce objąc mnie ramieniem... Dzwonek na przerwe. Wtedy pojawiają się ludzie. Tłok, hałas, krzyki, śmiechy. Ciała rozdzielają nas, ciągle go widze, on mnie też, ale dajemy się ponieść prądowi..., w pewniej chwili otrząsam się i zaczynam walczyć i się przeciskać przez korytarz uczniów. Pojawiają się jego znajomi, nasi koledzy. Odwracam wzrok, powoli obracam się zrezygnowana. To nie ma sensu, jestem głupia... A on nagle do mnie podchodzi i patrzy w oczy szukając czegoś... Po raz pierwszy poczułam, że nie musze przed jego wzrokiem uciekać, że naprawde nie musze się jego bać. Jego kumpel podchodzi woła go. A on tylko patrzy się na niego dziwnie, na mnie i znowu na niego i się uśmiecha. I kręci głową. I obejmuje mnie, przy wszystkich. I ja się uśmiecham zdziwiona, ludzie obok przechodzą, patrzą się, komentują, szepcą, ale nie przeszkadzają. W końcu jego kolega rezygnuje, pozwala nam przejść... Widze na jego twarzy tylko grymas \"jak on może, coś takiego zrobić\"... Potem wszystko znika. Jesteśmy w sklepie. Jakoś tak starsi, dorośli. Ja ubrana elegancko, dojrzała kobieta z klasą. Przy kasie stoi stara kobieta. Rozmawiam z nią, nie pamiętam dokładnie o czym. Chce mi opowiedzieć swoją historie, ja chce jej wysłuchać. Wtedy pojawia się on, który dotychczas chodzil między półkami czegoś szukając do kupienia. Chce żebyśmy juz poszli, bo nie ma tu nic ciekawego. Ja odpowiadam, że tylko dokończe rozmowe. On się upiera żebyśmy już poszli. A ja mu mówie, że jak chce to niech idzie, bo ja mam zamiar posłuchać historii tej kobiety. Staruszka się rozsiada w krześle przy kasie, patrzy się uważnie na mnie i niego. Coś mnie ściska w sercu. Strach, że on zniknie. Paniczny strach, że on odejdzie i ma do tego prawo. A ja nie moge, bo już obiecałam kobiecie że jej wysłucham. I nie złamie słowa bo nie powinnam. Czuje, że on nie chce iść beze mnie, i nie wie co tak naprawde zrobi ale nie ma tutaj dłużej siedzieć i słuchać tej kobiety... I tak stoimy i się na siebie patrzymy. I czuje się okropnie, że zaraz mnie wyśmieje... I wtedy się budze. Bez rozwiązania, czy poszedł, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie
śnił się dzisiaj mój przyszły ślub i wesele... Nie było fajnie :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elton John.
sniła mi sie ...Flame...❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
spacer w chmurach ---> to interpretuj je tu - na forum !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta z którą nigdy nie będę.... :(:( nie chciałem się obudzić ale niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie się sniła wizyta u gina - am wspaniały nastrój , po dwóch głebszych z koleżanką . wchodze do gabinetu i już mam siadac i nogi w górę , kiedy gin orientuje się, że jestem wstawiona i wychodzi z gabinetu z pielegniarką . Nie ma ich jakiś czas i po chwili zjawia się 2 policajntów i oni na siłę mają pobrac mi krew do analizy na zawartość alk. Że niby lekarz tak strasznie się obraził jak ja smiałam do niego prztjść w takim stanie :P I tak mnie zdrzaźnił , że powiedziałam mu na ucho że moja następna wizyta będzie dla niego ostatnią wizytą. A w glowie miałam plan ,że narobię krzyku że mnie chce zgwałacić i że wyslę do niego kilka swoich zaufanych koleżanek :P . Ale byłam wredna. A tak naprawdę to nie piję gorzałki , nie wybieram się w najbliższym czasie do gina i nie jestem mściwa ... I skąd to w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będe tu chamsko cytowac sennik, bo w dużej mierze zdaję sie tez na intuicje i ZNAJOMOŚĆ KONTEKSTU (obecnej sytuacji życiowej, kontekstu samego snu), ale czapeczka czyli inaczej kapleusz jest symbolem zamiarów i oczekiwań, które ukrywamy. Możesz się ich bac lub wstydzic przed sobą. To nie musi od razu znaczyć, że chcesz dizecka, ale nie znam innych szczegółów. Jak np. z tym mięsem. Ono jest symbolem niespozytej, skrywanej energii seksualnej lub poprostu sygnałem od organizmu, bo np jestes na diecie lub od dawna nie jesz mięsa. Może być to więc sen odreagowujący. To tez ważne, bo nie wszystkie symbole są warte tłumaczenie. A może akurat wczoraj w telewizji reklamowano takie skarpetki?:) Wiesz o co chodzi....:) Ja np. wiem że to moje mięso nie jest powodem żadnej tam diety czy wegetarianizmu...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie się jeszcze leczy
mi się śniło że kupiłam dwie drożdżówki (blee z budyniem :O) i pan mnie oszukał bo najpierw z 50zł wydal mi tylko 20 groszy :O a potem dał mi dwie fałszywe dwudziestki i się musiałam wracać :O normalnie chamstwo szerzy sie nawet w snach 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spacer w chmurach... -> jak będziesz miała chwilke czy zainterpretujesz mój??...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
spacer w chmurach--> dzięki 🌼 Coś w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie snilo...
ze mialam dwoje cudownych niemolwakow - bobaskow, takie co pare dni mialy. co to znaczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, te bobaski mnie tez się czasem śnią (na szczęście rzadko;p). Czasem sie nimi opiekowałam jak swoimi i bardzo sie przywiązałam. Spodziewałam się jakiegoś wielkiego znaczenia a tu poprostu niedojżałość lub brak pewności siebie. Oto całe niemowalaki:) Sroka90, popracuję nad twoim snem i pogadamy:) Jeśli w cos nie trafię, to sprostujesz (odnośnie sytuacji zyciowej) i może coś z tego snu wyciśniemy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mi się śniło że jestem na pustyni, kompletnie wycieńczona i umieram z pragnienia. Po przebudzeniu się stwierdziłam że stan ze snu nie ustępuje a wręcz przeciwnie - nasila się! Dopiero po chwili z zażenowaniem uświadomiłam sobie że mam kosmicznego kaca... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarny Charakterze, to jest doskonały przykład snu fiycznego:) Niezła historyjka... Ja się kiedyś we śnie dusiłam, okropne uczucie. Czy jedliście kiedyś człowieka we śnie? Smakuje jak kurczak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroko, bardzo podoba mi się twój sen. Ma dość dużą głębię, że tak powiem:) Od początku... Jest wieczór, ciemno, idziesz labiryntem znajdującym się w twojej szkole... Każdy z tych symboli ma po kilka znaczeń ale w tym kontekście jestem przekonana, że chodzi o jakąś sytuację dla ciebie niejasną, może problem, \"labirynt\" przez który musisz przebrnąć, ale może nie wiesz za bardzo jak. Szkoła wymaga od ciebie byś wyciągnęła jakąś naukę, wnioski, że tak powiem \"rusz głową i pomyśl, kobito co zrobić z tym dylematem\":) To ci chce ta sytuacja powiedzieć. Uważam osobiście za bardzo dobrą reakcję, że chcesz iść przed siebie pomimo ciemności. Jest ciemno więc jesteś niepwena i masz prawo obawiać się tych potworów, które są \"tylko\" twoimi podświadomymi problemami. Dam Ci naprawdę dobrą radę. Z autopsji. Jak podejdzie do ciebie taki delikwent to poprostu z nim pogadaj. On ci nic nie zrobi. Jeżeli zachowasz spokój i poprostu zapytasz go co on ci chce przekazać, uświadomić... Czasem mam podobne sny i sytuacje. Szkoła śni mi się za to baaaardzo często...sny miewam więc monotematyczne;) Do rzeczy...;p Mgła potwierdza tylko twoją niepewność w zaistniałej sytuacji. On się wyłania (nie wiem, może potrzebujesz czułości lub poprostu on odzwierciedla twoje potrzeby, których twój partner, jeżeli masz, nie zauważa. Ja tak czasem mam, gdy mój kochany nie ma dla mnie czasu itp.) Tłumy...Może boisz się co piowiedzą ludzie? Przejmujesz się czyimiś opiniami? Nadal twoja niepewność. On jest taki ulotny i boisz sie go stracić (skąd ja to znam... chyba naprawdę brakuje ci bliskości bul poprostu porozumienia z bliską osobą). Ja nie wiem, bo cie nie znam więc mogę tylko gdybać i iść za intuicją. Pamiętaj, że możesz sobie nie zdawać sprawy z podświadomych potrzeb. Mój dzisiejszy sen z zombie mi to dobitnie uświadomił, że z czegoś sobie nie zdawałam sprawy:) Dlaczego ktoś mógłby mieć cos przeciwko temu, byście się przytulili? Uważasz, że jestes czegoś niegodna lub wstydzisz się. Tu brakuje mi kilku szczegółów. Sklep (też miewałam we śnie) jest twoim magazynem życiowych możliwości, których być może nie wykorzystujesz. Przeciez jesteś taka niepewna...Starzy ludzie( tu bez żadnej pomocy kojarzą mi sie z doświadczeniem i mądrością). Powinnaś słuchac ich rad..Wiesz co, coś mi przyszło do głowy. Może się totalnie mylę....jak tak to sorry, ale...Jeżeli masz narzeczonego lub poprostu chłopaka, minęliście sie drogami. Minęliście się we wspólnym pożyciu. On sugeruje ci wyjście ze sklepu, dającego ci tyle możliwości i pomysłów na życie lub rozwiązanie problemów. Starsza pani chce ci cos opowiedzieć, osoba doświadczona, na pewno możesz wyciągnąć mądre wnioski z jej opowieści, ale jemu wydaje się to takie nieważne:( Jestem zupełnie pewna, że o ile nie naoglądałaś się telenowel (czyli sen odreagowujący), to poprostu twoja podświadomość sugeruje ci twój problem z ukochanym. Może się w czymś poróżniliście? Koljena ważna rzecz... Sen kończy się bez odpowiedzi... To oznacza, że tak naprawdę wszystko zależy od ciebie, od was. Podświadomość nie daje gotowej recepty, rozwiązania. Każe ci pomyśleći wybrac to co najlepsze. Byc może sen zrobił się zbyt emocjonujący i dlatego się wybudziłaś. Masz kilka możliwości... wybieraj. Przykre jest tylko to, że On nie chce wysłuchac staruszki. Ty jestes tu rozważniejsza. Może On poprostu chwilowo \"zbłądził\", że tak powiem:) Może on cie poprostu w jakiejś kwestii nie rozumie, zaparł się i nie wytłumaczysz...;) Staruszkowie mogą byc też obrazem wpływu twoich rodziców. Może tu jest jakiś konflikt między nimi lub którymś z nich a Nim...? Tu kończę. Nie wiem, czy trafiłam we wszystkim, bo ten sen odzwierciedla twoja sytuacje życiową, a ja nie znam cie prywatnie:) Nawet jak nie trafię, to mamy fajny materiał na historię o mlosci;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie dzięki za poświęcenie czasu dla mnie :) Nie oglądam od dawna żadnych seriali więc ten sen i reszta które mi się przydarzają (a niektóre są jeszcze bardziej rozbudowane i jeszcze bardziej poschizowane) najwyraźniej muszą być wynikiem mojej bujnej wyobraźni... Tyle, że nie wszystkie tak bardzo wryły mi się w pamięć. Spacer w chmurach, trafiłaś w prawie wszystko. Gratulacje:D. Niedawno zerwałam z chłopakiem, z którym zaczęłam się spotykać tylko dlatego, żeby nie zostać wyśmiana, w wypadku gdyby tamten... zauważył cokolwiek. WIem zachowuje się jakbym była gimnazjalistką, niektóre dziewczyny z podstawówek mają mniejsze problemy niż ja;)... Ech... No i wiem teraz że skądś się dowiedział, że mi się conajmniej podoba. A ja czuje się jak ostatnia kretynka, bo jego kumple mnie kompletnie nie trawią, totalnie maxymalnie nie trawią, właściwie on pewnie też ma mnie w dupie, przynajmniej kiedyś miał. Nie wiem, co mogłoby się zmienić... Takie moje szczęście. Więc dylematu już właściwie nie mam... A co do snu, jak teraz próbuje sobie przypomnieć dokładnie dialog z Nim, nie jestem już pewna, czy on się nie zgodził na koniec poczekać. Że poczeka na mnie na zewnątrz, coś w tym stylu, hmmm... najśmieszniejsze jest to, że nie umiem Ci powiedzieć, czy ten sen mi się śnił dzisiaj, wczoraj, czy przedwczoraj. Poprostu jak zobaczyłam twój topic, nagle mi się przypomniał. Na nowo czułam strach jak on stał ze mną na tym korytarzu, strach, że mnie zostawi i odejdzie do kumpla... A ten sklep... To był sklep ze słodyczmi (nie śnił mi się pierwszy raz ani ta babcia, tylko że ta kobieta miała jakieś lepsze nastawienie do mnie tym razem, patrzała się tak... przenikliwie, cfanie jak lis ale nie bałam się już jej), na blacie stał taki okrągły pojemnik z jedyna kolorową rzeczą w tym sklepie, purpurowymi (może fioletowymi) dużymi okrągłymi gumami albo jakimiś cukierkami, blat oprócz tego szklanego okrągłego pojemnika był pusty, nawet kasa stała poziom niżej. Wszytko było wystylizowane na chyba lata30 czy 40, nawet nasze ubrania. On miał garnitur bez krawata, ja sukienke i długie białe rękawice i futro na ramieniach, w ręce skórzana czarną torebeczke... Sklep miał jedno duże okno, za oknem było szaro, była ulica, padał deszcz. Właśnie dlatego znalazłam się w skepie chyba, bo On podszedł do mnie kiedy pogoda się zaczęła poprawiać. I jeszcze jeden szczegół się wyróżnił teraz w mojej główce;), nie pisałam o tym bo to wszysto wydawało mi się nie ważne. W sklepie najpierw byłam ja. On potem do niego wszedł, jak już rozmawiałam z tą kobietą. Pamiętam, że się obejrzałam czy zamknął drzwi, żeby ci ludzie tutaj za nim nie weszli... I półki... one były puste, w każdym razie prawie puste (kilka rzędów drewnianych półek sięgających aż do sufitu). I oprócz tych półek z jednej strony i lady sklep był totalnie pusty. Przy ścianie z wielkim szarym oknem nie stało nic. Wtedy kiedy on podszedł do mnie zasłonił ciałem szary widok z tego okna... Ech... Wielkie dzięki jeszcze raz za poświęcenie mi czasu. :):):) Ale widze, że to chyba bezsensu. Lepiej może nic nie zmieniać. W końcu mi przejdzie, musi, bo to trudne tak z nim nie rozmawiać i unikać wzroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym oknem... Chodzi, że widok z tego okna był... no taki czarno-biały, poprzerywany... hm... Jak z tych bardzo starych filmów . Coś w tym stylu. _____ och... mam dosyć, jak mi się znowu dziś coś przyśni, to... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne mam sny, a teraz już zmykam spać. CIekawe właśnie czy dziś też będę miała jazde. ;) ____ taki sen to dziwne przeżycie, budze się i przez kilka sekund nie jestem pewna gdzie jestem. co jest prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroko90, musze ci powiedzieć, że dziś miałyśmy bardzo podobne sny. Mój oczywiście był dość głupawy, ale też pojawia się element okna, szkoły, tłumu, starszej pani...:) Szkoda, że wsześniej nie wspomniałaś o kilku ważnych sprawach. Rozumiem, że ma 16 lat? To wyklucza posiadanie narzeczonego:) Pusty sklep nie jest dobrym symbolem, a to bardzo ważne, nie mówiłaś o tym wcześniej. Nie jest to znakiem pozytywnym. Sprawa wydaje się zakończona. Purupurowe, spraszczając fioletowe gumy do żucia to też twoja niedojżałość, brak pewności siebie, potrzeba poznania siebie. To tak jak z tą ciemnością, która zaprasza do odkrycia jej tajemnicy i z mglą;) Okno i wyglądanie przez nie, tak jak u mnie we śnie, to też rozczarowanie. Ten chłopak jest chyba trochę niezdecydowany, co? Może się waha. O ile dobrze zrozumiałam, chodziłaś z chłopakiem, by inny nie zorientował się w twoich uczuciach do niego? Nie przejmuj się za bardzo tym snem. Tak naprawdę za kilka nocy przyśni ci się inny, który zasieje w tobie więcej optymizmu. Sprawia nie jest więc zupełnie przesądzona. Pamiętaj, że to wymaga twojej decyzji. Zastanów się porządnie co zrobić z tym fantem:) Może ci cali kumple boją się rozbicia męskiego porozumienia, ich paczki? A kto tam wie z tymi chłopakami:) Życzę powodzenia. Tak naprawdę to tobie potrzeba więcej poewności siebie. Przestań się zamartwiac tymi jego kolegami, bo oni widzą twoje obawy. Może ten chłopak w końcu zrozumie, co jest dla niego ważniejsze. Jak cos nowego to pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×