Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamyślona zagubiona

Co czujecie po 2, 3 latach związku??

Polecane posty

Gość zamyślona zagubiona

Jak w temacie-co czujecie? bo ja....włansie nie wiem co czuję :( jestem z moim facetem już niemal 3 lata i własnie...wiadomo zakochanie mineło juz dawno(czasem zastanawiam sie czy w ogóle było) Czasem tak bardzo mnie irytyuje, denerwuje, jego sposób bycia, jego podejscie do niektorych spraw, jedgo poczucie humoru....czasem po posrtu wszystko! a z drugiej strony-bardzo mu ufam, kiedy sie przytulam do niego to czuje taki blogi spokoj, czuje sie z nim bezpiecznie.... Mętlik w głowie.....:( a Wy??co czyjecie?tez tak ktoś ma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam
nieraz tak mnie wkurza ze mam go dosyc niewyobrazam sobie dalszego zycia z nim, potem mi to przechodzi i juz mi jest z nim dobrze. Ale czesto tak mam ze po prostu nie moge na niego patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgzhhxx
Jesteś dziwką która nie potrafi kochać.... Takie jak ty powinny miec czerwoną kropke na czole,by wrażliwi faceci omijali was szerokim łukiem.... Twoje życie będzie pasmem udręk... Widze łzy obok ciebie,bynajmniej nie twoje..... dziękuje za uwagę..... Czas pokaże iż miałem racje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"wiadomo zakochanie minęło\" - co to za tekst? Widocznie to nie to ... Ja przed ślubiem byłam z moim obecnym mężem 7 lat, teraz jesteśmy 2 lata poślubie (czyli razem 9 lat) i nadal jestem w nim zakochana do szaleństwa i z tego, co widzę on we mnie też, więc nie rozumiem, co to za podejście, ze po 2 - 3 latach wiadomym jest, że zakochanie mija. W moim związku ten okres to było apogeum szaleństwa za sobą - nie przesadzam, więc mozesz być pewna, że to, ze u ciebie zakochanie minęło, to nie jest oki Niczego nie idealizuję, zdaję sobie sprawę, ze po pewnym czasie \"zakochanie\" w większości związakach mija i pojawia sie przyzwyczajenie, przywiązanie (zwał jak zwał) - ale nie po 2 -3 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klo manolo
wszystko gra, chyba kazdy tak ma, przejdzie ci, zauwazysz inne przeszkody i tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po 5 latach kocham tak jak na początku albo jeszcze mocniej ;) i jak mojego M. przez 2 dni nie widzę to tęsknie jak jasna cholera 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klo manolo
aaa jesli nie jestescie malzenstwem a tak reagujesz, to lepiej zrobcie sobie przerwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram Ciebie autorku topicu! Choc ja to bym raczej nazwala kryzysem uczuc! Czasem przychodzi szara codziennosc chwila zwatpien ale to nie oznacza brak milosci w zwiazku! W koncu wszyscy mamy lepsze i gorsze chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TrzydziestojednolatekZgóra
patrz TrzydziestojednolatekZgóra i myślcie co robicie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_27
Nadal go kocham!Jest to inna miłość niż na początku!Już nie kochamy się 3 x dziennie :), ale nadal często się przytulamy, mówimy sobie czułe słowka, uwielbiam z nim być, spędzać wolny czas, nie wyobrażam sobie, że miałoby go nie być! Jesteśmy ze sobą 4 lata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po dwóch latach: miłość, pożądanie, pragnienie, ufność, stabilizację, dojrzałość, zadowolenie, posiadanie i do seksu z miłym przyzwolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślona zagubiona
dzięki za wypowiedzi...choć teraz mam co prawda mętlik w głowie :/ ja właśnie nie wiem co sobie wyobrażam a co nie :/ wspólna przyszlość?(nie jestesmy malzenstwem ale on swiata po za mna nie widzi wiec pewnie tak skonczymy) jego brak?? wiem jedno że czgoś mi w tym związku brakuje ale nie umiem go skonczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiecień-dziewczyna
Nuda, przyzwyczajenie itp. Miłośc trwa trzy lata, jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśle....
"Nie jestesmy malzenstwem ale on swiata po za mna nie widzi, wiec pewnie tak skonczymy" Ten cytat świadczy o tym, że jesteś bardzo zrezygnowana i zmęczona tą jego miłością . Miałam to samo po 5 latach bycia z kimś i zerwałam ten związek. Na poczatku na próbę... Potem w ciągu roku wyszłam za mąż za swojego męża, z którym jestem 12 lat i na razie nie mam takich wątpliwości. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślona zagubiona
Myśle...coś w tym jest Smutne ale prawdziwe>W tym zwiazku najbardziej barkuje mi takiego mojego poczucia ze to taka milosc ktora dodaje skrzydel, jeste silą napędową zycia o ktrej marzy sie by nigdy przenigdy sie nie skonczyla.... A najgorsze jest to ze nawet jak bede juz zupelnie pewna, swiadoma tego ze to nie to to i tak pewnie nie zdecyduje sie na rozstanie pewnie ze strachu przed samotnoscia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×