Gość akronim Napisano Grudzień 28, 2006 Wiem, ze nie jestem swiety i w ogole, ale juz nie wytrzymuje tych ciaglych krytyk, zwracania uwagi przez rodzicow!!! Zrobie cos nie tak i zaraz uruchamia sie lawina, wypominane zostaje milion innych rzeczy, po kolei. Czesto jzu nawet sami nie wiedza o co chodzilo na poczatku. Nie wytrzymuje z nimi!!! Ciagle cos, robia ze mnie nie wiadomo kogo, a potem sie dziwia, ze nie chce z nimi gadac... :/// Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach