powiedzcie czy on zaplaci kiedys za to, co mi zrobil???

zmarnowal mi moje njlepsze lata klamal w zywe oczy kazal czekac obiecywal nie pozwolil zwiazac sie z nikim innym przez niego jestem smutna, zgorzkniala i nieszczesliwa wzgardzil moim uczuciem potraktowal jak smiecia teraz juz nikomu nie ufam mam jazdy w glowie mysle osmierci nie potrafie sie podniesc z ziemi leze i wyje czemu on mi to zrobil?????????????????????????? za co?????????????????????????????????????

Wiesz na tyle cię cenią na ile się cenisz sama, skoro pozwalałas się traktować jak szmata i nie miałaś żadnych oczekiwań stało się to co było do przewidzenia- tak już skonstuowany jest ten świat, a zwłaszcza faceci. Czas zrzucić różowe okulary \"miłości\" i zacząć krytycznie patrzeć na innych. Wybierać a nie czekać aż ktoś cię wybierze, mieć pragnieniea a nie tylko spełnaaiać zchcianki innych.

ja tez tak mam i marze o jednym by zakochał się w takiej prawdziwej suce co postąpi z nim jak on ze mna ;)

Nie, nie zapłaci za to, bo życie nie jest sprawiedliwe. Możesz teraz albo się całkowicie załamać albo podnieść i wyjść z tej sytuacji o wiele silniejsza. Decyzja należy do Ciebie. Ja kiedyś wybrałam to drugie i Tobie też tak radzę zrobić. I nie mów że zmarnował Ci najlepsze lata, bo najlepsze lata dopiero przed Tobą, te bez niego.

a mi zmawnował 9 lat, odebrał dziewidztwo dorzucił 15 kilo i na odchodne powiedział ze jestem gruba a on woli w łóżku chude, tylko ze ten nieaktywny tryb życia z nim sprawił że wyglądam jak wyglądam, ja nigdy mu nie powiedziałam że jest gruby (a jest !!!)

Czasami zastanawiam się czy kobiety nie mają własengo rozumu, że pozwalają się tak traktować, a potem zwalaja całą wine na mężczyzn..

ja nie mam, ale tylko przy nim. Nawet nie wiesz jak można głupieć na widok tej jednej jedynej osoby mimo tego że wiesz, że ona traktuje cię jak szma** :(

nie zwalam calej winy na niego! Bron Boze, ale ja nie szukalam z nim kontaktu, powiedzialam mu jasno i wyraznie zeby sie odczepil posluchal, ale po miesiacu zagadal, niby dobry kolega, znajomy. Myslalam ze jestem dosc silna, zeby z nim normalnie rozmawiac, przeciez ylam wtedy w innym zwiazku. Jakze sie mylilam.... on powoli,lecz systematycznie robil mi wode z mozgu, utwierdzal mnie w przekonaniu , ze kocha, az uwierzylam.... niestety, byla to tylko gra:(

Jak widzę ty tutaj non stop siedzisz, tylko nicki zmieniasz :O. To jesteś ty, ta od kupionej bielizny, od pieczonych smakołyków, odwołanego sylwestra. Ta od tego goscia co miał przyjechać na swięta, a powiedział ,ze spotkacie się w innym mieście w pubie, a na drugi dzień świąt miał iść do dentysty i nie mógł przyjechać ,bo go ząb bolał. Te twoje historie już zaczynają być nudne, ty w zyciu tez jesteś az tak upierdliwa? Ile można jeszcze pisać o tym samym i zakładać setkę tematów, myslisz ,ze jak zmienisz nicka - to nikt nie pozna ,ze to ty...i od nowa i w kółko. wyluzuj. Skoro zabrał ci najlepsze lata to po co te kolejne dni, miesiące tracisz dalej dla niego? Weź wyłącz kompa, usiadź i sama nad sobą sie zastanów, czy on po prostu nie stał sie twoim celem w życiu samym w sobie. Powiedź dość, skoncz przesiadywać na kafeterii i wciąż o tym samym pisać i to samo maglować, idź do fryzjera i do cholery w końcu powiedx DOŚĆ. Ja też przeżyłam bardzo podobną historię, ale napisałam tu jeden temat o tym, a potem po prostu wyłączyłam komputer, wyszłam z psem ochłonęłam i powiedziałam sobie, że to był ostatni raz. Tak ci radze, bo tracisz kolejne minuty swojego zycia na kogoś kto cie olewa i ma cie gdzieś. Pisałaś gdzie indziej, że byłas tylko zabawka, no to skończ wreszcie nią być i skończ o nim rozprawiać, nie trać czasu na rozpamiętywanie. tyle ode mnie. Hej!

odebrał dziewidztwo dorzucił 15 kilo i na odchodne powiedział ze jestem gruba a on woli w łóżku chude, tylko ze ten nieaktywny tryb życia z nim sprawił że wyglądam jak wyglądam, odebral dziewictwo???A ty gdzie byla??? to jak wygladasz to tylko Twoja zasluga,wez sie za siebie rozpacza nic nie wygrasz wrecz przeciwnie!!Nie jestem facetetem male wyjasnienie do mojej odpowiedzi.

Uwierz mi że wiem jak można głupieć przez druga osobę, ale mam też godność i szacunek dla samej siebie, jest to coś czego żaden frajer mi nie odbierze. I nie okreslej tej osoby jako jedej jedynej, bo gdyby tak było związek z taką osobą nie byłoby dla Ciebie toksyczny, a z tego co piszesz ewidentnie jest. Jeżeli Ty nie bedziesz miała szacunku dla samej siebei to nikt go nie bedzie miał.

Moja wypowiedz o winie mężczyzny nie była skierowana do Ciebie Farba tylko do eeeeee tam, ta powyższa zreszta też.

Skończ o tym wypisywać, myslisz ,ze on tego nei wie, ze znowu bdziesz pełna żalu płakać itd. Dla niego to masa, wiedzieć ,ze olałas innego gościa i bedziesz siedziała potulnie w sylwestra w domu. Zrób coś do cholery a nie w kółko opisujesz jak cie oszukał. Ok oszukał cie. Mój zrobił bardzo podobnie, tez mi dużo powiedział, obiecywał i co cham sie do tej chwili nie odezwał. Ale własnie, wteyd kiedy to zrozumiałam, to powiedziałam sobie, żanej myśli ,słowa więcej o nim. No tu sie cholera wyłamałam. Ale zadnej mysli o nim, żadnego żmyndolenia i tak przez ostaniech 1.5 roku rozmyslałam, potem przymysliwałam, bo niby zrozumiał postanowił wrócić, a ja biłam sie z myślami, czy powinnam wchodzić w to jeszcze raz. I wystarczy za duzo czasu mu poświęciłam ,a nie jest tego wart. On liczy ,ze bede siedziała sama w sylwestra, bede go wspominać itd. A gó..o ide do znajomej okazało sie wczoraj ,ze sporo ludzi naspraszała i bawie sie doskonale. A jego mam gdzieś i ty też skończ z tymi tematami już. Hej!

ej ty farba----> Dzieki! Dam rade!

Wolałam ostro ale nie daj sie dziewczyno, no! Olał cie, ty go olej. Teraz już wiesz wszystko, wczesniej pewnie czekałas aż zatęskni, zrozumie i wierzyłas, że może to sie wydarzy i będzie między wami dobrze. Teraz już wiesz wszystko, on zadzwonił ,bo niby zatęsknił a teraz po raz koleny podle cie wystawił. Teraz juz nie ma o czym marzyć ,czego żałować itd. Pokazał jaki jest na prawde. Bo taki właśnie jest.Ja biegnę teraz na basen, może i ty zacznij chodzić, dobre na stresa...no i na zbedne kilogramy po świętach. Cześć!

on tesknil, ale nie za mna tesknil za kimkolwiek, za kims do kogo bedzie mogl zadzwonic, napisac bedac na obczyznie, za kims kto zawsze pocieszy, zrozumie, powie mile slowo

ale sie staram teraz dla samej siebie, chodze na angielski i areobik, zrzuciłam 7 kilo, myśle o przyszłości, tylko, że nie moge go oglądać bo wtedy moje postanowienia bycia silną i nie pakowania się jeszcze raz w ten związek bez przyszłości idą w łeb, a on niestety to wykorzystuje, nie chce byc ze mną ale też nie chce bym była szczęśliwa.

Czegoś tu nei rozumiem, wiecie, że mają wasze szczęście w dupie, wiecie, ze nie chcą dla was dobrze i nadla im pozwalacie sobą pomiatać? A wkurwić sie na nich to nie łaska? Dziwi mnie ,ze jeszcze ze stoickim spokojem piszecie...on nie chce mojego szcześcia...i lamentujecie dalej jak to kochacie. Z mojej męskiej perspektywy...sam bym nawiał od takiej laski, to straszne, z taką kobietą to nigdy nic nie wiadomo. Wiem jedno zarówno mnie i moich kumpli, raczej nie kręca takie laski...co są "desperatkami uczuciowymi". Żal mi czasem takich ,ale w życiu nie związałbym sie z taką na dłużej. Facet musi czuć, że jego kobieta...może w kadej chwili odejść i sie tego nie boi, ze zna swoją wartość. Nie dziwie się ,ze z wami takimi ciepłymi kluchami, które przelewają się przez palce, właśnie tak sobie pogrywają. A co oni muszą robić więcej, wystarczy ,ze sie pokażą , mrugnął okiem i juz jesteście. Co to za frajda, gdzie porządanie.

A stare przysłowie mówi: " Na cudzej krzywdzie szczęścia nie zbudujesz..."

ty facet to mi powiedz po co mi pisal ze jestem idealna, ze tylko ze mna mu bylo dobrze, ze chce miec ze mna dziecko i rodzine?

eeeeee tam --> on nie chce byś była szczęśliwa ale Ty chcesz, więc zerwij z nim wszelkie kontakty, to jedyny sposob, by on dłużej Tobą nie manipulował. Wiesz to bardzo dobrze że zajęłaś się teraz sobą. Pracuj nad sobą, ale rób to wyłącznie dla siebie. Gdy spotkasz na swej drodzę mężczyznę którego warto będzie obdarzyć uczuciem to nie zapominaj znów o sobie, bo to Ty jestes w tym wszystkim najważniejsz. Zatracając w kimś siebie, zatracasz też swoj instykt samozachowawczy, a wtedy możesz powielić poprzednie błędy. Pozdrawiam.

PRzez to jakie jesteście, wam się pewnie wydaje, że jako jedyne takie dobre, takie wyjątkowe i on za tym na pewno zatęskni, zabraknie mu - przez to tylko się pogrążacie. Bo owszem my lubimy kobiety wrażliwe , delikatne itd. Ale nie do przesady, przeraża ktoś i odpycha, kiedy czuje sie ,ze desperacko chce...bo wtedy mam wrażenie, że ona sama zdaje sobie sprawe z tego, że nie jest nic warta. A zreszta, ja facet nie umiem pisać jak wy kobiety. Z tego co przeczytałem, moge powiedzieć ,ze na moją męską wrażliwość to raczej podziała jak odstraszak. Pokażcie klase, obojętność, to że potraficie sobie poradzić, że to wami nie wstrząsnęło, że przeszyłście nad tym wszystkim do porządku dziennego. To dopiero widok...Ja za taka laską bym zatęsknił, a nie taką której jestem pewien ,ze czeka na gg, ślęczy przed telefonem, gada cały czas o tym jak to jest skrzywdzona...to mnie troche strachem napawa...

-----> to żałosne wszystko: powinieneś chłopie tę wypowiedź wklejać na wszystkie takie topiki!!!! Bo jak im człowiek rodzaju żeńskiego to pisze, to nie wierzą. :O

farba -> sory moze to będzie dla ciebie przykre, ale często faceci tak mówią, pod wpływem chwili , ale równie często zapominają. A co miał ci powiedzieć? Wiedział widocznie, że jak powie ,ze jesteś idealna to padnie to na podatny grunt. Faceci mówią różne rzeczy zależnie od sytuacji i sie nad tym głębiej nie zastanawiają. Mam kumpla, który swojej lasce jak z nią jest mówi, że to jego kochana niunia, najpiekniejsza kobieta, ze kocha ją, że tylko z nią dziecie - bo to dla niego ideał kobiecości...i ona czuje sie mega szcześliwa. A i tak kiedy nie są razem a jest ze mną, idealne są dla niego też inne kobiety, różne rzeczy opowiada koleżankom. No właśnie tylko to fakty świadczą za niego kogo kocha. Dla tamtej swojej laski, jest w stanie zrobić wszystko i to ona jest na pierwszym miejscu. Słowa to śłowa, czyny to czyny. W życiu czyny są ważniejsze.

skoro ze śmieciem się zadajesz to niczym się od niego nie różnisz. taka jest prawda. fajny facet porządnej laski za skarby świata nie zostawi...... i nie oszuka. skoro pozwalasz by facet cię olewał to twoja sprawa a dla mnie to znak że nie szanujesz samej siebie.

do to załosne wszystko-- świeta prawda co piszesz, ja starałam sie być bardzo j(ak na mnie) dzielna- zero telefonów, smsów i kontaktow od września ale umówilismy sie przy rozstaiu że spotkamy sie w święta, poszłam z lekką obawą ale wiedziałam że nie bedziemy razem, a on mi tak nagada,l że jestem milością jego życia, że zrobi dla mnie wzystko i teraz ze mną odczuwa ta cała atmosfere świąt, nawet plakał, że się pogubił i wtedy cos we mnie pękło i znowu tak bardzo chcialm być z nim, ale tak jak piszesz faceci pod wpływem chwili mówią pewne rzeczy a wcazle tak nie myślą, za to ja zrobiłam z siebie kolejny raz idiotke otwierając się przed nim.

co nas nie zabije to nas wzmocni!!!!!!!!!!!!!!!!! mialam to samo i teraz jestem baaaardzo szczesliwa z kims innym a ex... hmmmm jakos szczescia nie zaznal zlo wraca do czlowieka

eeeeeeee tam - święta ,święta...to magiczny okres kiedy wszystko jakieś takie ciepłe, wyjątkowe - ja też jak sobie w to wolne to miło ,cieplej wspominałem moją byłą i pewnie jakbym sie z nią spotkał, to bym jej powiedział różne rzeczy...gdybyśmy tym bardziej siedzieli przy jakimś winku ;) czy grzanym piwku, to by się powspominało co razem miedzy nami było otd. Ale przeszło mi wraz ze świętami, dzisiaj juznawet nie mysle o niej. Tak po prostu jest. Jeśli facet zdecydował, że sie nie odzywa, ze nie walczy- to widocznie nie jest mu tak źle jak jest, czyli samemu i ze jednak nie myśli by wracać. Musicie w to uwierzyć i nie robić z siebie cierpiętnic, wielkich zranionych serc tylko jedno co mozecie dla siebie w tej sytuacji zrobić, nawet jeśli czujecie sie jak idiotki ;) to właśnie przejść jakby nigdy nic do porządku dziennego z tym, zająć sie swoim życiem. Nawet niech przez chwile nie pomyśli, że tak to was zdołowało, podcięło. Jesli zobaczy, ze tak podziałał - to na pewno nie pomysli o ja niedobry, musze jej to wynagrodzić...no cóz raczej pomyśli ,ze niezły z niego macho i kochaś, skoro tyle kopniaków, a baby i tak do niego lgną i przezywają. No cóz takie jest życie.

siedzialam na gg, zagadal, odpowiadalam zdawkowo, chcialam napisac ze jutrzejsze spotkanie nieaktualnie, kiedy zaczelam, on nagle poszedl. Napisalam mu smsa 'spotkanie nieaktualne", natychmiast zadzwonil, zapytal czy to prawda,mnie zatkalo, nic nie powiedzialam, on sie wylaczyl... prosze powiedzcie, ze on sie nie chcial spotkac, ze to podpucha!!!!!!!!!!!

Dziewczyny nie uzależniajcie swojego życia, wratości i nastroju od męczyzn! To jest chore!